Rozmowa z aktorką Ireną Jun

Z okazji premiery "Biesów" w reżyserii Natalii Korczakowskiej i zbliżających się pokazach nowego monodramu "Matka Makryna" spotkamy się z aktorką Szajny, jak się kiedyś mówiło, czy aktorką beckettowską, czyli Ireną Jun.

Irena Jun

Foto: Teatr Polskiego Radia

Co zafascynowało Irenę Jun w "Matce Makrynie" Jacka Dehnela, ale także w poemacie Juliusza Słowackiego. Rozmowa z matką Makryną Mieczysławską?

- Gdy uczyłam w akademii, dla moich studentek wybierałam teksty Słowackiego i wtedy spotkałam się z Makryną po raz pierwszy. Nauczyłam się tego nie wiedząc, że Makryna była oszustką. Tak jak i Słowacki pisząc nie wiedział. Byłam w wielkim kłopocie, kiedy szperając w Bibliotece Narodowej dowiedziałam się tego. To naprawdę mną wstrząsnęło (…). Kiedy spotkałam książkę Jacka Dehnela poświęconą Makrynie, wydało mi się to fantastyczne (…) - powiedziała aktorka.

Aktorka powiedziała, że niełatwo było jej odegrać postać matki Stawrogina w sztuce "Biesy" w reżyserii Natalii Korczakowskiej.

- Myślę, że wersja Natalii Korczakowskiej jest niezwykle odważna. Gram matkę Stawrogina. Moją postać wymyśliła Natalia. Wydawało mi się, że ona jest zatroskaną matką, a Natalia zobaczyła ją jako taką kobietę twardą, zajętą swoimi interesami, pewnie bardziej interesowną niż myślącą. Trudno było mi sprostać tej wizji - przyznała Irena Jun.  

Józef Szajna czy Antoni Libera? Który bardziej otworzył Irenę Jun na sztukę?

- Myślę, że w moim życiu najważniejszy był Szajna (…). Antek Libera wprowadził mnie do Becketta, który jest dla mnie najważniejszą postacią autorską. Aktor potrzebuje chyba czegoś takiego, jakiejś miary między treścią a formą, która wskazuje mu pewną drogę, której on będzie potem szukał sam - stwierdziła aktorka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Ireną Jun.

***

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadzi: Martyna Podolska 

Gość: Irena Jun (aktorka)

Data emisji: 5.02.2018

Godzina emisji: 14.35

abi/ag