Kultura

Cory Monteith, gwiazda "Glee", nie żyje. Sekcja w poniedziałek

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2013 17:27
Kanadyjski aktor Cory Monteith, gwiazda popularnego serialu "Glee", został w sobotę znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w Vancouver. Policja planuje sekcję zwłok na poniedziałek.
Kanadyjski aktor Cory Monteith znany z serialu Glee
Kanadyjski aktor Cory Monteith znany z serialu "Glee"Foto: Byron Purvis/AdMedia/PAP

Nie ustalono przyczyny zgonu, ale wstępnie wyklucza się morderstwo. Aktor miał 31 lat.

Ciało Monteitha w pokoju na 21. piętrze hotelu Fairmont Pacific Rim w Vancouver znaleźli pracownicy hotelu, którzy weszli do pomieszczenia, gdy aktor nie wymeldował się na czas - poinformował przedstawiciel policji Doug Lepard.

Śmierć aktora potwierdziła jego menedżerka Melissa Kates. Sekcja zwłok odbędzie się w poniedziałek.

Adam Shankman, który wyreżyserował ostatnie trzy sezony „Glee” powiedział CNN, że rozmawiał z  Monteitha w sobotę rano. Aktor powiedział, że chce przyjść do Kalifornii pojeździć na wolnym skuterze.

31-letni Monteith zmagał się z uzależnieniem od narkotyków. Na pierwszą terapię odwykową zgłosił się w wieku 19 lat.

Cory Moteith znany jest przede wszystkim z serialu "Glee", gdzie grał Finna Hudsona, popularnego w swoim liceum sportowca, który zaczyna śpiewać w szkolnym chórze. Serial, w którym gościnnie występują też znani aktorzy i aktorki, m.in. Gwyneth Paltrow, bił w USA i na świecie rekordy oglądalności, czyniąc ze stosunkowo mało znanych aktorów międzynarodowe gwiazdy.

PAP, CNN, abo

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Nie żyje Cory Monteith, gwiazda serialu "Glee". Przedawkował?

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2013 11:41
Aktor został znaleziony martwy w pokoju hotelowym w Vancouver. Policja nie podaje na razie przyczyn zgonu.
rozwiń zwiń