Kultura

Przemiana Tamary L.

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2008 09:38
Malowanie obrazu matki przełożonej stanie się swoistymi rekolekcjami dla Tamary L. oraz spowiedzią, rozliczeniem z przeszłością.

Spektakl Tamara L., który można oglądać na deskach Teatru Ochoty, nie jest opowieścią biograficzną o polskiej malarce - Tamarze Łempickiej, ale o momencie jej życia w którym przewartościowała swój światopogląd. 

Styl życia znanej, polskiej malarki Tamary Łempickiej daleki był od ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Chyliła czoła hedonistycznym wartościom. Pieniądze, narkotyki, alkohol, liczne romanse z mężczyznami i kobietami były busolą w jej życiu. W tym wszystkim nikt nie kwestionował jej talentu malarskiego. Była portrecistką arystokratów i milionerów. Tym trudniejsze jest więc znalezienie odpowiedzi na pytanie: dlaczego pewnego dnia zapragnęła przekroczyć bramę klasztoru w Parmie, by namalować matkę przełożoną. Czemu ten obraz powstał? Czym zaowocowało spotkanie dwóch tak różnych kobiet? O czym rozmawiały?
Mnie zaintrygowało samo spotkanie dwóch tak różnych kobiet. Owo zderzenie. I tutaj interesuje mnie bardziej  to, co z tego wynika. Zakonnica, którą spotyka Tamara ma podobny temperament a inteligencją i wrażliwością nawet ją przewyższa. Wybrała jednak zupełnie inną drogę niż Tamara - mówi Tomasz Mędrzak, reżyser spektaklu.

Świat spektaklu

Nie samo malowanie jest ważne w spektaklu, ale rozmowa, która temu towarzyszy. Kobiety są od siebie odlegle, niczym dwa bieguny. Jednak obawa, że nie będą miały o czym dywagować jest nieuzasadniona. W pierwszych chwilach spotkania faktycznie, Tamara stawia matce przełożonej wiele zaskakujących pytań dotyczących jej powściągliwego życia. Nie potrafi zrozumieć dlaczego piękna, młoda dziewczyna marnuje swoją urodę wstępując do zakonu oraz tego, jak można nie korzystać z wszystkich uciech tego świata. Im więcej stawia pytań, tym jakby coraz bardziej gaśnie. I zgodnie z tym, co powiedział jej matka przełożona, malowanie obrazu stanie się swoistymi rekolekcjami dla niej oraz swoistą spowiedzią, rozliczeniem z przeszłością. W punkcie kulminacyjnym łamiącym się głosem wyzna nawet: „Zakochałam się w malarstwie i pewnej chwili w to wszystko zwątpiłam”.

W spektaklu jest zaakcentowany jeszcze jeden fakt. Mianowicie odpowiedzialności artysty za świat, za drugiego człowieka, za jego morale. Ja uważam, że w dużej mierze artyści są za to odpowiedzialni - posłuchaj, mówi Tomasz Mędrzak, reżyser spektaklu. (653,25 KB)
 
Sprawdzą się także słowa matki przełożonej skierowane do Tamary: „malując siebie, malujesz innych”. Twarz pozującej siostry przez cały czas była jasna, promienna, oczy przepełniała światłość. Tamara namalowała pochyloną, smutną kobietę,  po policzkach której, spływają dwie łzy. Czy więc Tamara rozmawiając z Matką przełożoną w duchu płakała nad sobą?

Tamara była kontrowersyjna, a przez to nieszczęśliwa. Ona przez długi czas nie zdawała sobie z tego sprawy - posłuchaj. Mówi Tomasz Mędrzak, reżyser spektaklu. (870 KB)

Co wynika ze spotkania Tamary z Matką Przełożoną? Nagle człowiek, który przekracza wszelkie granicę dochodzi do zakrętu. Zaczyna mu przeszkadzać, ta niby wolność - mówi Tomasz Mędrzak, reżyser spektaklu. (429,38 KB)

Kim była Tamara L.?

Artystka była znana też jako Tamara de Lempicka  (w dwojaki sposób podpisywała także swoje obrazy - jako Lemicka i de Lempitzki) przyszła na świat jako Tamara Rosalia Górska w dniu 11 maja 1896 lub 1898 roku w Moskwie, jako córka Polki i bogatego rosyjskiego Żyda. Do miejsca narodzin sama Łempicka przyznawała się z niechęcią, do tego nawet stopnia, że pewnego razu jako miejsce narodzin podała Warszawę (do dziś zarówno miejsce narodzin, jak i niektóre epizody z życia Tamary wywołują zacięte spory wśród badaczy). W wieku 5 lat została pół- sierotą. Wersja jaką Tamara podawała na salonach brzmiała, iż ojciec rozwiódł się z matką. Prawdopodobnie popełnił on samobójstwo. Coroczne wakacyjne, wyjazdy do Włoch, uznać należy za źródło zaiteresowania sztuką włoskich mistrzów Renesansu, których wpływ był widoczny w początkowych okresach  twórczości artystki. Powrót do Rosji w 1914 roku zapoczątkował bujne życie towarzyskie oraz nauką w petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych. Tu też poznała Tadeusza Łempickiego. Owocem ich małżeństwa były narodziny córki Marii Krystyny. Ponieważ mąż Tamary nie był w stanie utrzymać rodziny, zaczęła malować. Nie szczędziła przy tym od romansów i rozwiązłego życia. Spotkanie z włoskim poetą i kobieciarzem Gabrielem D’Annunzio oraz kilkumiesięczny pobyt Tamary w jego letniej rezydencji był powodem rozstania artystki z mężem. Od tego momentu Tamara zaczęła popadać w stany depresyjne, a okresy szalonej aktywności twórczej przeplatały się z miesiącami, kiedy nie wychodziła z łóżka. W 1938 roku wraz z poślubionym baronem Raoulem Kuffnerem wyjechała do Los Angeles, potem Nowego Yorku. Śmierć męża zmusiła ją do przeprowadzki do Houston a następnie Meksyku, gdzie zmarła podczas snu 19 (18 lub 21) marca 1980 roku.

W stylu art deco

Stała się znaną portrecistką, malującą ze znamienną dla art deco manierą. Styl ten charakteryzował się klasycyzującym zgeometryzowaniem i dążeniem do syntetycznego ujmowania form. W tym stylu Tamara Łempicka namalowała wiele portretów pisarzy, artystów, aktorów, przemysłowców, oraz wiele innych znakomitości. Za najbardziej cenione uznaje się akty, do których pozowały jej przyjaciółki. Obrazy, które wyłaniają się z tego kontekstu, to np. Przyjaciółki, Kąpiące się kobiety, Piękna Rafaela, Wiosna, Cztery kobiety, Zielony turban. Oprócz portretów malowała również martwą naturę.
 
Sama Tamara mówiła o swoim malarstwie: „Na moich obrazach jest niewiele tła. Chcę widzieć postać, to ona jest ważna" czy „Ludzie myślą, ze popełniłam błąd, że odcięłam im kawałek głowy. Lecz ja chciałam, aby wyglądało, ze ludzie nie siedzą w miejscu, tylko są cały czas w ruchu, gonią za swoimi sprawami".

Spektakl Tamara L., który można oglądać na deskach Teatru Ochoty, powstał na podstawie tekstu Kazimierza Brauna (znajduje się w zbiorze dramatów widniejących pod tytułem Sztuki o Polakach).

Magdalena Zaliwska

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Karykatura wolności

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2008 09:01
Zdzisław Wardejn przeniósł na deski teatru jeden z najbardziej kontrowersyjnych tekstów amerykańskiego dramatopisarza, Davida Mameta. Główną tezę zawartą w utworze Oleanna można sprowadzić do słów: w dzisiejszym świecie prawda w obliczu prawa jest niczym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy Teatr Ochoty przestanie istnieć?

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2008 13:36
Teatr Ochoty w pierwszych miesiącach 2009 r. ma zostać zlikwidowany.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Byłem niewolnikiem teatru

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2009 10:41
Tomasz Mędrzak w rozmowie z Polskim Radiem opowiada o powrocie do normalności po tym, jak po dwunastu latach kierowania Teatrem Ochoty, został niespodziewanie odwołany ze stanowiska dyrektora artystycznego i naczelnego sceny przy ul. Reja oraz o najnowszej premierze „Piranii w akwarium”, którą zaplanował na dzisiejszy wieczór (17 kwietnia) w Centrum Promocji Kultury przy Podskarbińskiej 2.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wariactwa Marcina Kwaśnego

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2009 11:33
Marcin Kwaśny dwóm jednoaktówkom Antoniego Czechowa: „Niedźwiedziowi” oraz „Oświadczynom” nadał wspólny tytuł „Wariactwa według Czechowa”.
rozwiń zwiń