Nazywam się Czerwień
Autor wystawy, otwartej właśnie w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, krytyk i historyk sztuki – Bogusław Deptuła – cytuje ów tytuł, pożyczając go niejako od noblisty. Cytaty z powieści Pamuka zostały zresztą zamieszczone w katalogu do wystawy, co jej ideę podbudowuje literacko, choć ten fragment, który przywołujemy, o czerwieni nie traktuje: "Pewien wielki europejski mistrz sztuk plastycznych spacerował po europejskiej łące wraz z innym malarzem i rozmawiali o sztuce. Przed nimi pojawił się las. Jeden mistrz powiedział do drugiego: "Jeśli jesteś prawdziwym artystą, narysujesz to drzewo tak, że miłośnik przyrody, gdy tu przyjdzie, rozpozna je pośród innych. Dziękuję Allahowi, że mnie, biednego drzewa, które tu widzicie, nie narysowano z taką precyzją. I nie dlatego, iż gdybym powstało w stylu europejskim, to wszystkie psy Stambułu, uważając mnie za prawdziwe, siusiałyby na mnie, ale dlatego, że ja nie chcę być drzewem samym w sobie, chcę być jego znaczeniem".
Trudne? Tak, ale jest z nami w tym wydaniu MBK autor wystawy i pytamy go, dlaczego ten właśnie fragment powieści Pamuka wybrał, by opowiedzieć nam o swoim pomyśle.
Dodajmy: na wystawie zobaczymy 100 prac 67 artystów!
Bogusław Deptuła jest specjalistą w dziedzinie tworzenia wystaw zbiorowych o jasno określonym temacie. I temat ten precyzyjnie realizuje, przygotowując ekspozycje. Przykład sprzed dwóch lat: "Fleur de Paris" – przebój tamtego lata. Jak podkreśla, tegoroczna wystawa jest poświęcona kolorowi, oczyszczonemu z wszelkich ideologicznych skojarzeń. Bogusław Deptuła będąc naszym gościem, nie po raz pierwszy spróbuje oprowadzić słuchających nas po wystawie w sposób atrakcyjny, nawet tych, którzy jej nie będą mieli okazji jej obejrzeć.
W katalogu do "Nazywam się Czerwień" są także eseje ks. Andrzeja Draguły oraz prof. Marii Poprzęckiej. Wszystkie teksty układają się w monografię czerwieni, będącej wieloznacznym symbolem, ale też mającej siłę, jako barwa nie mająca konkurencji.
Barbara Marcinik, Bogusław Deptuła i Maria Poprzęcka (fot. Wojciech Dorosz)
Współgospodarzem wydania jest, jak zazwyczaj w PGS, jej dyrektor – Zbigniew Buski. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zadanie mamy niełatwe, ale po raz kolejny ryzykujemy. Pisząc zapowiedź naszego spotkania w sopockiej galerii, nie wiedzieliśmy jeszcze, jak wygląda nowa ekspozycja, pierwsza w sezonie 2019/20, ale, ufając gustowi jej autora i, znając jego siłę przekonywania, mieliśmy nadzieję, że uda nam się opowiedzieć o tym, co prezentuje.
"Nazywam się czerwień" – od 28 września w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
W tym wydaniu MBK pytamy także o wrześniowy wernisaż prac Adama Smolany w Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki, który to wernisaż odbył się 19 września przy współudziale PGS.
Spotykamy się pod koniec września, a więc przed finisażem wakacyjnej prezentacji malarstwa i rysunków Matejki, którą otwieraliśmy sezon wakacyjny w sopockiej galerii. Wypada więc i o jej recepcję zapytać dyrektora PGS w obecności współkuratora wystawy, którym jest Bogusław Deptuła.
Jednym z gości wernisażu "Nazywam się Czerwień" była profesor Maria Poprzęcka, której wypowiedź rozpoczyna to ostatnie we wrześniu 2019 i pierwsze jesienne wydanie MBK. Słynna znawczyni historii sztuki opowiada o wspomnianej symbolice tytułowego koloru oraz o sile tej barwy. Trudno wyobrazić sobie bardziej odpowiedni motyw towarzyszący początkowi jesieni, której ikoną jest obok złota, czerwień właśnie.
Otwieramy więc w ten sposób sezon jesienny w MBK.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji zrealizowanej w Let' s Art Cafe w PGS w Sopocie.
***
