Co dalej z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej?
W ostatnich dniach uwaga wielu osób była skierowana na Polski Instytut Sztuki Filmowej i jego, byłą już, dyrektor Magdalenę Srokę.
Była dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz w czasie pikiety filmowców i aktorówFoto: Radek Pietruszka/PAP
Tytuł |
Kwestia kultury 2017/10/15 21:06 |
Prowadzący |
Mariusz Cieślik |
Goście |
Ewa Borguńska (producent filmowy, była dyrektor Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych), Krzysztof Zanussi (reżyser, producent), Piotr Zaremba (publicysta) |
Opis |
Magdalena Sroka została zwolniona ze stanowiska z powodu listu, który został wysłany z PISF do Motion Picture Association od America. Czy słusznie? – Uważamy, oczywiście w naszym gronie, które się dość raptownie zebrało, że odwołanie pani dyrektor było niesłuszne i niezgodne z prawem. Instytut od 12 lat pracuje nad sobą w konsultacjach z filmowcami i wszelkie problemy czy postulaty rozwiązujemy zawsze we własnym gronie i demokratycznie, poprzez różne działania wewnętrzne – mówi Ewa Borguńska.
Zdaniem Krzysztofa Zanussiego list nie był jednak przyczyną zwolnienia. – Rekomendowałem panią Magdalenę Srokę na stanowisko i uważam, że przez dwa lata się sprawdziła. Ten list to była sprawa błaha, nieistotna. Co jest istotne, to fakt, że Instytut miał nie być zależny od Ministra Kultury, a dzieje się przeciwnie – dodaje.
Jaka przyszłość czeka PISF? Czy uda się rozwiązać patową sytuację? Zapraszamy do wysłuchania audycji.
ml/ab
|