Pekin 2015

Pekin 2015: Tomasz Gorazdowski nadaje z Chin. "Bezpieczny jak w Pekinie"

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2015 20:07
- Kilkanaście dni temu wróciłem z Rio de Janeiro, gdzie nawet w najbardziej ekskluzywnych częściach miasta i turystycznych też trzeba się mieć na baczności i mieć oczy dookoła głowy. Pekin to inna sprawa - relacjonuje Tomasz Gorazdowski z radiowej Trójki, wysłannik na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Pekinie.
Tomasz Gorazdowski w Pekinie czuje się bezpiecznie ....
Tomasz Gorazdowski w Pekinie czuje się bezpiecznie .... Foto: Tomasz Gorazdowski/Polskie Radio, Trójka

W Pekinie człowiek czuje się bezpieczny. Wracanie nocą ze stadionu, poruszanie się po centrum nie powoduje szybszego bicia serca, bo… jesteś obserwowany i obserwowani są inni. Pewnie nikt nie wie, ile kamer codziennie obserwuje miasto, ilu policjantów i wojska stoi na straży. Stoi dosłownie, na podwyższeniach na baczność. Ale najwyraźniej ciągle było za mało, albo wykrywalność przestępstw była niewystarczająca. Ale co można zrobić dysponując nieograniczoną liczba ludzi? Poprosić społeczeństwo o pomoc.

W efekcie tej prośby, codziennie na prawie każdym kroku w mieście widzimy najczęściej emerytów, którzy siedzą na krzesełkach i patrzą, co się dzieje. A jak się dzieje coś nie tak, dzwonią na komisariat lub do wyznaczonego funkcjonariusza. "Security Volunteers Beijing", tak się nazywają. To nie byle jaka siła. To 850 tysięcy ludzi!!!

Codziennie w Pekinie blisko milion ludzi staje dobrowolnie na straży porządku i ładu. Policja podaje liczby… ile spraw kryminalnych zostało rozwiązanych dzięki donosom wolontariuszy, ile znaleziono kradzionych rzeczy, ilu dilerów narkotyków schwytano.  

Dobrowolne siły porządkowe są skuteczne, darmowe tylko… nie wiem, czy chciałbym żeby na moim osiedlu czy w bloku pani Jadzia pytała dokąd idę, skąd wracam i po co mi sadzonki tego czy owego. Ale tu raczej nikt nie pyta o zdanie.

Tomasz Gorazdowski, ps, ah

Czytaj także

Pekin 2015: Tomasz Gorazdowski nadaje z Chin. "Sportowo to był dla nas udany dzień"

22.08.2015 17:35
Pierwszy dzień lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie już za nami. Początek imprezy opisał wysłannik radiowej Trójki, Tomasz Gorazdowski.
Ghirmay Ghebreslassie biegnie po złoto lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie
Ghirmay Ghebreslassie biegnie po złoto lekkoatletycznych mistrzostw świata w PekinieFoto: PAP/EPA/SRDJAN SUKI
Posłuchaj
00'53 Tomasz Gorazdowski o pierwszym dniu lekkoatletycznych mistrzostw świata w Pekinie (PR3)
więcej

Mistrzostwa rozpoczęte. Prezydent Chin wygłosił formułkę i można skakać, rzucać bądź pchać. Bo biegać można było od samego rana, przecież o 7.35 rozpoczął się już maraton. Organizatorzy chcieli ulżyć biegaczom, skwar był ogromny. I tak było na tyle gorąco, że najlepiej poradzili sobie (co nie było niespodzianką) biegacze z krajów gorących lub bardzo gorących.

Wygrał najmłodszy w historii mistrz świata, 19 latek z Erytrei Ghirmay Ghebreselassie.

Czytaj dalej
Ghirmay Ghebreslassie 1200.jpg
Lekkoatletyczne MŚ: 1. dzień zmagań w Pekinie

Chyba nawet nie przeszkadzał mu smog, bo smogu jakoś w Pekinie nie ma. Jestem dwa dni i zarówno wieczorem jak i rano, widać niebo niebieskie wcale nie zza mgła spalin i trucizn. Podziałały zakazy i nakazy by wyłączać najbardziej szkodliwe zakłady i fabryki? Jeżeli tak, to mieszkańcy Pekinu powinni zaprosić najlepszych sportowców na codzienne starty w ich mieście.

Nawet korki są jakieś mniejsze niż kiedy byłem tu ostatni raz. I nie był to czas igrzysk, gdzie restrykcja były naprawdę duże. Nie jeżdżą same auta z parzystymi numerami rejestracji, albo z nieparzystymi. Chyba jeżdżą wszyscy, a może więcej ludzi przejęło wciąż rozwijające się metro. Dziś jechałem już 15., niedawno uruchomiona linią. Zdecydowanie mniej jest kopcących autobusów i ciężarówek, praktycznie wszystkie  motocykle, skutery i motorowery jeżdżą na prąd.

Wszystko się zmienia, nie zmienia się tylko styl jazdy kierowców, którzy pieszych maja za wrogów i dają temu wyraz. Z jezdni lepiej uciekać jak szybko się da. Generalnie, porównując miasto do stanu sprzed 7 lat z czasu igrzysk, trzeba stwierdzić, że Pekin pięknieje. Przybywa drzew, ale i imponujących budynków. Szklane wieżowce buduje się już coraz dalej i dalej od centrum. Nikną niestety w oczach stare hutongi, ale z ich losem pogodzono się już dawno. Czyste są chodniki, mniej śmieci tyle emeryci wolontariusze pilnują jak pilnowali porządku siedząc na składanych krzesełkach  na chodnikach na rogach ulic.

A sportowo to był naprawdę dla nas udany dzień. A jutro czekamy na złoto!!!

Tomasz Gorazdowski, ps, PolskieRadio.pl

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015