Pierwsze strzały padają na Żoliborzu o godzinie 13:50. Zdzisław Sierpiński ps. Marek Świda, człowiek, który rozpoczął Powstanie Warszawskie, opowiada: "Kiedy drużyna, którą prowadziłem z transportem broni, zbliżyła się z ul. Kochanowskiego na ul. Krasińskiego, szeroką arterię na Żoliborzu, od strony Powązek nadjechał samochód z żołnierzami niemieckimi. Muszę powiedzieć, że był właściwie taki moment, kiedy zupełnie wyraźnie obserwowaliśmy się wzajemnie i widać było, że Niemcy robią jakiś rachunek zysków i strat (...). W pewnym momencie zdecydowali się i rozpoczęła się walka. Walka, z której wyszliśmy właściwie z pełnym sukcesem (…)".
Moment zaskoczenia mija, Niemcy obsadzają wiadukt nad Dworcem Gdańskim i główne skrzyżowania ulic Żoliborza, co znacznie utrudnia akcję mobilizacji. Gdy o 16:30 gen. Reiner Stahel, dowódca garnizonu w Warszawie ogłosza alarm, wybucha przedwczesna strzelanina w Śródmieściu na pl. Napoleona i jego okolicach.
Mimo to powstańcom udaje się odnieść kilka znaczących sukcesów. Oddziały Armii Krajowej zajmują budynek Poczty Głównej na pl. Napoleona i Prudential – najwyższy wieżowiec w Warszawie. Zajęto też elektrownię na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Oddział por. Sosabowskiego ps. Stasinek opanowuje magazyny żywności i mundurów niemieckich na Stawkach. Na Woli oddziały Kedywu pod dowództwem Jana Mazurkiewicza ps. Radosław spełniają większość powierzonych zadań. Tam też, przy zbiegu ul. Okopowej i Dzielnej, znajduje się siedziba Komendy Głównej AK.
Natomiast załamuje się szturm na pl. Zamkowy. Nie opanowano mostów Kierbedzia i Poniatowskiego. Zawodzi natarcie w rejonie tzw. dzielnicy policyjnej (al. Szucha, pl. Zbawiciela, pl. Unii Lubelskiej). Na Ochocie nie udaje się atak na koszary policji niemieckiej na pl. Narutowicza. Zaś na Mokotowie nie powodzi się próba opanowania linii ul. Rakowieckiej. W ostatniej chwili odwołany zostaje koncentryczny atak na tereny lotniska Okęcie, a nieświadomy tego oddział por. Romualda Jakubowskiego ps. Kuba ponosi w ataku ciężkie straty. Wreszcie - całkowicie załamuje się powstanie na Pradze.
Straty powstańców wynoszą tego dnia ponad 2000 ludzi. Niemcy tracą co najmniej 500 (zabitych lub rannych), kilkuset Polacy biorą do niewoli.
2 sierpnia >