LONDON 2017

Lekkoatletyczne MŚ 2017: kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Trener sztafety dobrze o tym wiedział

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2017 10:02
Ostatni, ósmy medal dla biało-czerwonych na lekkoatletycznych mistrzostw świata, wywalczyła sztafeta pań 4x400 metrów. Z trenerem polskiej ekipy rozmawiał Rafał Bała.
Audio
  • Rafał Bała rozmawia z Aleksandrem Matusińskim (IAR)
Polska sztafeta 4x400 metrów
Polska sztafeta 4x400 metrówFoto: PAP/EPA/ANDY RAIN

Reprezentacja Polski zdobyła w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Londynie osiem medali. Ostatni - brązowy - wywalczyła żeńska sztafeta 4x400 m. W finałowym biegu wystąpiły Małgorzata Hołub, Iga Baumgart, Aleksandra Gaworska i Justyna Święty, ale sukces jest też dziełem zawodniczek rezerwowych, które zaprezentowały się ze świetnej strony w eliminacjach - Martyny Dąbrowskiej i Patrycji Wyciszkiewicz. 

Obecność w składzie na medalową walkę Święty i Gaworskiej była bardzo dużą niespodzianką. Pierwsza z nich wróciła po poważnej kontuzji, niewielu dawało jej szansę występu na imprezie. Druga zaś, zaledwie 21-letnia, była typowana do roli rezerwowej. Obie stanęły na wysokości zadania.

Trenerem sztafety, która w ostatnich latach zdobywała medale halowych MŚ oraz wygrywała mistrzostwa Europy, jest Aleksander Matusiński, który w najważniejszym momencie zdecydował się podjąć ryzyko.

- Dziewczyny potwierdziły wysoką formę, wszystkie poprawiają się indywidualnie. Justyna ma moc na końcu, jest pewna siebie i potrafi biegać na ostatniej zmianie. Szanse na jej start były minimalne, ale podjęliśmy walkę i zwyciężyliśmy. Aleksandra Gaworska stresowała się, że coś tutaj zepsuje dziewczynom, natomiast starałem się ją dowartościowywać - opowiadał.

Jak motywował zawodniczki w drodze po brąz i jaką rolę odegrał psycholog dr Jan Blecharz? Zapraszamy do posłuchania rozmowy Rafała Bały.

ps, PolskieRadio.pl, IAR

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak