81xt5xU7zlL._SL1500_.jpg

La messe grecque de Saint-Denis – grecka msza św. Dionizego to równie fascynujący, co i wyjątkowy relikt, łączący – w sposób kompletnie nieoczekiwany – dwa zupełnie różne światy. Nowa płyta wytwórni Psalmus przyniosła właśnie nagranie zatytułowane tym powyższym francuskim tytułem – w związku z faktem, że owa grecka msza pochodzi z opactwa Saint-Denis w Paryżu (niegdyś – pod Paryżem): miejsca pochówku francuskich królów, jednego z oficjalnych sanktuariów pierw Królestwa Franków, Merowingów, a następnie Karolingów i kolejnych dynastii, pod których rządami powstała wyjątkowa kultura francuska. By było ciekawiej bizantyjska msza, o powodach wykonywania której usłyszą Państwo w sobotniej audycji, łączona była z dziełami owej kultury francuskiej – i tak w nagraniu bizantyjski chorał, w mistrzowskim wykonaniu (Les solistes de la Musique Byzantine), przeplatany jest organową mszą Francois Couperina. Fascynujący tygiel, w którym różne języki muzyki i liturgii łączą się i dopełniają, a nie zderzają.
Węderując wśród odkryć, jakie przyniosły w ostatnich miesiącach płytowe nowości, krążyć będziemy i po francuskim baroku (błyskotliwe sonaty na dwoje skrzypiec), i – dla odmienienia nastroju – po muzycznej Hiszpanii, która zaludniona była przez Włochów, a częściowo... przez Portugalczyków. Tak w każdym razie wychodzi z odkryć, jakie przyniosły nam nagrania kwartetów smyczkowych „z czasów Goi” – okazuje się, że Domenico Scarlatti i Boccherini nie byli jedynymi talentami, które znalazły chleb na hiszpańskim dworze w czasach Burbonów. I że z pewnością baczniejszą uwagę warto zwrócić i na Gaetana Brunettiego, i na Pedra de Almeida... Jednym słowem: w sobotę odkrycia chodzą stadami.
(jp)

Odkrycia chodzą stadami