Wieniawski.PNG

7 marca – reportaż z „małej muzyczki” u Józefa Kesslera, a raczej z muzycznego maratonu z udziałem Fryderyka Chopina. W programie – kwartet pruskiego księcia-rozpustnika (na obrazie Jean Laurenta Mosniera z 1799 roku) oraz trio Johanna Nepomuka Hummla – zastanawiająco przypominające muzykę Patrona naszego radia.
<o:p></o:p>
8 marca – „Z Wieniawskim w triu, kwartecie i kwintecie – część I: od Lublina do Londynu”. W Londynie Wieniawskiego fetowano jako solistę, ale bodaj jeszcze bardziej jako kameralistę. W 1859 roku komentator „The Musical World” stwierdzał, że publiczność ze znacznie większym entuzjazmem przyjmuje występy Wieniawskiego w klasycznym repertuarze kameralnym niż popisy w repertuarze solowym. I tak to skomentował:
nie znaczy to, by pan Wieniawski grał coraz gorzej, lecz pokazuje, jak bardzo poprawił się smak publiczności.
 
Złoty wiek muzyki kameralnej 
sobota, niedziela
 g. 19

DZIEŃ KOBIET