Rosja 2018

Rosja 2018: pogróżki i wyzwiska po błędzie Szweda. Piłkarze "Trzech Koron" stają murem za Durmazem

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2018 19:06
Rezerwowy Jimmy Durmaz po porażce z Niemcami stał się obiektem rasistowskich wyzwisk, wśród których pojawiły się też poważne groźby. Reprezentacja Szwecji pokazała solidarność ze swoim kolegą.
Jimmy Durmaz w pojedynku z Timo Wernerem
Jimmy Durmaz w pojedynku z Timo WerneremFoto: PAP/EPA/RONALD WITTEK

Od 14 czerwca do 15 lipca cały świat opanuje piłkarska gorączka. Nie inaczej będzie na portalu PolskieRadio.pl. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy unikalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z mundialem w Rosji. Ponadto zapraszamy do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach Jedynki i Trójki. 

Serwis specjalny
baner Mundial_FB.jpg
Rosja 2018

Dla Szwedów był to wyjątkowo przykry wieczów. Skandynawowie byli bardzo blisko sprawienia sensacji, po gwizdku kończącym pierwszą połowę meczu z Niemcami schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. Niemcy byli za burtą turnieju, musieli gonić wynik. Wyrównujący gol w drugiej połowie dodał im animuszu, ale rywale bronili się dobrze. 

Nie brakowało im ambicji, potrafili stwarzać sobie sytuacje. Ostatecznie jednak musieli uznać wyższość mistrzów świata po golu w doliczonym czasie gry. Toni Kroos fantastycznie przymierzył po krótkim rozegraniu rzutu wolnego. Wolnego, którego sprokurował wprowadzony na boisko w 74. minucie Jimmy Durmaz. To gracz Tuluzy sfaulował szarżującego Timo Wernera i dał Niemcom szansę na to, by przed ostatnią koleją fazy grupowej być w bardzo korzystnym położeniu.

Mający tureckie korzenie 29-latek prawdopodobnie miał świadomość, że popełnił błąd, jednak wątpliwe, by spodziewał się tego, co nastąpiło po ostatnim gwizdku. W mediach społecznościowych od razu stał się kozłem ofiarnym porażki, jego konto na Instagramie zalała fala komentarzy, które nie nadają się do cytowania. Lawina rasistowskich wyzwisk, groźby pod adresem jego i rodziny. Nie brakowało też słów wsparcia, jednak obelżywe zachowanie zawsze dotykają bardziej - z dziesiątek tysięcy wszystkich aktywności internautów to właśnie te naganne były najbardziej widoczne.

Koledzy z reprezentacji od początku mówili jasno, że przegrywają i wygrywają jako drużyna oraz nie mają pretensji do swojego skrzydłowego. W niedzielę reprezentacja Szwecji przed treningiem zebrała się i wysłuchała przemowy trenera Janne Anderssona oraz Durmaza, debiutującego w kadrze w 2011 roku. Obecne były przy tym także media.

 - Jestem piłkarzem na najwyższym poziomie, krytyka to coś, z czym muszę żyć, ale nazywanie mnie p*** imigrantem i zamachowcem samobójcą, groźby śmierci w kierunku moim i moich dzieci, to coś, czego nie można akceptować. Jestem Szwedem, noszę naszą koszulkę z dumą, dziękuję wszystkim porządnym, wspaniałym ludziom, którzy szerzą radość. To nas rozgrzewa. Jesteśmy jednością, jesteśmy Szwecją - mówił zawodnik.

Hakan Sjostrand, sekretarz Szwedzkiego Związku Piłki Nożnej, przyznał, że sprawa została zgłoszona na policję.

Szwedzi mają jeszcze szansę na wyjście z grupy - w swoim ostatnim meczu będą musieli pokonać Meksyk, jedną z rewelacji turnieju. Wyniku przewidzieć nie sposób, ale widać, że reprezentanci "Trzech Koron" przystąpią do niego tak, jak zareagowali na sprawę Durmaza. Razem. To może być klucz do zwycięstwa.

ps, PolskieRadio.pl

Czytaj także

Rosja 2018: Anglicy gromią nowicjuszy. Historyczny gol dla Panamy

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2018 16:03
Reprezentacja Anglii rozbiła Panamę 6:1 (5:0) w meczu grupy G mistrzostw świata w Rosji. Trzy gole w spotkaniu zdobył Harry Kane. Trafienie Panamy jest pierwszą w historii bramką tego kraju zdobytą na mundialu. 
rozwiń zwiń