Teatr Polskiego Radia

Jerzy Górzański - pisarz, czyli nikt

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2019 11:10
Woody Allen powiedział kiedyś słynne, wielokrotnie później powtarzane zdanie, „życie jest komedią, napisaną przez komediopisarza sadystę”. Cytat ten doskonale oddaje nastrój zbioru słuchowisk Jerzego Górzańskiego. Cóż może łączyć pozornie tak różnych twórców ? Na pewno zbliżony styl, równie absurdalne poczucie humoru, jednakowo gorzko-ironiczne podejście do rzeczywistości.

Górzański niejednokrotnie cytuje Allena, co pozwala z góry założyć, że w jego słuchowiskach możemy spodziewać się specyficznego widzenia świata...

Przyjrzyjmy się zatem słuchowiskom zawartym w tomie „ŻYCIE DO KOŃCA ŻYCIA”, wydanym przez Wydawnictwo Adam Marszałek, w ramach serii SŁUCHOWISKA TEATRU POLSKIEGO RADIA.

 

SAMOLOT

Jak pozbyć się kłopotliwego, męczącego snu? Kierownik męskiego chóru próbuje za wszelką cenę „wyleczyć” jednego ze swoich chórzystów, którego prześladuje powracający we śnie, niepokojący obraz. To sen dość osobliwy, nie do końca poprawny politycznie. Nadinterpretacja barwy sennego, czerwonego samolotu, powoduje szereg absurdalnych przygód bohaterów, zakończonych tragicznym wypadkiem. „Samolot”, to komedia, która rozbawi każdego. Przywołuje na myśl komiczną klasykę z historii literatury, rodem z „Przygód dobrego wojaka Szwejka” Jaroslava Haska czy „Paragrafu 22” Josepha Hellera. Absurdalne sytuacje, rozbrajające rozmowy, bohaterowie sprawiający wrażenie żywcem wyjętych z surrealistycznego snu - wszystko przekazane w inteligentnym, błyskotliwym dialogu powoduje, że czytelnikowi trudno powstrzymywać szczery śmiech.

 

 

 

 

OCZOPLĄS

Opowieść o kryminaliście, którego w przededniu wykonania morderstwa na zlecenie, dopada kłopotliwa dolegliwość. Dostaje on bowiem… tytułowego oczopląsu, co czyni snajperskie zadanie dość karkołomnym.

Przeżywa szereg kuriozalnych przygód, spotykając na swojej drodze plejadę absurdalnych postaci.

To kolejna wyśmienita komedia, tym razem o kryminalnym zabarwieniu, mogąca z powodzeniem wyjść spod pióra samego Woody Allena. Orężem Jerzego Górzańskiego są ironia oraz swoisty dystans do świata i otaczającej rzeczywistości. Śmiechem reagujemy na sytuacje, które, paradoksalnie, są poważne i pozornie pozbawione humoru czy ironicznej autorefleksji. Inteligentny, błyskotliwy żart, na który nasza reakcja... zaskoczy nas samych.

 

PISTOLET NA WODĘ

Po raz kolejny Górzański udowadnia swoje mistrzostwo w humorystycznym ukazaniu sytuacji, na którą tylko pozornie możemy przewidzieć naszą reakcję...

Tematy powszechnie uważane za trudne, pozbawione nawet pierwiastka dowcipu, w ujęciu autora stają się nieprzewidywalne i komiczne.

Tym razem Górzański przedstawia bohatera uwikłanego w szereg niepowodzeń życiowych, którego perypetie, jak na ironię, śmieszą do łez. Czy przytłaczające zagadnienia jak bezrobocie, choroba psychiczna czy bezdomność, mogą bawić? Okazuje się, że w ujęciu mistrza dystansu i ironii, odpowiedź brzmi TAK! Wszakże życie jest jak film - czystej postaci iluzja.

 

PIES DLA ANGIELSKIEJ KRÓLOWEJ

„Młodość byłaby doskonała, gdyby przytrafiła się pod koniec życia”. Słuchowisko roi się od soczystych, inteligentnych, dowcipnych dialogów, w rodzaju przytoczonego bon-motu.

Plejada zadziwiających postaci, feeria absurdów i surrealizmu, czyli kolejny, doskonały przykład komediowego rzemiosła najwyższego lotu. Górzański bawi się konwenansami, koloryzuje szary świat, ubarwia ludzi i ich cechy, przeciwstawiając zachowania pełne goryczy i zwątpienia.

Perypetiom pieska wziętego ze schroniska, autor nadaje osobliwego uroku za pomocą humoru i dystansu do otaczającej rzeczywistości. Dystans ów, to tylko sprytnie zakamuflowany lęk poety przed transformacją ustrojową i wynikającymi z niej konsekwencjami społecznymi…

 

NOCNE PTASZKI

Klimat tego surrealistycznego słuchowiska przywodzi na myśl Luisa Bunuela. Podobnie jak u samego mistrza gatunku – trudno dostrzec różnicę między snem, a jawą, zgadnąć co jest prawdziwe, a co istnieje tylko w wyobraźni.

„Nocne ptaszki”, to arcydzieło surrealistycznej komedii, pełne pełnokrwistych postaci, dowcipnych dialogów i absurdalnych sytuacji. Trudno wręcz pokusić się o opisanie fabuły, zaś próba jej streszczenia byłaby przedsięwzięciem iście karkołomnym. Czytelnik musi sam zapoznać się z słuchowiskiem i dokonać własnej jego interpretacji.

Sytuacja przedstawiona przez Górzańskiego, mogłaby z powodzeniem zaistnieć chociażby w „Widmie Wolności”, czyli flagowym dziele światowego surrealizmu. Poziomem absurdu, nawarstwieniem ironii i sarkazmu, nie tylko dorównuje, ale chwilami przewyższa dzieło Bunuela. Przykładem niechaj będzie opis zachowania jednego z bohaterów , który… „chrapał jak Drakula po wieczorku zapoznawczym z honorowymi dawcami krwi”…

 

 

 

MUZYCZKA

Groteskowa opowieść o nieco kryminalnym zabarwieniu, ukazująca dwójkę przyjaciół, którzy znaleźli się dosłownie na „beczce prochu”. Uwięzieni w samochodzie, mają sposobność, by wyjaśnić sobie najgłębiej skrywane tajemnice z przeszłości.

Utrzymana w oparach absurdu sytuacja, skłania do głębszej refleksji nad istotą życia. W tle mamy zarówno zmiany ustrojowe w Polsce, jak i wynikające z nich postawy społeczne.

„Muzyczka”, to słuchowisko nietypowe, przewrotne, skrywające pod fasadą absurdu, gorzkie prawdy o ludziach.

 

NARZECZONA POLECIAŁA DO NIEBA

Słuchowisko jest kontynuacją wybitnego „Samolotu”, jego swoistym dalszym ciągiem. W tle, pod przykrywką wyjątkowej dawki absurdów, przekomicznych dialogów i oryginalnych postaci, skrywane są poważne pytania i społeczne wątpliwości. Zastanawiamy się wraz z bohaterami, co jest państwowe, a co prywatne, czy bowiem ów wyśniony samolot można sprywatyzować, skoro chór jest dofinansowany przez państwo? Czy można sobie wyobrazić bardziej absurdalne „wątpliwości”?

To utwór przesiąknięty humorem, w którym Górzański kolejny raz odnosi się do postrzegania świata zbliżonego do Woody Allena, cytując go: „Kiedy byłem dzieckiem chciałem psa, ale moi rodzice byli za biedni i kupili mi mrówkę”, bawiąc się konwencją komedii, umiejętnie stosuje zapożyczenia z kanonów gatunku.

 

KOGUT NA KSIĘŻYCOWEJ DRODZE

Wspomnienia Pisarza/Poety o zagmatwanych meandrach życia, jego własne losy, doświadczenia, sny. Nie dowiadujemy się kim jest, ani tego co jest prawdziwe, a co jedynie wytworem wyobraźni. Słuchowisko utrzymane jest w specyficznym, iście onirycznym klimacie, którego motywem przewodnim jest… kogut, a konkretnie jego rola w życiu społeczno-kulturalnym. Pod płaszczykiem swobodnych rozważań o roli zwierzęcia w historii literatury, dostajemy poważny, gorzki traktat o filozofii, życiu i człowieku. Podmiot liryczny utworu, ów poeta świadomy swej marności, porównuje się do Don Kichota na łożu śmierci, który: „Przegrał potyczkę z wiatrakami, a zarazem doznał jeszcze większej klęski w walce ze światem”.

 

SYRENI ŚPIEW

To bardzo poetyckie słuchowisko, osobiste, zawierające własne wspomnienia autora. Utrzymane w poetycko-lirycznym nastroju, zawiera liczne mądrości i prawdy życiowe. Swoistym spoiwem scalającym życie Poety, jest warszawskie kino „Syrena”. W nim, jako młody chłopak, przeżywał pierwsze romanse, pierwsze wzruszenia, pierwsze dramaty i życiowe komedie.

Poznajemy dzieciństwo Poety, jego młodość, relacje z rodzicami, a wszystko na tle historycznych wydarzeń i przemian ustrojowych w Polsce.

Dziś nie ma już kina „Syrena”, mieści się tam studio telewizyjne, z którego dochodzą jedynie śmiechy publiczności. We wspomnieniach Pisarza-Górzańskiego pozostaje jednak miejscem magicznym, a dialogi filmowe i akompaniująca im muzyka, towarzyszyć mu będą na zawsze. Śmiech przez łzy wzruszenia...

 

ALEJE POCAŁUNKÓW

Utwór ten, to nieoczywista, poetycko-liryczna opowieść o istocie życia. Górzański rozmyśla o poezji i jej roli we współczesnym świecie. To także historia miłości i romansu... którego nie było. Opowieść o starzeniu się, a w końcu, także o śmierci. Historia ŻYCIA w pigułce ironii, lub nawet autoironii?

 

 

 

 

ŻYCIE DO KOŃCA ŻYCIA

Zabawna, jednocześnie refleksyjna historia pewnego porwania dla okupu. Po raz kolejny dowcipne dialogi i nietuzinkowi bohaterowie, są główną siłą rażenia Jerzego Górzańskiego.

Między porywaczem, a jego ofiarą buduję się swoista więź. Smutna refleksja nadchodzi w momencie, gdy obaj panowie uświadamiają sobie, że za porwanego pisarza nikt nie zapłaci nawet grosza oczekiwanego okupu... Nie obchodzi bowiem nikogo, a on sam nie posiada żadnych dóbr materialnych. Porywacz popełnił „karygodną” pomyłkę, myląc biednego pisarza z bogatym biznesmenem, którego pierwotnie zamierzał uprowadzić.

Jedynie wszechmocny wydawca zgadza się zapłacić okup, ale nie w zamian za uwolnienie ofiary, a za opisanie przez nią rzeczonych wydarzeń, w dodatku pod warunkiem, że porwany na końcu zginie. Wszak najlepiej sprzedają się krwawe zakończenia.

„Życie do końca życia”, to gorzka konstatacja o roli sztuki w dzisiejszym świecie, której prawdziwe walory nikogo nie interesują, bo w cenie jest jedynie tania sensacja.

Siłą Górzańskiego są tutaj niezwykle inteligentne i dowcipne dialogi. Wybitni aktorzy, grający główne role w tym słuchowisku, czyli Adam Ferency i Wiesław Michnikowski, mieli ogromną przyjemność i frajdę odtwarzając i interpretując dialogi Jerzego Górzańskiego.

Warto zarówno przeczytać to wyjątkowe słuchowisko, jak i posłuchać jego radiowej wersji, żeby skonfrontować własne wyobrażenia z aktorskim odzwierciedleniem.

 

PARK ALEKSANDRA

Tytułowy Park Aleksandra, to wyśnione miejsce pewnego Pisarza. Mistrz u kresu życia wspomina spotkania na ławeczce, które ukształtowały całe jego istnienie.

To filozoficzno-liryczna opowieść, utrzymana w komediowym tonie, która jednocześnie bawi, uczy i porusza do głębi. Nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Mnogość wątków, bogactwo niezwykłych postaci oraz dowcipne dialogi, stanowią o sile zarówno tej opowieści, jak i pozostałych słuchowisk zawartych w tym tomie.

Warto przytoczyć jeden z głębokich cytatów, odnoszący się do całego życia, twórczości i starości Mistrza-Pisarza: „Jego pociąg wyruszył ze stacji A i nigdy nie dojechał do stacji B”, co on sam kwituje słowami: „Wypadłem ze strumienia czasu”. Zdanie idealnie oddaje stan ducha Autora, podejście do własnego zajęcia i świadomość jego marności.

 

 

Jerzy Górzański w tomie „Życie do końca życia” jawi się nam jako postać nietuzinkowa, nieprzewidywalna. Wrażliwy poeta, czuły na troski otaczającej go rzeczywistości, obdarzony jednocześnie wyjątkowym poczuciem humoru. I właśnie ów humor, refleksyjno-absurdalny, z pogranicza surrealizmu i onirycznego snu, stanowi doskonały kontrapunkt wobec postrzegania codzienności. Sam pisarz podkreśla to zresztą w cytacie umieszczonym na okładce książki: „Scenariusze tych słuchowisk, mam nadzieję, są śmieszne […] Są to scenariusze sceptycznie nastawione do naszej rzeczywistości, o której wszystko można powiedzieć, ale nie to, że jest śmieszna…”.

Mamy zatem allenowskie poczucie humoru, połączone z bunuelowskim surrealizmem, postawione w opozycji wobec bezdusznej, szarej i okrutnej rzeczywistości społecznej i politycznej. Jak widać humor, ironia i dystans, stanowią najlepszą obronę i tarczę przed światem.

„Życie do końca życia” porusza, wzrusza, bawi do łez, jednocześnie pobudzając do zadumy i głębokiej refleksji. Nikogo nie pozostawi obojętnym.

 

Autor ma dystans do siebie oraz poczucie ułomności poezji, sztuki i samej marności bycia pisarzem. Zauważa, że nikt już nie potrzebuje poezji, a pisarze odchodzą pomału do lamusa.

 

Janusz Kukuła w swym wierszu poświęconym Jerzemu Gorzańskiemu zauważa:

„Poeta Górzański ciągle jest

poetą chociaż wie że to unieszczęśliwia ludzi

którzy czytają poezję”

 

Najtrafniej jego życie i twórczość oddaje jeszcze jeden cytat z owego wiersza Janusza Kukuły:

„Poeta Górzański rozmyśla

długo i boleśnie

po co to wszystko

skoro nie ma już

na co czekać

 

Stanowi to ironiczno-pesymistyczne podsumowanie omawianych wyżej słuchowisk, równocześnie skłaniając do pochylenia się nad wrażliwością i wielkością utworów Jerzego Górzańskiego.

 

 

Jerzy Górzański

„Życie do końca życia”

Wydawnictwo Adam Marszałek

SŁUCHOWISKA POLSKIEGO RADIA

Toruń 2007

Wojciech Kukuła