Choć większość z nas nie wyobraża sobie, że małżeństwo mogłoby być czymś innym niż związkiem dwóch osób, rośnie liczba sologamistów. Pomysł ten doczekał się już całego przemysłu usługowego z kompleksową ofertą od projektu zaproszeń, poprzez wystrój sali i choreografię pierwszego tańca.
Jak podkreślił dr Kazimierz Szałata, kojarzy mi się to z końcem naszej cywilizacji, chociaż jest to trochę bardziej skomplikowane. - Pomysł, nie zaskakuje, ponieważ jest kontynuacją procesu który obserwujemy od czasów oświecenia. Okazuje, że feministki nie chcą już być singlami, ale chcą brać ślub z samym sobą. To naprawdę smutne - określił gość audycji.
- Kiedy usłyszałam o soligamii musiałam poszukać jego znaczenia i byłam wstrząśnięta tym pomysłem. Takie śluby nie mają mocy prawnej, jest to więc na razie nie groźne - powiedziała Krystyna Burzyńska-Kaniewska i dodała, że wygodnie jest nie przyjmować żadnych zobowiązań, a mieć przy tym piękną imprezę.
***
Tytuł audycji: "Nocne Czaty"
Prowadzący: Małgorzata Glabisz-Pniewska
Data emisji: 14.01.2018
Godzina emisji: 21:00