Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Śpiew - Hâfız Âşir | Samuel David

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2021 08:00
Dzisiaj uczta dla miłośników śpiewu tradycyjnego dzięki nagraniom z dobrze znanej już, amerykańskiej wytwórni Canary Record, prowadzonej przez Iana Nagoskiego.
Okładki płyt Archbishop Samuel David - You Are the Light of the World: Antiochian Byzantine Hymnody in Toledo, Ohio ca. 1940s oraz Hafouz Achir Effendi - Beautiful Howling Journey: Popular Songs in Constantinople ca. 1906-07
Okładki płyt Archbishop Samuel David - „You Are the Light of the World: Antiochian Byzantine Hymnody in Toledo, Ohio ca. 1940s” oraz Hafouz Achir Effendi - „Beautiful Howling Journey: Popular Songs in Constantinople ca. 1906​-​07”Foto: mat.pras.

Nazwisko Hâfız Âşir zapewne niektórym jest znane, bo to jeden z legendarnych śpiewaków początku XX wieku. Z drugiej strony niewiele o nim wiadomo, co jest dość paradoksalne, bo był nie tylko świetnym śpiewakiem, ale też pionierem tureckiej fonografii. Zaraz jak pojawił się gramofon w Turcji, założył sklep w Stambule, gdzie sprzedawał gramofony, zwłaszcza przenośne walizkowe, które zaczęły się cieszyć dużym powodzeniem. Dzisiaj są w wielu prywatnych kolekcjach, jak najbardziej działające, tylko że bardzo trudno dobrać odpowiednią igłę, tak by jakość odtwarzanego dźwięku była optymalna, porównywalna z oryginalną. Sprzedawał w sklepie także swoje nagrania, najpierw na wałkach, potem na płytach. Jest Hâfız Âşir rekordzistą w tureckiej fonografii, jeśli chodzi o liczbę dokonanych nagrań – ok. 700.

W 1908 roku założył w Stambule wraz z kilkoma jeszcze muzykami i kompozytorami pod przewodnictwem Tanburî Hacı Kirâmî Efendi, prywatną szkołę muzyczną, chociaż sam nie znał nut, śpiewał z pamięci, którą wyćwiczył dzięki lekturom Koranu. Był muezinem w dwóch meczetach stambulskich. Miał ogromny repertuar, nie tylko religijny, ale i świecki, w tym improwizowane gazele. Płyta z Canary Records zawiera 11 świeckich pieśni, nagranych w 1906 r. dla Odeonu, przypuszczalnie w takiej kolejności, w jakiej zostały zapisane. Podkreślić trzeba dobrą jakość nagrań, zostały przeniesione z matryc.

Hâfız Âşir śpiewa w wysokim rejestrze natężonym, choć nie krzykliwym, raczej stonowanym głosem, oczywiście sporo zdobiąc. Jego styl jest lamentacyjny, zawodzący, zarazem bardzo witalny, emocjonalny, śpiewa z pasją. Umie przestawiać się na inną barwę i czasem mamy wrażenie, że śpiewa kto inny. Choć w jednej, zresztą bardzo ładnej piosence, towarzyszy mu istotnie nieznana z nazwiska śpiewaczka. Podobno umiał śpiewać na siedemnaście różnych sposobów. Jego głos określano jako „szlachetny, figlarny, słodki i bogaty”. Towarzyszy mu zespół świetnych instrumentalistów, m.in. na skrzypcach i lutni, słychać też czasem rytm wystukiwany wprawną ręką na butelce (chyba).

Urodził się w 1870 r., a więc słyszymy go tutaj w najlepszej formie. Nie znalazłem informacji jak długo żył, w każdym razie w latach 1940. Prowadził wciąż sklep i był dyrektorem tureckiego oddziału firmy Odeon. Umarł przez... gardło, zakrztusiwszy się mięsnym pilawem, jak przystało na pobożnego muzułmanina (szyitę), ze słowem "Allah" na ustach.

Hafouz Achir Effendi

„Beautiful Howling Journey: Popular Songs in Constantinople ca. 1906​-​07”

Canary Records 2021

Ocena: 4,5/5


Druga płyta na dzisiaj zawiera śpiewy wyłącznie religijne. Ich wykonawcą jest Samuel David, który urodził się 1893 r. w rodzinie Davida i Gazaly Haddad w górskiej wiosce zwanej obecnie Aita el Foukhar w Libanie (wówczas Syria). Jako najmłodsze z sześciorga dzieci ukończył szkołę średnią i został wysłany do seminarium, uczył się również hymnodii bizantyjskiej u śpiewaka i kompozytora Mitri el Murra (1880-1969). 

Przeżył zniszczenia i głód, które zabiły około połowę populacji Libanu podczas pierwszej wojny światowej, w wieku 27 lat otrzymał imię Samuel i został wyświęcony na diakona i w 1921 roku wysłany przez kościół do Toledo w Ohio, gdzie czterdzieści lat wcześniej zaczęli osiedlać się Syryjczycy. W 1936 roku ks. Samuel David objął stanowisko biskupa Antiochii Prawosławnej Archidiecezji Toledo, terytorium rozciągającego się od Kanady po Meksyk. Bardzo dużo podróżował, odwiedzał poszczególne parafie. Wprawdzie wkrótce wśród przywódców patriarchatu doszło do rozłamu i biskup Samuel David został ekskomunikowany przez sprzyjającego Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu patriarchę Aleksandra III, ale dwa lata później decyzja została cofnięta, tak że do listopada 1940 r. Samuel David został w pełni i oficjalnie uznany za arcybiskupa syryjskiego ortodoksyjnego kościoła Antiochii diecezji Toledo.

W latach 1945-1953 opublikował co najmniej siedem modlitewników, które zostały udostępnione bezpłatnie każdej arabskojęzycznej kongregacji w Ameryce Północnej. W tym czasie też ukazały się dwa albumy (w sumie osiem krążków), z których pochodzą nagrania. Niedługo potem biskup Samuel David został jednym z piętnastu metropolitów w ramach Prawosławnego Patriarchatu Antiochii. Zmarł nagle w 1958.

Wśród repertuaru, który wykonywał, są hymny i doksologie na tematy Dnia Sądu (ścieżka 1), anioła Gabriela (2), Objawienia Pańskiego (8) i cudu Chrystusa na weselu w Kanie (9-10). Utwór trzeci to poemat zaczerpnięty z nabożeństw na Wielki Czwartek. Samuel David śpiewa ze skromnym akompaniamentem cytry qanun, na której, jak się spekuluje, grał on sam. Jak przystało na duchownego śpiewa w modlitewnym, hieratycznym stylu. Z nienatrętnym, naturalnym wibratem. Dużo zdobi, rozśpiewuje sylaby. Ma przyciemnioną barwę, głos nieco zaokrąglony, dobrze osadzony. Płyta ma zdecydowanie charakter nabożny.

Archbishop Samuel David

„You Are the Light of the World: Antiochian Byzantine Hymnody in Toledo, Ohio ca. 1940s”

Canary Records 2021

Ocena: 4/5

Remek Hanaj

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

Zobacz więcej na temat: folk Remigiusz Mazur-Hanaj
Czytaj także

Jazz i polska tradycja spotykają się w Lumpeksie

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2020 10:12
Lumpeks szuka punktów wspólnych między jazzem i tradycją, tworząc barwną współczesną opowieść naznaczona ludowymi melodiami i improwizacjami, balansując pomiędzy awangardą a ludycznością.
rozwiń zwiń