Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Mistrzowie gry na dudach z Wielkopolski i wesele z Chopinem

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 21:00
Gościem audycji był Artur Witczak, dudziarz z Ostrowa Wielkopolskiego, który opowiadał m.in. o: zarobkach dudziarzy, o rycinach Elizy Radziwiłłówny oraz weselu w Strzyżewie, w którym uczestniczył sam Fryderyk Chopin. 
Audio
  • Mistrzowie gry na dudach i wesele z Chopinem (Polskie Radio Chopin/Chopin na ludowo)
Dudy
DudyFoto: Grzegorz Śledź PR

Artur Witczak i wielkopolski skrzypek wspólnie tworzą tradycyjną kapelę na dudy i skrzypce podwiązane.

- To, co dzieje się teraz to powrót do odwiecznej tradycji. Ostrów Wielkopolski, powiaty Krotoszyński, Jarociński był to najsilniejszy region dudziarski w Wielkopolsce. Wszystko, co działo się w okolicy, było wzorowane na tych powiatach – mówił Artur Witczak. – Kapel było bardzo dużo. W okresie międzywojennym tradycja zaczęła zamierać, ale później powoli się odradzała. Najważniejszy moment tego renesansu nastąpił krótko po wojnie, w samym Ostrowie nawet przed, bo w 1936 roku, kiedy odbył się tam pierwszy w Polsce konkurs dudziarski! Zorganizowany był przez kolejarzy. W rejon Ostrowa przeprowadził się też pan Maciej Kaczmarek ze Zbąszynia, uczeń największego autorytetu dudziarskiego w Zbąszyńskiej szkole, Tomasza Śliwy. Jeszcze do niedawna kontynuował tę tradycję, teraz nie pozwala mu na to stan zdrowia. Przejąłem od niego pałeczkę. Udaje się to kontynuować, podtrzymuję tradycję, dokopuję się do korzeni. Jest to piękne.

Dudy, na których gra Artur Witczak zostały zbudowane przez Józefa Kaczyńskiego. W czasie wojny Kaczyński przechowywał instrument przed nazistami pod lasem.

- W wieku 6 lat grałem na flecie prostym, sopranowym, później na klarnecie, saksofonie tenorowym. Pracowałem zawodowo na saksofonie tenorowym w orkiestrze wojskowej. Kiedyś odwiedziłem Macieja Kaczmarka, wiedziałem, że gra na dudach i lubi ten instrument. Chciałem z nim chwilę poprzebywać, poprosiłem, żeby nauczył mnie grać – streszczał swoją karierę muzyczną Witczak.

Artur Witczak tworzy duet z muzykiem grającym na skrzypcach podwiązanych. Dlaczego skrzypce były podwiązywane? Przede wszystkim dlatego, że wcześniej grały bez nagłośnienia i podwiązanie ich było jedynym rozwiązaniem, by ich dźwięk przebił się przez głośne dudy. Dlatego należało podnieść ich dźwięk o kwintę.

- Kiedy jest się przyzwyczajonym do klasycznej skali to trzeba się przestawić, no są inne odległości. Zwłaszcza, że ja nie jestem skrzypkiem wykształconym. Więc przed graniem musimy się rozegrać, żeby poustawiać palce we właściwych miejscach – mówił skrzypek. – Skrzypek w kapeli dudziarskiej to „dodatek” do dudziarza. Musi się wycofać.

- Za czasów Zygmunta Augusta dudziarz płacił podatki w wysokości tego, co rocznie zarabiała kucharka! – Dodał Witczak – O skrzypkach nie ma takiej informacji. Dudziarze musieli więc sporo zarabiać. Zazwyczaj był to zawód przekazywany z pokolenia na pokolenie. W zdecydowanej większości. Nie było przekazu nutowego. Był słuchowy. Młodzi dudziarze, kształceni przez starszego, mogli jedynie słuchać i „udawać”, że się uczą. Dopiero, gdy podrośli, mogli gdzieś wystąpić.

- Dudy były niezmiernie drogim instrumentem. – Dodał partner muzyczny Artura Witczaka. – Trudno było zostać dudziarzem. O sile tego instrumentu świadczy choćby to, że w Kaliskim, w którym już od XIX w. nie ma dud, muzyka wciąż ma dudziarskie skale! Artur Witczak jest w tej chwili jedynym dudziarzem w powiecie ostrowskim. Choć w XIX w., jak relacjonuje wielkopolski skrzypek, był to bardzo popularny na tym terenie instrument. Dość wspomnieć rycinę wykonaną przez Elizę Radziwiłłównę w pałacu myśliwskim, przedstawiającą dudziarza i skrzypka. W tamtym czasie przebywał tam także Fryderyk Chopin.

- Eliza Radziwiłłówna pięknie rysowała. Jej córka, Wanda, była uczennicą Chopina. Chopin, będąc u swojej chrzestnej w Strzyżewie trafił na wesele, na którym grał Józef Nadobny i Stefan Syba. Chopin zaprosił ich do Radziwiłła, do pałacu. Wtedy Eliza naszkicowała tę rycinę – mówił Witczak.

Niejako nawiązując do ryciny, udało się zorganizować z miastem Poznań II Zlot Dudziarzy Europy. Instrumentaliści podróżowali m.in. szlakami, którymi wcześniej jeździł Chopin.

- II Zlot się udał. W tym roku prawdopodobnie będziemy organizować jeden z większych festiwali dudziarskich. Są one popularne w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Australii. Ale nie w Polsce – wspominał Witczak.

W audycji słuchaliśmy także: Fantazji na tematy polskie A-dur, op. 13 w wykonaniu Emmanuela Axa oraz Orkiestry Wieku Oświecenia pod dyrekcją Charles’a Mackerrasa, oraz wczesnych opusów Mazurków w wykonaniu Adama Harasiewicza. 

***

Tytuł audycji: Chopin na ludowo

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 28.09.2021

Godzina emisji: 20.00