Tomasz Gorazdowski photo compass photo

Tomek na końcu świata.

Australia, Nowa Zelandia

i Wyspy Pacyfiku

Tomasz Gorazdowski Podróże 2019

Pierwsze wrażenia z końca świata, czyli Nowej Zelandii

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2019 15:00
I w końcu stało się. Melduję się z drugiego końca świata – z Nowej Zelandii i mówię kia ora, czyli dzień dobry w języku Maorysów, które niesie w sobie wiele pozytywnych przesłań.
Audio
  • Pierwsze wrażenia z Nowej Zelandii (Tomek na końcu świata/Trójka)
Auckland w Nowej Zelandii
Auckland w Nowej ZelandiiFoto: Pixabay.com

To początek, tu na Wyspie Północnej, a potem  dla przypomnienia, jak wszystko dobrze pójdzie – będą Wyspy Pacyfiku, następnie druga nowozelandzka wyspa – Południowa i na koniec Australia. Brzmi nieźle.

Trzeba zadać to pytanie: czy warto pojechać na drugi koniec świata? Zapowiada się, że bez wątpienia tak. Nie bez przyczyny w większości rankingów Nowa Zelandia mieści się w pierwszej trójce najlepszych krajów do życia. Na całym świecie. Mili ludzie, dobre szkoły, dobre zarobki, przyjazne państwo, luźny styl życia i chyba najważniejsze, obłędna przyroda, o której chyba będzie najwięcej, bo inaczej być nie może. Od bajecznych tropikalnych plaż na północy, po lodowce i fiordy na południu. Jest tu wszystko. Góry północy, jeziora, lasy, wulkany i to wszystko nie zniszczone, nie zadeptane.

Na powierzchni większej niż Wielka Brytania, żyje 14 razy mniej ludzi niż tam. Tylko 4 miliony, w porównaniu do 66 milionów w Wielkiej Brytanii, a przecież 1,6 mln Kiwi, jak mówi się o Nowozelandczykach, mieszka w Auckland, więc w sumie na cały kraj zostaje około 2,5 mln ludzi.

Bez trudu można zatem znaleźć zakątek tylko dla siebie. Ale akurat nie dziś w Auckland, bo w poniedziałek obchodzone były urodziny miasta. Założono je 179 lat temu. Zachowałem się jak należało i przyjechałem prosto na imprezę. Przez trzy dni były tu pokazy świateł i sztucznych ogni, regaty w zatoce, bo tu nic się nie może odbywać bez regat i rugby, pokazy, wystawy, konkursy i koncerty. Kuchnia z całego świata, bajeczna wołowina i jagnięcina, białe wino uznane za jedno z najlepszych na świecie, kawa. W przeliczeniu na mieszkańca, w Auckland jest więcej kawiarni niż w Nowym Jorku. To tu wynaleziono flat white, czyli espresso zalane spienionym mlekiem.

Nie da się inaczej, trzeba zajrzeć i do winiarni i porozmawiać o winach i do kawiarni i  zjeść coś trzeba. Wszystko przede mną. Proszę koniecznie zajrzeć i polubić stronę na Facebooku: Tomek na końcu świata. Australia, Nowa Zelandia i Wyspy Pacyfiku. Będzie sporo zdjęć, będą konkursy, będzie ciekawie.

Do usłyszenia jutro, będzie więcej o dawnej stolicy i największym mieście, czyli Auckland. Relacji z podróży można słuchać w Trójce – od poniedziałku do czwartku ok. godz. 8.50 w porannym "Zapraszam do Trójki".

Zapraszam!

Tomasz Gorazdowski

**********

Sponsorem relacji jest Budimex    

Na relacje zaprasza PR Expert, eksperci public relations    

Sponsorem relacji jest Grupa Impel, dostawca kompleksowych rozwiązań outsourcingowych dla firm    



Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak