Historia

17 września 1939. Polskie władze uciekają do Rumunii

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2023 05:50
17 września 1939 roku Prezydent RP Ignacy Mościcki, Naczelny Wódz Edward Śmigły-Rydz i premier RP Felicjan Sławoj Składkowski wraz z rządem przekroczyli w późnych godzinach wieczornych granicę z Rumunią, gdzie zostali internowani.
Joachim von Ribbentrop, Edward Rydz-Śmigły i Ignacy Mościcki w 1939 roku.
Joachim von Ribbentrop, Edward Rydz-Śmigły i Ignacy Mościcki w 1939 roku.Foto: Jan Szeląg, "13 lat i 113 dni", Warszawa 1968, Wikipedia/dp

Agresja sowiecka. 17 września 1939- zobacz serwis specjalny

Po I wojnie światowej Polska i Rumunia połączone wspólną granicą zajmowały teren między Bałtykiem a Morzem Czarnym. Rządy obu krajów, świadome zagrożenia ze strony wschodniego sąsiada, podpisały 3 marca 1921 układ o wzajemnej pomocy w razie sowieckiej agresji.

– Dotyczył on solidarności w obronie granic wschodnich, aż do obowiązku wypowiedzenia wojny niewymienionemu tu agresorowi ze wschodu, choć wszyscy wiedzieli, że to nie Chiny – mówił historyk dr Janusz Osica w aud. "Kronika polska". – Ustalono także zasady współdziałania w polityce zagranicznej oraz inne, bardziej szczegółowe kwestie.


Posłuchaj
05:40 Sojusz z Rumunią.mp3 Polsko-rumuński układ o wzajemnej pomocy z 3 marca 1921 – mówi historyk dr Janusz Osica, aud. Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika polska". (PR, 15.10.2001)

 

Agresja na Polskę

Po wybuchu wojny układy między Polską a Rumunią nieco się skomplikowały. Rumunia miała układy zarówno z Polską, jak i z Niemcami.

– Problem polegał na tym, że Polacy wstępnie orientowali się, iż Rumunia w razie konfliktu z Niemcami nie będzie występowała po stronie polskiej, ponieważ sojusz, który te kraje zawarły ze sobą, skierowany był przeciwko ewentualnej agresji Związku Radzieckiego – tłumaczył prof. Piotr Rozwadowski w audycji "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Rumunia".


Posłuchaj
08:13 Rumunia a polski wrzesień.mp3 Stosunki polsko-rumuńskie po 1 września 1939. Decyzja władz polskich o ewakuacji do Rumunii. Internowanie i inwigilacja polskich władz w Rumunii – mówi kapitan Piotr Rozwadowski, aud. Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej – Rumunia". (PR, 25.01.2000)

 

Kiedy sytuacja po wybuchu II wojny światowej zaczęła się komplikować, Rumunia 6 września 1939 ogłosiła neutralność. Polskie dowództwo opracowywało w tym czasie wariant tzw. przyczółka rumuńskiego, czyli obrony na krańcach południowo-wschodnich Rzeczypospolitej. Tam mieliśmy stawiać opór aż do reakcji naszych sojuszników. Plany te były nierealne. Rząd polski mimo zapisów umowy zdecydował się nie prosić Rumunii o pomoc militarną.

Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny

Ucieczka władz

– Już 9 września 1939 zaczęto się zastanawiać nad możliwością opuszczenia kraju przez kierownictwo cywilne i wojskowe właśnie przez Rumunię do Francji – podkreślał prof. Piotr Rozwadowski. – Były to zresztą sugestie ze strony ambasadora Francji.

Decyzja o ucieczce do Rumunii została podjęta na naradzie w Kutach 17 września 1939. Prezydent Ignacy Mościcki, Naczelny Wódz Edward Rydz-Śmigły wraz ze sztabem oraz rząd z premierem Felicjanem Sławojem Składkowskim przekroczyli wówczas granicę.

Internowanie

Rumunia zaczęła jednak stawiać warunki. Polski rząd, jak i wszystkie osoby pełniące funkcje publiczne znajdujące się na terenie Rumunii zrzekną się swoich uprawnień i jako osoby prywatne przedostaną się do Francji.
Pretekstem do internowania polskich władz stała się działalność polskich polityków, którzy chcieli z Rumunii zarządzać Polską ogarniętą wojną. Konieczne do dalszego funkcjonowania kraju było wyznaczenie polskich władz, które znajdowałyby się poza zasięgiem obu agresorów. Na prezydenta został mianowany Władysław Raczkiewicz, który z kolei na premiera nominował gen. broni Władysława Sikorskiego.


mb

Czytaj także

Trudne decyzje marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2017 06:00
- Przyznaję, że tak jak reszta społeczeństwa byłam raczej jemu przeciwna i surowo go osądzałam - wspomina Jadwiga Maksymowicz-Raczyńska, u której ukrywał się Edward Rydz-Śmigły po powrocie do kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prezydent Mościcki ogłasza powszechną mobilizację

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2014 05:00
- Od jutra winni stawić się do służby powszechnej: oficerowie, podchorążowie, podoficerowie, szeregowcy, wszyscy bez względu na wiek, kategorię zdrowia i rodzaj broni - głosiły komunikaty w związku z zarządzoną 30 sierpnia 1939 roku, przez prezydenta Ignacego Mościckiego, powszechną mobilizacją.
rozwiń zwiń