Historia

Samuel Beckett. Kronikarz biedy i absurdu

Ostatnia aktualizacja: 13.04.2023 05:35
- Jak obliczono, w historii nowożytnej kultury napisano więcej tylko o Szekspirze, Wagnerze i Napoleonie - mówił o jednym z najważniejszych pisarzy XX wieku Antoni Libera, tłumacz, reżyser, znawca twórczości Becketta. 
Samuel Beckett (1977)
Samuel Beckett (1977)Foto: Roger Pic, źr. Wikimedia Commons/dp

Data urodzin Becketta miała dla autora znaczenie symboliczne. Irlandczyk przyszedł na świat 13 kwietnia 1906 roku.

- Data urodzenia Becketta została przez niego samego zmitologizowana: urodził się trzynastego w piątek, a był to Wielki Piątek. Co więcej: on się urodził wieczorem o godzinie dziewiątej, a godzina ta w naszej tradycji judeochrześcijańskiej ma co najmniej dwa znaczenia: w Judei dwa tysiące lat temu liczono czas od godziny 6, a zatem godzina trzecia po południu to właśnie godzina dziewiąta. Beckett wykorzystał tę dwuznaczność i potem mówił, że urodził się w godzinie śmierci Chrystusa - mówił pisarz Antoni Libera, tłumacz Becketta w audycji Iwony Malinowskiej z cyklu "Biografie niezwykłe".


Posłuchaj
23:06 samuel beckett.mp3 Audycja Iwony Malinowskiej z cyklu "Biografie niezwykłe" poświęcona postaci Samuela Becketta z udziałem Antoniego Libery. (PR, 11.04.2006)

 

Apostoł Joyce'a

Już jako uczeń zdradzał talent do nauki języków. Studiował romanistykę. W Paryżu zaproponowano mu posadę wykładowcy literatury angielskiej. Po dwóch latach pracy we Francji wrócił do rodzinnej Irlandii, gdzie z kolei prowadził zajęcia z literatury francuskiej. Jednak dość szybko zrezygnował z posady akademickiej i zajął się pisaniem.

- Można się domyślać, że bodźcem, który skłonił go do rozpoczęcia kariery pisarza było spotkanie z Jamesem Joycem – wyjaśniał Antoni Libera. - Joyce zaprosił go do uczestnictwa w przedsięwzięciu literackim: stworzył wokół siebie dwunastu apostołów, którzy mieli napisać dwanaście esejów wokół ostatniej wielkiej powieści Joyce’a. Beckett miał wtedy 22 lata.

Chociaż wybuch II wojny światowej zastał go w neutralnej Irlandii, Beckett postanowił udać się do Francji, gdzie zaangażował się w działanie ruchu oporu. - Tłumaczył z francuskiego na angielski materiały wywiadowcze - mówił Antoni Libera.

Sława przyszła, Godot nie

Mimo, iż dziś Beckett jest jednym z najsłynniejszych autorów dwudziestego wieku, musiał długo czekać na sławę. - "Czekając na Godota" zostało odrzucone przez 17 teatrów - powiedział Antoni Libera. - Debiut sceniczny Becketta przyszedł dopiero w 1953 roku. Do tego czasu miał na swoim koncie kilka powieści, dwa tomy opowiadań, wiersze i eseje. To wszystko nie przekraczało nakładu 300-400 egzemplarzy.

"Czekając na Godota" to przypowieść będąca alegorią ludzkiego nastawienia do życia. Sztuka przyniosła Beckettowi sławę na całym świecie. Polska premiera dramatu miała miejsce w Teatrze Współczesnym w Warszawie.

Innymi słynnymi dziełami Becketta są: "Ostatnia taśma Krappa" i "Komedia". Bohaterowie Becketta to ludzie kalecy, biedni, pokrzywdzeni przez los i zdegenerowani. Ludzie, których absurdalna egzystencja prowadzi do nieuchronnego końca.

- Częsty motyw, jaki przewija się w jego powieściach, to śmierć w najciemniejszą noc grudniową - mówił Antoni Libera.

Beckett zmarł właśnie w taką noc, 22 grudnia 1989 roku.

bm

Czytaj także

"Mały Książę" to opowieść o rozrachunku z samym sobą

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2014 07:00
"Mały Książę" to pozornie książka dla dzieci, bo jest to tylko gra autora – napisał francuski recenzent najsłynniejszego dzieła Antoine'a de Saint-Exupéry'ego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleksander Dumas - w "Trzech muszkieterach" jest sporo prawdy

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2023 05:40
"Ktoś ze współczesnych nazwał Dumas siłą przyrody. W istocie ten pogodny, próżny i lekkomyślny, wielkoduszny olbrzym z krwią babki Murzynki w żyłach, ten niestrudzony miłośnik życia, smakujący wszystkie jego dary, miał w sobie coś z żywiołu" – napisała Anna Tatarkiewicz, tłumaczka pamiętników pisarza.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Martin Heidegger - z objęć Hannah Arendt w kleszcze narodowego socjalizmu

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2014 12:00
- Jak wiele warta jest twórczość myśliciela, który sam nie stosuje się do swojej filozofii? - pytała retorycznie dr Karolina Wigura w "Sezonie na Dwójkę" poświęconym niezwykłemu związkowi Hannah Arendt i Martina Heideggera.
rozwiń zwiń