Historia

Józef Kisielewski. Przewidział wrzesień 1939

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2024 05:50
"Przyszła wojna będzie ze strony Niemiec naprawdę wojną totalną" - pisał w reportażu "Ziemia gromadzi prochy" dziennikarz, który przewidział napaść III Rzeszy na Polskę.
29 Sejmik Oświatowy Towarzystwa Czytelni Ludowych w Poznaniu. Fragment sali obrad. Referat wygłasza redaktor Józef ( Jan) Kisielewski. W prezydium widoczni m.in.: (od prawej) dyrektor TCL ks. Karol Milik i prezes TCL Adolf Bniński.(1939),
29 Sejmik Oświatowy Towarzystwa Czytelni Ludowych w Poznaniu. Fragment sali obrad. Referat wygłasza redaktor Józef ( Jan) Kisielewski. W prezydium widoczni m.in.: (od prawej) dyrektor TCL ks. Karol Milik i prezes TCL Adolf Bniński.(1939),Foto: NAC

26 lutego 1905 roku w Mościskach koło Przemyśla urodził się Józef Kisielewski, pisarz, dziennikarz, członek Stronnictwa Narodowego, wieloletni działacz powojennej emigracji.

Kisielewski w latach 1925-29 studiował polonistykę na Uniwersytecie Poznańskim. Choć, jak pisze w swoim najważniejszym dziele "Ziemia gromadzi prochy", "Zawsze pociągał mnie świat, nad którym pisarz ma całkowitą moc, świat literatury", to zatrudnienie znalazł w dziennikarstwie: był sekretarzem w "Przewodniku Katolickim", a następnie pełnił funkcję redaktora naczelnego "Tęczy", publikował też w radykalnym "Prosto z Mostu".

Przewidział napaść

W 1937 roku odbył podróż po Trzeciej Rzeszy. Swoje wrażenia z podróży opisał w dziele "Ziemia gromadzi prochy". W książce-reportażu przedstawił obraz nazistowskich Niemiec i przewidywał agresję na Polskę.

Lektura stała się pozycją obowiązkową dla całego pokolenia wrześniowego. Za jej posiadanie groziło zesłanie do obozów koncentracyjnych. Mimo to, wydana konspiracyjnie w 1943 roku, stała się wzorem dla adeptów dziennikarstwa w okupowanej ojczyźnie.

Nie wrócił do kraju

W swoim najsłynniejszym dziele udowadniał polskość ziem zachodnich i konieczność ich powrotu do macierzy. Ten postulat ziścił się po wojnie wraz z przesunięciem granic. Józef Kisielewski mógł spodziewać się serdecznego powitania w nowej, komunistycznej ojczyźnie. Zdecydował jednak pozostać na emigracji na znak sprzeciwu wobec autorytarnych rządów w Polsce i przesunięcia wschodnich granic kraju.

Swoją decyzję uzasadniał na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa: - W widzeniu tych spraw wychodzę z założenia, że życie duchowe narodu i ziemia, na której żyje, nie są sztonami, które można wymieniać i dokonywać nimi przetargu. W tym samym czasie, kiedy wracały do Polski zachodnie ziemie odzyskane, wydarte zostały Polsce jej ziemie wschodnie, a na cały kraj nasuwała się czarna i krwawa chmura obcego i nieludzkiego stylu życia, które swoje zwycięstwo osiągał gwałtem i przemocą.


Posłuchaj
28:10 5691a63a-f8f4-4c36-b80f-c218fdaa8e3c.mp3 Dlaczego nie wracamy do kraju?. Zagajenie Tymona Terleckiego oraz wypowiedzi pisarzy: Zygmunta Nowakowskiego; Kazimierza Wierzyńskiego (list poety odczytany przez Janusza Kowalewskiego); Mariana Czuchnowskiego; Stanisława Balińskiego; Herminii Naglerowej; Janusza Jasieńczyka; Józefa Kisielewskiego i Juliusza Mieroszewskiego. (Archiwum RWE)

 

RADIA WOLNOŚCI - MATERIAŁY ROZGŁOŚNI POLSKIEJ RWE >>>>

Pracę dziennikarską kontynuował na emigracji: w latach 1946-49 wydawał "Przegląd Polski", przez szereg lat związany był z katolickimi wydawnictwami i periodykami. Do ojczyzny nie powrócił już nigdy. Zmarł na zawał serca 20 lipca 1966 roku w Bandon w Irlandii.

Posłuchaj, czym uzasadniają decyzję o pozostaniu na emigracji inni pisarze - dźwięk z archiwum Radia Wolna Europa.

bm

Czytaj także

Joachim Lelewel. Autor hasła "za wolnośc nasza i waszą"

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2024 05:35
Dla jednych był wybitnym historykiem i działaczem niepodległościowym. Dla innych człowiekiem, który wolał nie ponosić odpowiedzialności za siebie i swoje słowa. Jaki naprawdę był Joachim Lelewel?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Związek Narodowy Polski - rodacy za oceanem

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2015 06:00
- Jak Państwo słyszą, mówimy nadal po polsku. Urodziliśmy się tutaj, ale nadal czujemy się Polakami - mówił na antenie Polskiego Radia w roku 2000 Edward Moskal, ówczesny prezes Związku Narodowego Polskiego.
rozwiń zwiń