5 lutego 1170 roku zgładzono biskupa płockiego Wernera.
Wernera zabił Bieniarz, brat możnowładcy Bolesty, który był kasztelanem Wizny, w owym czasie strategicznego grodu na północy Mazowsza, który bronił granicy dzielnicy z ziemiami Prusów. Motywem zbrodni był proces o wieś Karso (lub Szarsko), który możnowładca przegrał z biskupem. Możliwe jednak, że przyczyna zabójstwa była bardziej złożona.
- Bolesta, dostojnik chrześcijański, współpracował z sąsiadującymi pruskimi poganami, którzy od czasu do czasu najeżdżali ziemie Mazowsza - mówił dr hab. Grzegorz Myśliwski w audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków".
Zgodnie z tą interpretacją, wpływy Bolesty byłyby zagrożone przez biskupa Wernera, który popierał antypruską, ekspansywną i chrystianizacyjną politykę Bolesława Kędzierzawego, księcia seniora, sprawującego władzę zwierzchnią nad pozostałymi książętami.
Kara, jaką wymierzył Bolesław Kędzierzawy kasztelanowi, była straszliwa. Jak skończył Bolesta?
03:38 bolesta i bieniarz - możni zabójcy biskupa wernera ___223_02_iv_tr_0-0_108021931d50b0af[00].mp3 Audycja poświęcona mordowi dokonanemu na biskupie Wernerze z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków". (PR, 17.01.2002)
Gniew księcia-seniora był uzasadniony: biskup Werner, prawdopodobnie bliski współpracownik Salomei (wdowy po Bolesławie Krzywoustym), a później poplecznik juniorów w buncie przeciwko seniorowi Władysławowi Wygnańcowi, był ważną postacią na dworze Bolesława Kędzierzawego. To on w 1165 roku przewodniczył poselstwu do cesarza Fryderyka I Barbarossy w Akwizgranie. Misja dyplomatyczna do tak ważnej persony oznaczała duże zaufanie, jakim Werner cieszył się u księcia.
Po śmierci wokół postaci biskupa Wernera narósł kult świętego, nigdy nie został on jednak oficjalnie zaakceptowany przez Kościół ze względu na popieranie przez niego antypapieży.
bm