Historia

Stan wojenny. Czołgi strzelały na ulicach Gdańska

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2023 05:40
16 grudnia 1981 roku na ranem oddziały wojska i milicji wkroczyły na teren Stoczni Gdańskiej imienia Lenina pacyfikując zakład i kończąc trwający od kilku dni strajk. Starcie zmieniło się w całodniową rebelię. Wieczorem władze wprowadziły do akcji czołgi.
Czołgi na ulicach Gdańska podczas stanu wojennego
Czołgi na ulicach Gdańska podczas stanu wojennegoFoto: IPNtv Gdańsk/YouTube

Celem operacji było uspokojenie atmosfery w mieście, jednak agresywny atak przyczynił się do eskalacji nastrojów antykomunistycznych.

Przez cały dzień na ulicach Gdańska trwały walki uliczne, wieczorem około godziny 20.00 do ostrych strać doszło w rejonie Dworca Głównego. Na pomoc oddziałom milicji wysłano czołgi 8 Dywizji Zmechanizowanej.

Dzięki nagraniom z nasłuchu działacza NSZZ "Solidarność" Kazimierza Koralewskiego zachowały się rozmowy dowódców oddziałów. Nagrania udostępnił Instytut Pamięci Narodowej, a znaleźć je można na stronie internetowej Przystanekhistoria.pl.

"Wielotysięczny tłum stoi. Śpiewają »Międzynarodówkę«” relacjonował dowódca oddziału Milicji Obywatelskiej.  "Tu jest niebezpiecznie, czołgi zaczynają strzelać (…) Czołgi zatrzymały się przy Komitecie Wojewódzkim. Myśmy się wycofali, jesteśmy na wysokości Banku".

Zachowało się także nagranie rozmowy między dowódcą kompanii czołgów i jego przełożonym.

W pewnym momencie padają mrożące krew w żyłach słowa: "Teraz tak, z ilu metrów możemy strzelać amunicją ostrą".

STAN WOJENNY - Zobacz serwis specjalny:

src="http://static.prsa.pl/3ab8a157-2f35-48fb-bac0-16cf62734030.file"

Na szczęście nie użyto ostrej amunicji. Czołgi oddały kilka salw ślepymi nabojami w kierunku dworca. Jak wyjaśniał Lech Regliński, który w grudniu 1981 r. pełnił służbę w randze podoficera w pancernej jednostce wojskowej skierowanej do Gdańska, również strzały z takiej broni były niebezpieczne.

- Przy strzelaniu ślepymi nabojami, ogień, który wydostaje się z lufy, ma długość 6-7 m. To jest słup ognia. Jeśli ktoś się znajdzie w jego zasięgu, nie ma szans na przeżycie – oceniał Lech Regliński, który nie widział ostrzału, nasłuchiwał jednak komend wydawanych przez radio. - Napięcie żołnierzy było takie, że salwa wszystkich pięciu czołgów zmieściła się w trzy dziesiąte sekundy.

16 grudnia 1981 roku, w starciach na ulicach śródmieścia Gdańska, wzięło udział od 25 do 30 tysięcy ludzi. Według władz, obrażenia odniosło 179 milicjantów, 2 żołnierzy i 196 cywilów. 23-letni Antoni Browarczyk, który został trafiony w głowę zmarł 23 grudnia w Szpitalu Wojewódzkim.

IAR/bm

Zobacz więcej na temat: HISTORIA stan wojenny Gdańsk
Czytaj także

Stan wojenny w liczbach [INFOGRAFIKA]

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2019 05:55
Wojskowy zamach stanu przeprowadzony 13 grudnia 1981 roku przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego skutkował wyprowadzeniem na ulicę tysięcy milicjantów i żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego. Dla tysięcy członków opozycji demokratycznej zaczął się czas aresztowań i internowania. Dla przeciętnego Polaka oznaczał też pogłębienie problemów ze zdobyciem pożywienia, godzinę policyjną i utrudnienia w przemieszczaniu się choćby do miejsc pracy. Stan wojenny pochłonął prawdopodobnie 122 ofiary śmiertelne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nie poddali się ZOMO. Strajk w Zakładach Górniczych "Rudna" na Dolnym Śląsku

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2023 05:50
Od 14 do 17 grudnia 1981 roku, 5 tysięcy górników z Zakładów Górniczych "Rudna" w Polkowicach, postanowiło sprzeciwić się wprowadzeniu stanu wojennego. Zawiązany wtedy strajk był największym w czasie stanu wojennego na Dolnym Śląsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stan wojenny. Terenowe Grupy Operacyjne – koń trojański Jaruzelskiego

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2023 05:55
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 wyprowadzono na ulice 70 tys. żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, 1750 czołgów i 1900 pojazdów opancerzonych, zmilitaryzowano 129 kluczowych zakładów pracy, w tym najważniejsze fabryki oraz redakcje Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Rozmach operacji robi wrażenie do dziś. Jak ekipie Jaruzelskiego udało się to wszystko osiągnąć w ciągu jednej nocy?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dzień 13 grudnia 1981 roku w pamięci internowanych

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2019 14:00
– 13 grudnia ok. godziny trzynastej siedziałam "na dołku" przy ul. Opaczewskiej. To było w podziemiach – była jedna cela żeńska. Zostałam aresztowana jeszcze 12 grudnia przed północą, mieszkałam w jednym z pierwszych mieszkań, do których przyszli – wspomina dziennikarka Agnieszka Romaszewska-Guzy.
rozwiń zwiń