Historia

Toto-Lotek - ta gra ma już 63 lata

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2020 05:30
27 stycznia 1957 roku odbyło się pierwsze losowanie w siedzibie Totalizatora Sportowego. Zostały wylosowane następujące dyscypliny: 8 – Gimnastyka, 12 – Jazda szybka na lodzie, 31 – Skoki narciarskie, 39 – Strzelectwo, 43 – Trójskok, 45 – Tenis stołowy. Dokładnie tak informowano kiedyś o wylosowanych liczbach Toto-Lotka.
Na polskim rynku pojawi się w pełni legalna oferta EuroJakpot, gdzie maksymalna kumulacja może wynieść 400 mln zł, a startowa wyniesie 10 mln euro.
Na polskim rynku pojawi się w pełni legalna oferta EuroJakpot, gdzie maksymalna kumulacja może wynieść 400 mln zł, a startowa wyniesie 10 mln euro. Foto: Wikimedia Commons, Totalizator Sportowy sp. z o.o.

To była niedziela – na początku losowania Toto-Lotka odbywały się w niedziele i tak aż do 1984 roku, kiedy przeniesiono je na soboty. Najpierw odpowiednie informacje pojawiały się w radiu, później były drukowane w prasie codziennej – w poniedziałek.

Zacznijmy jednak od początku. W 1955 roku, 17 grudnia, Prezydium Rządu podjęło uchwałę o powołaniu Przedsiębiorstwa Państwowego Totalizator Sportowy. Totalizator rozpoczął działalność 25 stycznia 1956 roku. Odbyło się to na mocy zarządzenia Przewodniczącego Głównego Komitetu Kultury Fizycznej. Dokładnie rok zajęło nowemu przedsiębiorstwu stworzenie odpowiedniej infrastruktury kolektur i właściwego, bezpiecznego systemu logistyki i sprawdzania losów. W tamtym czasie istniało już 17 oddziałów terenowych zarządzających podległymi im punktami sprzedaży – kolekturami – a pierwsza z nich stanęła u zbiegu Marszałkowskiej i Wspólnej w Warszawie.

Obecnie przedsiębiorstwo to posiada ponad 16 tysięcy punktów sprzedaży i jest już spółką z ograniczoną odpowiedzialnością – jedynym jej udziałowcem jest Skarb Państwa. Władze państwowe zawsze starały się zinstytucjonalizować działanie loterii pieniężnych. Powodów było kilka, ale z tych najważniejszych to chęć kontroli tego typu atrakcji i możliwość ogromnych zysków. Często zdarzało się, że kontrolę nad różnego rodzaju loteriami przejmowały organizacje przestępcze, którym zależało jedynie na zysku, ze szkodą dla naiwnych graczy. Instytucja Państwa dawała gwarancję uczciwości i pewność, że zawsze określona część wpłat jest przeznaczana na wygrane, a losowania odbywają się uczciwie i zgodnie z prawem.

Drugim najistotniejszym powodem jest zysk, który zawsze powstaje przy realizowaniu takiej loterii. Na początku pojedynczy los kosztował 1 złotówkę i rozliczenie je wyglądało następująco: 51 proc. przeznaczano na wypłatę wygranych, a reszta zasilała kasę Totalizatora. Władze państwa chciały cale przedsięwzięcie odpowiednio uwiarygodnić jako coś, co służy społeczeństwu – stąd 49 proc. przeznaczone było na koszty działania przedsiębiorstwa i na finansowanie obiektów sportowych. Nazwa do czegoś zobowiązywała, a jak głosiło pierwsze hasło reklamowe Toto-Lotka - "Totalizator Sportowy buduje obiekty sportowe".

W późniejszym czasie struktura dopłat na te "obiekty sportowe" przybrała nowe ramy podziału. Do każdego kuponu doliczono dopłatę w wysokości 25 proc. jego ceny, a kwoty z tych dopłat trafiają do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (77 proc.), Funduszu Promocji Kultury (20 proc.) i Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych (3 proc.). Niezależnie od faktu, że hazard jest uzależnieniem, które w bardzo negatywny sposób może wpływać na nasze życie i kondycję finansową i niezależnie od tego, czy cokolwiek wygramy, możemy zawsze mieć satysfakcję – kiedy kupujemy los – że pomagamy innym w walce z tym uzależnieniem, budujemy obiekty sportowe, dotujemy wydarzenia kulturalne.

Nasz osławiony Toto-Lotek przez pierwszych 16 lat był jedyną grą liczbową w kraju. Swoją nazwę zmienił w 1975 roku na Duży Lotek, a w 2009 na Lotto. Pierwszy raz został pokazany w telewizji, w obu programach TVP, 11 marca 1973 roku. Natomiast od 2009 możemy oglądać go w Internecie. W 1984 losowanie przeniesiono z niedzieli na sobotę, a w 1991 do soboty dołożono drugie losowanie – w środę. Od 2007 są już trzy losowania w tygodniu – wtorek, czwartek i sobota.

A jak wyglądały pierwsze losowania? Na początku w bębnie maszyny losującej znajdowały się tulejki ze zwiniętymi karteczkami, na których zapisywano liczby i nazwy dyscyplin sportowych. Skoro była to loteria wspierająca sport, to tego sportu w niej musiało być jak najwięcej. Każda liczba miała przypisaną sobie dyscyplinę sportową wedle porządku alfabetycznego i tak "1" to były Bobsleje, "22" Piłka nożna, a "49" to Żużel. Spikerzy w radiu odczytując wyniki losowania zawsze nawiązywali do tej sportowej proweniencji loterii – mówili nawet, że wylosowano dyscypliny sportowe.

Losowania na początku dokonywano ręcznie – ręcznie kręcono bębnem maszyny i ręcznie wyjmowano przemieszane losy. Dopiero później wprowadzono samodzielnie obracające się maszyny – losy nadal wyciągano ręcznie. Każde losowanie dokonywane było z obecnością zaprzysiężonych obserwatorów Komisji Gier i władz Totalizatora Sportowego. Od 1973 roku pojawiły się kule z nadrukowanymi liczbami.

Wiemy jak losowano, ale jak wypełniano wtedy kupony? Odpowiedni blankiet składał się z 3 segmentów na 5 zakładów. Liczby skreślane w każdym z zakładów musiały być takie same w każdym segmencie, z których poszczególne segmenty należały do grającego, totalizatora i archiwum (dlatego 3). Sugerowanym sposobem skreślania było postawienie krzyżyka w odpowiedniej kratce. W dalszych latach kupony zaopatrzono w specjalną powlokę kalki i po odpowiednim złożeniu można było zakreślać poszczególne zakłady jednokrotnie, bez konieczności ich powielania.

Teraz jest o wiele łatwiej – nie musimy nawet niczego wypełniać..., wystarczy, że zagramy na "chybił – trafił" - z ogromnym naciskiem na "trafił". Jak głosiło jedno z pierwszych haseł totolotka - "żeby wygrać, trzeba grać".

PP

Zobacz więcej na temat: totalizator sportowy
Czytaj także

Totalizator Sportowy wchodzi na rynek internetowy

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2018 13:50
Totalizator Sportowy uruchamia sprzedaż gier Lotto przez internet i aplikację mobilną.Gracze mają do dyspozycji kilkadziesiąt gier, w tym najpopularniejsze, oferowane do tej pory tylko w kolekturach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Legalny hazard w sieci. Totalizator podsumowuje rok internetowej "ofensywy"

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2019 12:05
Totalizator Sportowy chwali się dobrymi wynikami działalności na rynku e-commerce. Spółka poinformowała, że rok obecności Totalizatora w tym segmencie internetowej rozrywki z odrobiną ryzyka przyniósł jej ponad 3,8 miliarda złotych wpływów. To oznacza, że przychody z e-commerce będą stanowić aż 40% wpływów spółki w tym roku.
rozwiń zwiń