Historia

Pierwszy transport do Auschwitz. Jaką trasą szli przez Tarnów polscy więźniowie?

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2022 05:55
14 czerwca 1940 roku trasa pochodu 728 mężczyzn pod eskortą niemieckich żołnierzy wiodła przez ścisłe centrum miasta. Dzień przed transportem przeniesiono ich z miejscowego więzienia do budynku żydowskiej łaźni, gdzie poddano ich dezynfekcji. Tam też spędzili ostatnią noc przed transportem.
Tarnów, Plac Więźniów KL Auschwitz 1, pomnik Pierwszego Transportu.
Tarnów, Plac Więźniów KL Auschwitz 1, pomnik Pierwszego Transportu.Foto: Piotr Litka

Tego dnia około godziny 5 rano, wszystkich wyprowadzono na średniej wielkości plac obok łaźni (obecnie plac Więźniów KL Auschwitz 1). 

Dziś naprzeciwko łaźni, po drugiej stronie wąskiej ulicy, stoi pomnik z tablicą oraz budka telefoniczna, w której odwiedzający to miejsce mogą odsłuchać relacji więźniów Pierwszego Transportu do Auschwitz. Na niewielkiej tabliczce u stóp pomnika można przeczytać słowa: I transport do KL Auschwitz. Po tym bruku szli polscy więźniowie polityczni.

Jakie były dalsze losy transportu?

Kolumna ruszyła powoli z placu ulicą Dębową i minęła obecny plac Bohaterów Getta (dawna nazwa: plac pod Dębem). Ulice miasta były o tej porze opustoszałe. Więźniowie wspominali w swoich relacjach, że kiedy ktoś na trasie ich pochodu otwierał okno, po ścianie budynku "szła" seria z karabinu maszynowego. Mimo to ktoś z obserwatorów idącego pochodu rzucił pod nogi idących mężczyzn wiązankę kwiatów, która – według relacji Józefa Paczyńskiego (numer obozowy 121 w KL Auschwitz I) - została prawie natychmiast podeptana przez jednego z esesmanów.

Kolumna więźniów szła dalej ulicą Wałową. Później skręciła w prawo i minęła obecny plac Sobieskiego. Dalej poruszała się ulicą Krakowską w kierunku dworca kolejowego. Eskortowani mężczyźni minęli jednak dworzec kolejowy (skrzyżowanie dzisiejszych ulic: Dworcowej oraz Pułaskiego) i szli dalej.

W tym miejscu rozegrało się wydarzenie, które po latach jeden z eskortowanych wówczas polskich więźniów – Eugeniusz Niedojadło (numer obozowy 213 w KL Auschwitz I) – wspominał następująco:

- Przy ulicy Krakowskiej spotykam moją matkę, która dostała się w pobliże przemarszu [naszej] grupy transportowanej. Chciała mi podać coś do zjedzenia. Esesman kolbą odtrącił matkę. Chciałem rzucić się na niego i bronić matki. Tego mi się nie udało [zrobić].

src="//static.prsa.pl/3f5bf262-aed5-4ca5-88bc-b84ae6064666.file"

Załadunek

Tłum polskich więźniów politycznych doszedł najprawdopodobniej do miejsca ograniczonego z jednej strony torami oraz dwiema ulicami: Krakowską i Bartla. Załadunek do wagonów pasażerskich (bo takimi zawieziono Pierwszy Transport do Auschwitz) odbył się na prowizorycznej rampie, która dziś już nie istnieje. Na jednym ze zdjęć widać, że znajdowała się po przeciwnej stronie niż dworzec, patrząc w kierunku Krakowa.

Dlaczego transport nie wsiadał do pociągu na dworcu?

Prawdopodobnie zadecydowały o tym względy bezpieczeństwa. Zaledwie osiem miesięcy wcześniej, jeszcze przed wybuchem wojny, 28 sierpnia 1939 roku, na dworcu w Tarnowie dokonano zamachu bombowego (którego pomysłodawcami byli niemieccy agenci) i budynek był w ruinie.

Podróż do Auschwitz

Pierwszy Transport według niemieckiego planu wyruszył z Tarnowa 14 czerwca 1940 roku o godzinie 10.13 rano. Jechał m.in. przez Bochnię, Kraków Płaszów, Kraków Główny oraz Trzebinię a do Auschwitz miał dotrzeć o godzinie 15.10.

Pierwszych 728 polskich więźniów trafiło najpierw na kwarantannę (która według różnych relacji trwała od dwóch do trzech tygodni na terenie jednego z budynków dawnego polskiego Monopolu Tytoniowego), a później przeniesiono ich do tworzonego i budowanego wówczas obozu. Zajęli oni bloki o numerach od 1 do 3, które zachowały się na terenie byłego KL Auschwitz I do dziś. Wojnę przeżyło 325.

Dziś nie żyje już żaden z nich.

Piotr Litka

Autor dziękuje za konsultacje podczas pisania tekstu Panu Januszowi Koziołowi - zastępcy dyrektora ds. naukowych Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Cytaty z relacji więźniów Pierwszego Transportu pochodzą z nagrań archiwalnych Telewizji Polskiej Oddział w Krakowie.


Czytaj także

Maksymilian Maria Kolbe: "Chcę dodać innym odwagi do życia"

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2024 05:40
- Chcę dodać innym odwagi do życia - powiedział zaskoczonemu hitlerowcowi w niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Zakonnik pokazał wielkość człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowieczeństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratować inne.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auschwitz. "Tych kolumn było bardzo dużo, wyszło wtedy parędziesiąt tysięcy"

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2020 05:54
- Taka kolumna w śniegu, takich półszkieletów w pasiakach, różnych łachmanach, takich półtrupów posuwających się wolnym krokiem - wspomnienie Józefa Mikusza. (PR, 11.04.1981)
rozwiń zwiń
Czytaj także

75. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2020 06:00
27 stycznia 1945 roku Armia Czerwona wyzwoliła obóz Auschwitz-Birkenau. Dziś obchodzimy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Zapoznaj się z archiwalnymi nagraniami Polskiego Radia, posłuchaj wstrząsających relacji świadków, tych, którzy przeżyli piekło obozów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Auschwitz-Birkenau. Miejsce kaźni Romów i Sinti

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2024 05:45
81 lat temu Niemcy utworzyli na terenie Auschwitz II-Birkenau obóz cygański. Pierwszy transport z deportowanymi Romami dotarł tam 26 lutego 1943 roku z Niemiec. Obóz istniał przez 17 miesięcy. Większość uwięzionych nie przeżyła.
rozwiń zwiń