Historia

Maurycy Gottlieb – żył krótko, malował pięknie

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2020 05:40
141 lat temu – 17 lipca 1879 roku – zmarł w Krakowie Maurycy Gottlieb – żydowski malarz obdarzony niebywałym talentem. Znawcy sztuki, szczególnie tej w polskim wydaniu, twierdzą, że był najwybitniejszym uczniem Jana Matejki.
Maurycy Gottlieb, 1879
Maurycy Gottlieb, 1879Foto: Wikipedia/domena publiczna

"Przeczuwał krótkość swego życia"

Maria Milanowska w artykule "Żył i tworzył szybko, jakby przeczuwając krótkość swego życia. Maurycy Gottlieb i jego historia", na stronach "Niezłasztuka.net", tak opisuje pogrzeb wielkiego malarza: "Był 19 lipca 1879 roku nad Krakowem rozpętała się wielka burza. Miasto mokło w strugach intensywnego deszczu, a jego mieszkańcy pierzchali w poszukiwaniu schronienia przed ulewą. Drzewa na Nowym Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Miodowej nie stanowiły wystarczającej ochrony przed spadającymi szaleńczo kroplami, lecz nie spłoszyły żałobników zgromadzonych przy grobie Maurycego Gottlieba. Wśród pogrążonych w smutku był sam Jan Matejko, niedowierzający, że oto odszedł jeden z jego ulubionych uczniów. Odszedł w wieku zaledwie 23 lat, a więc w chwili, gdy jego droga, jako człowieka i artysty, dopiero powinna stawać się stabilnym traktem, tymczasem rozwiał ją wiatr…".

Żydowski Instytut Historyczny tak opisuje jego biografię, która z racji krótkiego życia nie mogła być zbyt długa: "Gottlieb Maurycy (Mojżesz Dawid) (1856 Drohobycz – 1879 Kraków) – malarz. Jego bracia – Marcin (1867-1936), Filip (1870-?) oraz Leopold Gottliebowie także byli malarzami. Marcin i Filip malowali obrazy o tematyce żydowskiej i historycznej, kopiowali dzieła starszego brata. Maurycy początkowo uczył się u M. Godlewskiego we Lwowie (1869-1872), później studiował w Wiedniu (1872-1874), następnie w ASP w Krakowie (1874-1875) i w Königliche Akademie der bildenden Künste w Monachium (1876-1878). Był jednym z pierwszych w Polsce malarzy żydowskich. Nie zamykał się jednak w kręgu żydowskiej tematyki. W jego wczesnych pracach odnajdujemy urzeczenie Polską, jej dziejami i kulturą (Autoportret w stroju szlacheckim)".

Maurycy Gottlieb, Autoportret, 1876 Maurycy Gottlieb, Autoportret, 1876, źr.Wikipedia/domena publiczna

Malował świat żydowskiej diaspory

Urodzony 21 lutego 1856 roku w Drohobyczu (Ukraina, obwód lwowski) przeżył zaledwie 23 lata, w ciągu których zdążył namalować wiele ciekawych obrazów o wysokim kunszcie artystycznym i zróżnicowanej tematyce. Renata Piątkowska, na stronach Żydowskiego Instytutu Historycznego, tak opisuje jego twórczość (cytat w oryginalnej pisowni):

"W czasie pobytu w Monachium artysta powracał do swego dziedzictwa kulturowego, malował obrazy ukazujące świat żydowskiej diaspory, jej życie i religię (Shylock i Jessyka, Żydzi w synagodze w Dzień Pojednania [Jom Kipur], Ślub żydowski, Pisarz Tory, Jankiel cymbalista). Sięgał też do tematyki biblijnej (Sulamit, Rachela, Józef z żoną Putyfara, Judyta z głową Holofernesa, Salome z głową św. Jana, Taniec Salome, Sąd Salomona). Pod wpływem lektury Historii Żydów H. Graetza zainteresował się postacią Chrystusa – Żyda (Chrystus w Świątyni, Chrystus przed sądem, Chrystus po ubiczowaniu). W ostatnim, nie ukończonym płótnie Chrystus wygłaszający kazanie (nauczający) w Kafarnaum Jezus z Nazaretu jest symbolem wspólnoty, braterstwa żydów i chrześcijan. Talent Gottlieba rozwinął się w kontakcie z wybitnymi osobowościami J. Matejki, H. Siemiradzkiego, H. Rodakowskiego. Pozostał on jednak malarzem oryginalnym i samodzielnym, szczególnie w portretach, które są najciekawszą, najlepszą częścią dorobku młodo zmarłego artysty. Gottlieb został pochowany na cmentarzu żydowskim przy ul. Miodowej w Krakowie". 

Gottlieb, czyli boska miłość

Warto wrócić do artykułu Marii Milanowskiej – w nim zawiera się całe piękno historii tego młodego artysty, a sposób jej przekazania jest niezwykle sugestywny. Autorka przenosi nas w czasy dawne, do dnia narodzin Maurycego... imię, które zdaje się mówić, że jest kimś pochodzącym z Mauretanii o nazwisku jakże pięknym – Gottlieb – które w niemieckim tłumaczeniu oznacza "Boską miłość".

Czytamy więc: "Historia Maurycego Gottlieba rozpoczęła się 28 lutego 1856 roku, w domu u zbiegu ulic Krakowskiej i Szewskiej w Drohobyczu. W tym niewielkim galicyjskim mieście, położonym niespełna 100 km na południe od Lwowa posiadał swoje przedsiębiorstwo zajmujące się wydobyciem ropy i destylowaniem parafiny Izaak Gottlieb. Maurycy, był pierwszym z dziesięciorga dzieci Izaaka i Felicji z Tiegermanów. Gottliebowie byli dość zamożną, powszechnie szanowną rodziną, wierzącą i praktykującą, ale jednocześnie otwartą i postępową".

Rodzeństwo Maurycego Gottlieba w dużej części także było uzdolnione malarsko. Światły ojciec rodziny potrafił dojrzeć w pierworodnym synu ogromną wrażliwość na wiedzę i sztukę i rodzące się w nim umiejętności. W artykule czytamy dalej: "O tym, iż od samego początku Izaak Gottlieb pragnął wychowywać swego syna w duchu społecznej otwartości świadczy fakt, że jako siedmiolatka zapisał go do szkoły elementarnej prowadzonej przez Ojców Bazylianów, w której uczniowie wyznania mojżeszowego stanowili zaledwie niewielki odsetek. Górę wziął jednak wysoki poziom kształcenia, którego kontynuację miało zapewnić gimnazjum realne im. Franciszka Józefa".

Talent odkryty w dzieciństwie

O uznaniu rodziny i właściwej opiece ojca nad rozwijającym się talentem czytamy: "Szczęśliwie uznanie dla swojego talentu Maurycy otrzymywał cały czas w rodzinnym domu. Przez trzy lata, aż do chwili wyjazdu do Wiednia w 1871 roku, ojciec Gottlieba opłacał dla niego prywatne lekcje rysunku, które pobierał u pejzażysty i portrecisty – Michała Godlewskiego. W trakcie zajęć Gottlieb zdobył "akademickie" podstawy dla swojego przyszłego warsztatu: uczył się perspektywy, rysował na podstawie gipsowych modeli, wykonywał studia anatomiczne, kopiował ornamenty. Postępy robił niezwykle szybko i jako piętnastolatek(!) był gotów rozpocząć kolejny etap nauki".

Rozpocząwszy studia na Akademii Wiedeńskiej na wydziale malarstwa historycznego przyczyniło się do wykształcenia właściwych umiejętności i odpowiedniego rozwijania talentu. Miejsce to pomogło też młodemu artyście znaleźć odpowiedź, jaką sztukę chce "uprawiać". Otóż "przełom nastąpił w 1873 roku, kiedy uwaga całego Wiednia skupiała się na ogromnej Wystawie Powszechnej. Prezentowane były na niej dzieła największych tamtych czasów: Eugène’a Delacroix, Camille’a Corota, Jeana-Auguste’a-Dominique’a Ingresa, czy Karla von Piloty’a (który notabene miał się stać w przyszłości nauczycielem Gottlieba). Wśród malowideł znalazły się także dzieła polskich malarzy historycznych: Henryka Siemiradzkiego i Jana Matejki. Wśród dzieł tego ostatniego podziwiać można było m.in.: Unię Lubelską, Kazanie Skargi, Batorego pod Pskowem, w salach Belwederu zaś Rejtana. I oto Gottlieb znalazł to, czego tak szukał. Rejtan był niczym rozbłysk światła, wskazał dalszą – jak się wówczas wydawało siedemnastoletniemu Gottliebowi – jedyną drogę dla jego malarstwa".

Najmłodszy uczeń Matejki

Dalsza historia poszukiwania Mistrza potoczyła się niezwykle szybko i nie bez pomocy ojca. Najpierw Maurycy pisze list do niego, w którym między innymi czytamy: "Najdroższy ojcze! (…) Nigdy więcej nie zwrócę się do Ciebie z tą mą prośbą, która jest godną spełnienia. Podam Ci tylko powód, który zmusza mnie do wyrwania się z Wiednia. Wysłuchaj mnie! Nigdy nie wyuczę się tu we Wiedniu malować, gdyż jestem skłócony z profesorem uczącym malarstwa, i za żadne skarby nie poniżę się do tego, by prosić o przebaczenie człowieka, który jest wrogiem Matejki. (…) Główny powód zmuszający mnie do opuszczenia Wiednia jest następujący: Gdy pewnego razu otrzymałem od Ciebie list, w którym mi donosisz, że pan Matejko chciałby mnie poznać, w radosnym upojeniu opowiedziałem wszystkim profesorom i uczniom, iż od drugiego semestru zapewne zostanę uczniem Matejki. (…) Widzisz więc, że w drugim semestrze nie będę już więcej mógł uczęszczać na Akademię, gdyż w przeciwnym razie uczniowie pogardziliby mną".

Dążenie do wstąpienia w szeregi uczniów Jana Matejki zawiera się w kolejnym opisie: "Najpewniej dzięki koneksjom i wstawiennictwu Izaaka Gottlieba, Matejko zechciał obejrzeć tekę prac Maurycego. Sztuka i talent obroniły się ostatecznie same. Matejko był pod wrażeniem, podobnie jak komisja profesorska krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Wraz z rozpoczęciem semestru letniego roku akademickiego 1873/74 Maurycy Gottlieb został uczniem krakowskiej uczelni".

Istotą ich obopólnej fascynacji była odpowiednio teatralizowana tematyka malarskich dzieł: "Tym, co zafascynowało Gottlieba w twórczości mistrza, był nie tylko jego monumentalnie teatralny styl, ale również sama tematyka dzieł. Matejko opowiadał swoją sztuką o zawiłościach losów państwa polskiego, ale także przypominał o jego wielkości, dawał nadzieję na wskrzeszenie i uczył czym jest patriotyzm. Przekaz ten Gottlieb odbierał w bardzo dosadny i bezpośredni sposób. On też czuł się osamotniony i pragnął odnaleźć się we wspólnocie. Historia Polski dzięki Matejce stała się po części jego historią. Wszak i on nie mógł mówić o swojej ojczyźnie. Świadomie więc wybrał dla siebie Polskę".

PP

Czytaj także

Jak Jan Matejko został narodowym wieszczem

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2018 14:18
O twórczości najważniejszeo polskiego malarza historycznego, ale też graficznych cyklach Artura Grottgera opowiadała prof. Maria Poprzęcka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Najsłynniejsza polska bitwa pędzla najwybitniejszego polskiego malarza

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2018 15:25
"Bitwa pod Grunwaldem" to najsłynniejszy polski obraz, a jego twórca Jan Matejko uchodzi za najwybitniejszego malarza nad Wisłą, choć nie dla wszystkich znawców sztuki jest zrozumiałe dlaczego. Skąd zatem wziął się ten zachwyt?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bruno Schulz. Jak zamordowano geniusza

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2021 06:00
19 listopada 1942 roku w żydowskim getcie w Drohobyczu gestapowcy zastrzelili Brunona Schulza, pisarza, malarza, grafika, jednego z najwybitniejszych polskich twórców XX wieku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Styka – wybitny polski malarz panoramiczny

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2021 05:35
8 kwietnia 1858 roku we Lwowie urodził się Jan Styka – wybitny malarz narodowy, batalistyczny i religijny. Artysta, dla którego malowanie ogromnych panoram było czymś naturalnym – niejako znakiem firmowym.
rozwiń zwiń