Historia

Historia Białorusi. Część 10: Kolektywizacja wsi

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2020 05:50
– Bolszewicy przywrócili niemal wszystkie elementy rosyjskiego prawa feudalnego. Chłopów pozbawiano własności ziemi, dokumentów tożsamości, prawa przemieszczania się i tysiącami przewożono do wyznaczonych miejsc pracy przymusowej – mówił prof. Eugeniusz Mironowicz w audycji Polskiego Radia z 1999 roku.
Białoruska wieś Horodno na Polesiu w latach 30.
Białoruska wieś Horodno na Polesiu w latach 30.Foto: Wikimedia Commons/domena publiczna

Bolszewicy bardzo nieufanie odnosili się do chłopów i widzieli w drobnych posiadaczach ziemi zalążek kapitalizmu. Dlatego podstawowym dogmatem komunizmu była kolektywizacja ziemi.

Pomimo tego, do końca lat 20. pozwalali na funkcjonowanie indywidualnego rolnictwa. Było to związane z odnową sytuacji gospodarczej Związku Sowieckiego w ramach tzw. Nowej Polityki Ekonomicznej, ogłoszonej po tragicznej w skutkach próbie wprowadzenia gospodarki komunistycznej tuż po rewolucji październikowej.

Constitution_of_Belarus_1927.jpg
Historia Białorusi. Część 9: Białoruś sowiecka

Sytuacja uległa diametralnej zmianie, kiedy w 1929 roku Józef Stalin postanowił rozpocząć proces kolektywizacji rolnictwa.

– W propagandzie bolszewickiej chłop stał się symbolem zła, ciemiężcy i rozpustnika. Niewątpliwie chłopi ponieśli największe ofiary w okresie stalinowskiej modernizacji gospodarki w latach 30. Kolektywizacja stanowiła bowiem drugi etap wojny domowej, prowadzonej tym razem przeciwko największej grupie właścicieli – mówił prof. Eugeniusz Mironowicz w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Białoruś".

Posłuchaj
09:13 kolektywizacja ___154_99_iv_tr_0-0_10307868a15875e5[00].mp3 "Kolektywizacja" - audycja Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Białoruś" z udziałem prof. Eugeniusza Mironowicza. (PR, 15.01.1999) 

Represje wobec wsi

Kolektywizacja na Białorusi rozpoczęła się w 1929 roku. W jego połowie tylko 1 proc. ziemi należał do kołchozów. Do końca roku udało się skolektywizować 10 proc. ziemi, ale dla bolszewików to wciąż było o wiele za mało.

W lutym 1930 roku Biuro Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Białorusi podjęło radykalną decyzję. Zamierzało do momentu zbliżających się siewów wiosennych skolektywizować aż 80 proc. gospodarstw chłopskich. W ciągu miesiąca miała się dokonać całkowita tranformacja struktury własności ziemskiej.

– Gwałtem i terrorem do marca 1930 roku skonfiskowano 58 proc. ziemi należącej do chłopów. Wraz z ziemią zabierano cały inwentarz. Reakcją chłopów był masowy ubój zwierząt i chowanie zapasów mięsa – tłumaczył prof. Eugeniusz Mironowicz. – Zarekwirowane na rzecz kołchozów zwierzęta także były masowo zabijane ze względu na brak paszy i pomieszczeń do jego hodowli. W pierwszych trzech miesiącach 1930 roku Białoruś straciła ćwierć pogłowia zwierząt hodowlanych. Sześć tysięcy chłopów protestujących przeciwko kolektywizacji zesłano na Sybir - mówił historyk.

Kolektywizacja doprowadziła do gwałtownego spadku wydajności produkcji białoruskiego rolnictwa. Z kolei duże zapotrzebowanie na żywność w prężnie rozwijających się miastach, napędzanych budową przemysłu ciężkiego, prowadziło do pozbawiania kołchozów nawet zboża przeznaczonego na zasiew.

Wilno 1919.jpg
Historia Białorusi. Część 6: Litbieł

Prawo pięciu kłosów

Represje skierowane wobec wsi odbijały się na poziomie życia jej mieszkańców. Wynagrodzenie dla pracowników państwoych gospodarstw rolnych często nie wystarczało na przeżycie, wobec czego plagą stały się kradzieże żywności należącej do kołchozów. Było to jednak zagrożone surowymi konsekwencjami – przyłapanemu na gorącym uczynku groziła nawet kara śmierci.

Zgodnie z dekretem z 7 sierpnia 1932 roku można było zostać skazanym za przywłaszczenie już pięciu kłosów zboża, stąd też nazwano go prawem pięciu kłosów. W latach 1933-1934 na Białorusi zostało na jego mocy skazanych 11 tysięcy osób.

– Równolegle zwiększono kontyngenty żywności z kołchozów i od rolników indywidualnych, którzy jeszcze pozostali. Koszty społeczne stalinowskiej reformy rolnej na Białorusi były wprawdzie mniejsze niż w Rosji i na Ukrainie, gdzie z powodu głodu zmarło kilka milionów ludzi, lecz i tutaj było kilka tysięcy ofiar, a metody kolektywizacji stawały się coraz bardziej brutalne – mówił profesor Eugeniusz Mironowicz w audycji Polskiego Radia z 1999 roku.

Do pracy w państwowych gospodarstwach rolnych byli kierowani fanatyczni aktywiści partyjni. Nierzadko dostawali kierownicze funkcje z bardzo szerokimi uprawnieniami, w tym mocą oskarżania winnych o kradzież żywności i inne przestępstwa.

– Ich wiedza agrotechniczna była wyjątkowo skromna, a decyzje najczęściej sprzeczne z zasadami racjonalnego gospodarowania – powiedział prof. Eugeniusz Mironowicz w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Białoruś".

Do końca 1935 roku udało się skolektywizować 85 proc. ziemi na Białorusi. Stalinowska kolektywizacja doprowadziła do drastycznego spadku wydajności produkcji rolnej. Rolnictwo zostało uratowane od katastrofy, kiedy pod koniec lat 30. zezwolono chłopom na wydzielenie z ziemi należącej do kołchozu niewielkich działek, które mogli uprawiać na własny użytek.

– Plony z tych działek nieraz pozwalały na przetrwanie rodzinom chłopskim – mówił prof. Eugeniusz Mironowicz. – Kolektywizacja na Białorusi spowodowała przywrócenie sytuacji prawnej chłopów przypominającą stan sprzed reformy uwłaszczeniowej z 1861 roku. Chłopów pozbawiano własności ziemi, dokumentów tożsamości, prawa przemieszczania się i tysiącami przewożono do wyznaczonych miejsc pracy przymusowej. Różnicą było to, że dysponentami ich losów byli nie feudałowie, lecz partyjne sądy wydające wyroki w imieniu ludu pracującego miast i wsi.

***

POLSKIE RADIO dla Bialorusi.jpg
Polskie Radio - Serwisy specjalne dla Białorusi

Zarząd Polskiego Radia podjął decyzję o pilnym zmodyfikowaniu obowiązującej ramówki i wprowadzeniu na antenie Programu 1 Polskiego Radia specjalnych serwisów informacyjnych w języku białoruskim, które będą poświęcone obecnej sytuacji w tym kraju. Dzięki należącym do PR S.A. nadajnikom Radiowego Centrum Nadawczego w Solcu Kujawskim Program 1 jest dostępny z "powietrza" na falach długich o częstotliwości 225 kHz na terenie prawie całej Europy i pokrywa zasięgiem całe terytorium Białorusi.

Specjalne serwisy informacyjne przygotowywane przez Sekcję Białoruską redakcji Polskiego Radia dla Zagranicy są emitowane 3 razy dziennie: rano po godzinie 6.30, w magazynie "W samo południe" po godzinie 12.00 oraz wieczorem po godzinie 22.00 w magazynie "Polska i Świat".

sa

Czytaj także

Kolektywizacja rolnictwa w ZSRR. "Najstraszniejsza zbrodnia masowa dokonana na własnym społeczeństwie"

Ostatnia aktualizacja: 05.01.2024 05:40
- Tym eufemistycznym terminem określa się w istocie rzeczy wymordowanie całej grupy społecznej tzw. kułaków, czyli zamożniejszych chłopów, jak cała Rosja Sowiecka długa i szeroka – mówił historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historia Białorusi. Część 3: Bieżeństwo - wielki exodus roku 1915

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2020 05:50
- Pod wpływem pogłosek o barbarzyństwie Niemców potoki uchodźców zalały wszystkie drogi prowadzące na wschód – komentował prof. Oleg Łatyszonek na antenie Polskiego Radia. Ziemie białoruskie przeżyły w czasie I wojny światowej katastrofę demograficzną.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historia Białorusi. Część 7: Białoruś w koncepcji federacyjnej Piłsudskiego

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2020 05:55
Białoruś po wyzwoleniu z bolszewickiej okupacji w 1919 roku stała się elementem koncepcji ładu Europy Środkowo-Wschodniej według Józefa Piłsudskiego. W jego wizji niepodległa Białoruś miała być jednym z buforów, który oddzieli Polskę od Rosji sowieckiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historia Białorusi. Część 8: Niezłomny Bułak-Bałachowicz i powstanie słuckie

Ostatnia aktualizacja: 05.09.2020 05:58
Latem 1920 roku białoruskie wojsko pod dowództwem generała Stanisława Bułak-Bałachowicza było jednym z sojuszników Polski w wojnie z bolszewikami. Następnie Białorusini zawiedzeni postanowieniami traktatu ryskiego postanowili na własną rękę kontynuować walkę o niepodległość ojczyzny.
rozwiń zwiń