Historia

Jerzy Tomaszewski. Z aparatem w Powstaniu Warszawskim

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2024 05:45
W czasie II wojny światowej jako nastolatek zaangażował się w konspirację i na tajnym kursie uczył się fotografii, a następnie wykorzystał swe umiejętności w działalności wywiadowczej. 8 lat temu, 26 stycznia 2016 roku, zmarł Jerzy Tomaszewski ps. Jur, fotograf Powstania Warszawskiego. 
Powstańcy ze Zgrupowania Radosław. 2 września 1944 roku.
Powstańcy ze Zgrupowania "Radosław". 2 września 1944 roku.Foto: Jerzy Tomaszewski Wikimedia commons/public domain

Urodził się w 1924 roku na warszawskim Powiślu. W czasie wojny podążył śladem swoich braci, którzy aktywnie działali w Armii Krajowej. Ponieważ był młodych chłopakiem, nie walczył z bronią w ręku - zapisał się na tajny kurs, gdzie uczył się różnych technik fotograficznych mogących się przydać w walce. I faktycznie - swoje umiejętności wykorzystał najlepiej jak mógł.

Operacja na zdjęciach

Pierwsze poważniejsze zadanie Jerzy Tomaszewski dostał w 1941 roku, kiedy zatrudniono go w firmie Foto-Rys. Była to niemiecka firma fotograficzna działająca w Warszawie. Trzeba zaznaczyć, że w tym czasie na terenie okupowanym Niemcy wydali Polakom zakaz posiadania aparatów i robienia zdjęć. Pracownicy Foto-Rysu wywoływali negatywy i odbitki dostarczane przez niemieckich reporterów oraz żołnierzy. Przedstawiały one najbrutalniejsze sceny wojenne, getto, egzekucje, zniszczenia, plany budynków, a zatem tajne materiały dużej wagi. Tomaszewski wszedł w skład grupy konspiratorów działającej w firmie, która robiła mikrofotografie ważniejszych materiałów, by przesyłać je polskiemu rządowi w Londynie.

Operacja była ryzykowna i jak wspominał Tomaszewski, wymagała wiele odwagi czy może nawet brawury, której młodym ludziom nie brakowało. Niemcy w 1943 roku wpadli na trop szpiegów i rozbili grupę, ale Tomaszewski zdołał w porę uciec.

Powstaniec fotograf

W czasie Powstania Warszawskiego Jerzy Tomaszewski został przez Biuro Informacji i Propagandy Armii Krajowej wyznaczony na fotoreportera. Nie chodziło jedynie o utrwalenie dramatycznych wydarzeń, lecz także o zbieranie informacji wywiadowczych. Tomaszewski był pełen zaangażowania i robił zdjęcia także w niebezpiecznych sytuacjach, wciąż mając w pamięci rozkaz, aby negatywy ratować za wszelką cenę.

Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny

W pogoni za dobrymi zdjęciami fotograf jest czasem gotów zrobić wiele, jednak Tomaszewski nie przekroczył pewnych granic.

- Tych tragicznych zdjęć to ja nie robiłem, gdzie ludzie uciekali z tego Powiśla, błagali o pomoc - mówił w Polskim Radiu. - Nie mogłem tego fotografować, absolutnie. Jakiś człowiek nawet do mnie powiedział: dlaczego ty tego nie fotografujesz? Odpowiedziałem mu, że trzeba pomóc, a nie fotografować - opowiadał.

Posłuchaj
00:27 Jerzy Tomaszewski 27.01.mp3 Jerzy Tomaszewski o fotografowaniu Powstania Warszawskiego. (PR, 27.01.2016)

Za wszelką cenę

6 września - ponad miesiąc od rozpoczęcia powstania - Tomaszewski został ciężko ranny i przez kolegów przeniesiony pod swój dom na Powiślu. Tam, leżąc w bramie, wykonał swoje ostatnie zdjęcie, dla własnego bezpieczeństwa oddał bowiem towarzyszom aparat oraz negatywy, by mogli je ukryć.

Fotograf trafił w końcu, razem z resztą mieszkańców Warszawy wysiedlonych przez Niemców po upadku powstania, do obozu jenieckiego w Pruszkowie. Uciekł jednak stamtąd i wrócił do Warszawy.

Po wojnie Tomaszewski przestał fotografować. O negatywach z powstania sądził, że zaginęły lub uległy zniszczeniu, i żył w tym przekonaniu aż do 1975 roku. Znalazł wtedy w gazecie ogłoszenie kogoś, kto go poszukiwał. Autorką okazała się Wacława Zacharska, która w 1944 roku ukryła jego negatywy w metalowych puszkach za wanną w domu przy ulicy Nowy Świat - w sumie ponad 600 zdjęć.

Szczęśliwie odnalezione materiały ujrzały światło dzienne na wystawie w 1977 roku oraz w albumie wydanym dwa lata później pod tytułem "Epizody Powstania Warszawskiego". W sumie Tomaszewski był autorem ok. 2 tysięcy zdjęć z czasów wojny.

az/im

Czytaj także

Tomasz Sikora - fotograf instytucja

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2018 18:20
Gościem audycji "O wszystkim z kulturą" był jeden z najważniejszych przedstawicieli współczesnej światowej fotografii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kulisy Kultury. Fotoplastikon - wehikuł do przenoszenia w czasie

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2019 13:14
Unikalne zdjęcia stereoskopowe, które zaledwie w kilka minut przenoszą nas w czasie - to największy skarb Fotoplastikonu Warszawskiego. Miejsca, w którego sercu szumią silnik od pralki oraz koła zębate z maszyny do szycia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojna, miłość. Warszawskie fotografie Tadeusza Bukowskiego z lat 1935-55

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2019 10:45
W audycji opowiadaliśmy o wystawie w Fotoplastikonie Warszawskim prezentującej nową kolekcję zdjęć cenionego fotoreportera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ziutek. Chłopiec od Parasola". Sylwetka Józefa Szczepańskiego

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2020 23:44
- Mówi się o nim od niewielu lat, gdyż nie zostało po nim zbyt wiele dokumentów, zdjęć i poezji, z kolei jego utwór "Czerwona Zaraza" spowodował natomiast, że po wojnie stał się postacią zakazaną - mówiła w Polskim Radiu Małgorzata Czerwińska-Buczek, autorka biografii poety z czasów Powstania Warszawskiego Józefa Szczepańskiego pt. "Ziutek. Chłopiec od Parasola".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Papcio Chmiel. Jak z plamy tuszu zrodziła się legenda

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2021 04:00
Henryk Jerzy Chmielewski - jak naprawdę nazywa się Papcio Chmiel - zmarł 22 stycznia 2021 roku w wieku 97 lat. Rysownik, powstaniec warszawski, stworzył niezapomnianą serię komiksów "Tytus, Romek i A'Tomek", która bawi i uczy kolejne pokolenia. Na antenie Polskiego Radia Papcio Chmiel wspominał m.in. moment narodzin swoich legendarnych bohaterów.
rozwiń zwiń