Historia

Roman Brandstaetter - wybitny dramatopisarz i poeta

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 05:40
34 lata temu, 28 września 1987 roku zmarł wspaniały znawca czasów Chrystusa, zafascynowany życiem św. Franciszka z Asyżu, poeta, prozaik, tłumacz i dramatopisarz Roman Brandstaetter.
Roman Brandstaetter
Roman BrandstaetterFoto: East News

Mimo, że pochodził z rodziny żydowskiej z Tarnowa, w rok po zakończeniu II wojny światowej udaje się z Palestyny do Rzymu i tam przyjmuje chrzest. Wszechstronnie wykształcony w dziedzinie literatury, poznaje także tajemnice Biblii i historii biblijnych, co owocuje wybitnym dziełem - czterotomową powieścią historyczną "Jezus z Nazaretu", pisaną i wydawaną w latach 1967–1973. Zaraz po niej wsławił się również słynnym już opowiadaniem "Ja jestem Żyd z Wesela", które zostało przeniesione na deski sceniczne choćby Teatru Starego w Krakowie.

Brandstaetter ukończył filozofię i filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Już w czasie studiów pisał i wydawał wiersze. Pierwszy utwór liryczny, "Elegia o śmierci Sergiusza Jesienina", opublikował na łamach "Kuriera Literacko-Naukowego" w 1926 roku. Następnym w kolejności był opublikowany w "Nowej Reformie" wiersz "Piłsudski", przedrukowywany później w kilku innych pismach. W 1928 pojawiają się "Jarzma" - jego pierwszy zbiór poezji. Już wtedy zostaje zauważony w kręgach twórców i znawców literatury, co owocuje rządowym stypendium w Paryżu, gdzie przebywa do 1931 roku, a owocem tej peregrynacji stają się studia nad polityczno-społeczną działalnością Adama Mickiewicza. Prace te stają u podstaw doktoratu z filozofii, otrzymanego w 1932 roku.

Po powrocie do kraju zajmuje się najpierw nauczaniem, a później publicystyką literacką pisząc i wydając m.in. "Legion żydowski Adama Mickiewicza" czy "Moszkopolis". W 1935 udaje się na rekonesans po Grecji, Turcji i Palestynie. Już wtedy niezmiernie ciekawi go literackość biblijnych opowieści. Peregrynacje te powtarza w początkach II wojny światowej, kiedy to rodzina żony pomaga uciec młodemu małżeństwu z Wilna i przez Moskwę, Baku, Iran oraz Irak dostać się do Jerozolimy. Tam też pogłębia swoją znajomość języka hebrajskiego, co późniejszych latach zaowocuje przekładami z Biblii.

Okres ten owocuje także kolejnymi dramatami, niestety nigdy później nie wystawianymi scenicznie oprócz jednego: "Powrót syna marnotrawnego", wystawionego w 1947 roku przez Teatr Stary w Krakowie. Dramat ten przedstawia postawy moralne i wydarzenia historyczne z życia wielkiego twórcy Rembrandta.

Twórczy neofita

Wtedy też Brandstaetter przechodzi przemianę światopoglądową i moralną decydując się na rozwód z pierwszą żoną na mocy przywileju św. Pawła poddając się sakramentowi chrztu, do którego dochodzi w Rzymie w 1946 roku. sześć dni po tym sakramencie przyjmuje inny bardzo ważny sakrament kościoła katolickiego - żeni się z drugą żoną Reginą Wiktor herbu Brochwicz. W Rzymie przez dwa lata pełni także funkcję attaché kulturalnego przy ambasadzie RP.

Pobyt ten zaznaczył się fascynacją św. Franciszkiem z Asyżu, choćby dziełami prozatorskimi "Kroniki Asyżu” czy misterium "Teatr Świętego Franciszka". Wtedy też powstają kolejne dramaty: "Oedipus", "Noce narodowe" czy "Przemysław II".

Do Polski wraca w 1948 roku i osiada w Poznaniu, gdzie zostaje najpierw dyrektorem literackim Teatru Polskiego, a później Teatru Wielkiego. Z początkiem 1950 roku przenosi się na 10 lat do Zakopanego. Już wtedy stara się poświęcić pracy literackiej i twórczej. Dokonuje także licznych przekładów m.in dzieł Williama Szekspira. Prace te kontynuuje także po powrocie do Poznania. Obok dzieł Szekspira dokonuje także tłumaczeń z hebrajskiego ksiąg Nowego Testamentu: do śmierci ukończył cztery Ewangelie, , Dzieje Apostolskie, a także Apokalipsę i Listy św. Jana.

"Jezus z Nazaretu"

Wtedy też powstało największe dzieło Brandstaettera "Jezus z Nazaretu", o którym Klub Książki Katolickiej pisze: "»Jezus z Nazaretu« - czterotomowe arcydzieło Romana Brandstaettera (wydane w dwóch woluminach) zachwyca bogactwem wiedzy biblijnej oraz doskonałą znajomością żydowskich realiów w Palestynie za czasów Chrystusa. Wyjątkowy literacki portret Jezusa, subtelnie wprowadzający czytelnika w tajemnicę Boga-Człowieka. Pisarz zawarł w powieści wielki kunszt literacki, głębię religijnych przeżyć oraz żywą wiarę w Jezusa. Tom pierwszy, »Czas milczenia«, opowiada o zdarzeniach, które miały miejsce od zapowiedzi narodzenia Jana Chrzciciela do pobytu Jezusa na pustyni. Tom drugi, »Czas wody żywej«, to zapis dalszych wydarzeń aż do śmierci Jana Chrzciciela. Autor przedstawia tu pierwsze miesiące publicznego nauczania Jezusa i pierwsze zatargi z faryzeuszami. W tomie trzecim, »Czas chleba i światła«, autor przedstawia zdarzenia pomiędzy ścięciem św. Jana Chrzciciela a ostatnim tygodniem życia Jezusa. Dzieło kończy »Pełnia czasu«. Opowieść oparta jest na ewangelicznej relacji Jana. Opisuje wydarzenia Wielkiego Tygodnia, poranek Zmartwychwstania i Wniebowstąpienie".

Natomiast Andrzej Siemianowski na stronach "Więzi", w artykule "Jestem jedynym Polakiem, który napisał dzieje Chrystusa. To jest mój ból. O Romanie Brandstaetterze" pięknie opisuje wielkość tego nieco zapomnianego twórcy. Czytamy tam: "28 września 1987 roku, prawie dokładnie rok po śmierci swej ukochanej żony Reginy, zmarł Roman Brandstaetter. Śmierć ta zamknęła rozdział polskiej kultury, któremu podobny zapewne nie powstanie. Jest mało prawdopodobne, by niewielka dziś społeczność polskich Żydów wydała talent równy talentowi Brandstaettera, talent oddany przede wszystkim służbie Biblii i jej prawd, talent powiązany z wielka erudycja i pracowitością, z gorącym, wrażliwym sercem i krytycznym umysłem, talent człowieka, który choć przyjął chrzest, czuł się zawsze potomkiem narodu wybranego, a równocześnie Polakiem".

Warto wspominać tego pisarza i poetę i szczególnie dzisiaj zajrzeć do jego wielu dzieł religijnych... są pełne przemyśleń, ale też wyzwalającego bólu, przepojone samotnością i biblijnymi faktami. 

PP

Czytaj także

Walter Scott. Ojciec powieści historycznej

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2023 05:30
"Powieści te nauczyły jednej prawdy o ludziach, prawdy, która wyglądała na truizm, a jednak nie była właściwie dotychczas znana ani pisarzom historycznym, ani żadnym innym: że w minionych wiekach istnieli na świecie żywi ludzie, a nie tylko protokoły, dokumenty państwowe, kwestie abstrakcyjne" - pisał o dziełach Scotta brytyjski autor Thomas Carlyle.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Świat Chrystusa" okiem Wojciecha Roszkowskiego

Ostatnia aktualizacja: 25.12.2016 13:10
W świątecznym wydaniu "Historii jak z książki" rozmawialiśmy z prof. Wojciechem Roszkowskim o książce "Świat Chrystusa", ale nie tylko.
rozwiń zwiń