Historia

Jak Stalin mordował swoich oficerów

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2013 06:00
Marszałek Związku Sowieckiego Michaił Tuchaczewski, zwracając się przed śmiercią do żołnierzy, miał powiedzieć: "Strzelacie nie do nas, strzelacie do Armii Czerwonej". Stał się on jedną z najgłośniejszych ofiar czystek stalinowskich w końcu lat 30. XX wieku.
Audio
  • Michaił Tuchaczewski - audycja z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 16.02.2003)
Pierwszych pięciu marszałków Związku Radzieckiego w 1935 (od lewej: Michaił Tuchaczewski, Siemion Budionny, Kliment Woroszyłow, Wasilij Blcher i Aleksandr Jegorow).
Pierwszych pięciu marszałków Związku Radzieckiego w 1935 (od lewej: Michaił Tuchaczewski, Siemion Budionny, Kliment Woroszyłow, Wasilij Blücher i Aleksandr Jegorow).Foto: Wikipedia/domena publiczna

Michaiła Tuchaczewskiego, jednego z najsławniejszych dowódców Armii Czerwonej aresztowano 22 maja 1937 r. po jego przyjeździe do Kujbyszewa, gdzie znajdowała się siedziba dowództwa Nadwołżańskiego Okręgu Wojskowego. Wcześniej NKWD zatrzymało jego najbliższych współpracowników. Marszałka oskarżono o szpiegostwo i zdradę stanu. Dowody, uzyskane za pośrednictwem niemieckiego wywiadu, zostały sfabrykowane w Berlinie z inspiracji podwójnego agenta, białogwardyjskiego gen. Nikołaja Skoblina, który działał na polecenie NKWD.
Okrutnie torturowany w czasie śledztwa Tuchaczewski "przyznał się" do stawianych mu zarzutów i podpisał wszystko czego od niego żądano.

Razem z Tuchaczewskim na ławie oskarżonych zasiadło siedmiu wysokiej rangi sowieckich oficerów: dwóch komandarmów 1 rangi (odpowiednik generała armii): Iona Jakir - dowódca Kijowskiego Okręgu Wojskowego i Ieronim Uborewicz - dowódca Białoruskiego Okręgu Wojskowego; komandarm II rangi (ranga generała pułkownika) Awgust Kork oraz czterech komkorów (ranga generała lejtnanta): Robert Eideman, Boris Feldman, Witalij Primakow i Witowt Putna.

Farsowy kilkugodzinny proces
Proces marszałka i pozostałych oskarżonych rozpoczął się 11 czerwca 1937 r. o 9 rano i trwał kilkanaście godzin. Trybunałowi przewodniczył Wasilij Ulrich. Rozprawa prowadzona była według procedury przestępstw "przygotowywania lub dokonywania aktów terroru", która wyłączała z postępowania obronę, nie przewidywała możliwości apelacji i nakazywała natychmiastowe wykonanie wyroków śmierci.
Oskarżonym zarzucono m.in. "związki z wywiadem niemieckim" oraz "dążenie do osłabienia siły bojowej RKKA (Robotniczo-Chłopska Armia Czerwona)", m.in. poprzez zastępowanie kawalerii jednostkami pancernymi.
Tuchaczewski oskarżony został dodatkowo o "rozkład moralny" i "przygotowywanie zamachu stanu" - dowodem na to miały być działania zmierzające do usunięcia Klimenta Woroszyłowa ze stanowiska komisarza obrony.
Analizując przebieg procesu prof. Paweł Wieczorkiewicz pisał, że wbrew poglądom podzielanym do niedawna przez większość badaczy, wszyscy obwinieni przyznali się w zasadzie do winy, "wypełniając żądania pracowników NKWD". Dodawał jednak, że większość podsądnych z Tuchaczewskim na czele starała się uchylać od jednoznacznych odpowiedzi na pytania zadawane przez przewodniczącego Ulricha, próbując przedstawiać własne racje, podważające zasadność oskarżenia. (P. Wieczorkiewicz "Sprawa Tuchaczewskiego")

Wyrok i egzekucja
11 czerwca 1937 specjalny trybunał Sądu Najwyższego ZSRS skazał marszałka Michaiła Tuchaczewskiego na karę śmierci. Egzekucję przeprowadzono jeszcze tego samego dnia.
Ostatecznie Sądowy Trybunał Specjalny Sądu Najwyższego ZSRS uznał wszystkich oskarżonych "winnymi złamania przysięgi wojskowej, zdrady RKKA i Ojczyzny oraz postanowił pozbawić ich wszystkich stopni wojskowych, w tym oskarżonego Tuchaczewskiego stopnia Marszałka Związku Sowieckiego i skazać wszystkich na najwyższy wymiar kary - rozstrzelanie".
Po ogłoszeni wyroku skazani zostali przewiezieni do więzienia na Łubiance, gdzie kolejno stawali przed plutonem egzekucyjnym. Tuchaczewski zwracając się przed śmiercią do żołnierzy miał powiedzieć: "Strzelacie nie do nas, strzelacie do Armii Czerwonej".
Represjom poddane zostały również rodziny skazanych. W przypadku Tuchaczewskiego NKWD aresztowało jego matkę, żonę, dwóch braci, cztery siostry, szwagierki oraz szwagrów. Córkę marszałka oddano do domu dziecka.
Zwłoki rozstrzelanych 11 czerwca 1937 wywieziono z Łubianki na Pole Chodyńskie pod Moskwą, gdzie trwały prace budowlane, wrzucono je do wykopu, a następnie zalano wapnem i zasypano ziemią.
Stalinowskie czystki w Armii Czerwonej
Proces Tuchaczewskiego rozpoczął okres masowych represji w Armii Czerwonej. Skala terroru zastosowana przez Stalina wobec armii była ogromna. Od maja 1937 do września 1938 aresztowano lub usunięto z wojska ponad 35 tys. oficerów. Spośród całego korpusu wyższych dowódców sowieckich (od dowódców brygady), liczącego w listopadzie 1936 r. 1651 osób, w latach 1936-1939 48 proc. straciło życie, setki trafiły do więzień i obozów koncentracyjnych, część zdegradowano, inni zostali zmuszeni do odejścia z armii. Dla porównania w czasie wojny niemiecko-sowieckiej w latach 1941-1945 zginęło około 6 proc. wszystkich wyższych oficerów Armii Czerwonej w randze generała. (P. Wieczorkiewicz "Łańcuch śmierci").
Więcej faktów z najnowszej historii ZSRR znajdziesz na stronie portalu internetowego moje.polskieradio.pl

Czytaj także

"Wielka czystka" – sposób Stalina na pozbycie się wrogów

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2013 07:00
- Około miliona straconych w ciągu dwóch lat, parę milionów aresztowanych i zesłanych do łagrów, tyle było ofiar wielkiej czystki w Związku Sowieckim - mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stalin - odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi

Ostatnia aktualizacja: 05.03.2013 06:00
- Gruzin odchodzi, Gruzin przepada. Gruzin, który tyranizował i uciskał całą ludzkość, gnębił miliony ludzi, odchodzi z tego świata - tak 5 marca 1953 roku prof. Wiktor Sukiennicki na antenie Rozgłośni Polskiej RWE komentował śmierć Józefa Stalina.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stalinogród - zastąpił Katowice na mapie Polski

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2013 06:00
- W rozmowach między mieszkańcami Katowice zawsze pozostaną Katowicami, nic nie pomoże, że komunistyczne urzędy pocztowe nie doręczają listów adresowanych do Katowic. Nic nie pomoże, że wszystkich, którzy nie chcą się podporządkować ich zarządzeniom traktują jako zdrajców - mówił Ślązak Alojzy Adamczyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stalinowskie obozy pracy w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2021 05:50
Wśród skazanych w obozach znajdowali się przede wszystkim polscy działacze niepodległościowi, żołnierze Armii Krajowej, Ślązacy, którzy w czasie II wojny światowej podpisali tzw. volkslistę, Ukraińcy i Łemkowie.
rozwiń zwiń