Historia

Rzymski Neptun, kaszubski Krësztof, dla nas jedna z najpiękniejszych fontann w Polsce

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2021 05:35
388 lat temu, 9 października 1633 roku, uruchomiona jedną z najpiękniejszych fontann w Polsce - Fontannę Neptuna w Gdańsku na Długim Targu.
Fontanna Neptuna na Starym Mieście w Gdańsku. 2004 r.
Fontanna Neptuna na Starym Mieście w Gdańsku. 2004 r.Foto: Forum

Neptun i Goldwasser

Jak wszystkim wiadomo, Neptun jest bogiem wód, chmur i deszczu, wywodzącym się z mitologii rzymskiej, w Grecji jego odpowiednikiem był Posejdon. Neptun znany jest też z nieodłącznego atrybutu jego władzy - trójzębu. Rzymianie obarczyli go jeszcze opieką nad końmi i wyścigami. Dla nas jest on po prostu królem mórz, a w szczególności Bałtyku. Dla Kaszubów, licznie zamieszkujących głównie Pomorze Gdańskie, jest nazywany Krësztofem, którego, jak głosi legenda, należy z okazji pierwszej wizyty w Gdańsku pocałować poniżej pleców... co po kaszubski brzmi: "kusznąc Krësztofa niżi pleców".

Portal miasta Gdańska, w swoim przewodniku, obok podstawowych informacji nawiązuje również do kolejnej legendy Fontanny Neptuna i jego samego. Czytamy tam: "Ten symbol związku Gdańska z morzem stanął przed Dworem Artusa w 1633 roku staraniem ówczesnego burmistrza Bartłomieja Schachmanna. Rok później dodano żelazną kratę z herbami Gdańska i polskimi orłami. Autorem projektu całości fontanny był Abraham van den Blocke. Według jednej z gdańskich legend to właśnie Neptun przyczynił się do powstania słynnej gdańskiej nalewki – Goldwassera. Oburzony, iż do fontanny wrzucane są monety, uderzył trójzębem w wodę i rozbił złoto w drobne płatki, które odtąd zdobią swym blaskiem wspaniały, ziołowy likier. Z czasem Fontanna Neptuna stała się symbolem Gdańska; jej replika, obok Dworu Artusa i Pomnika Poległych Stoczniowców stanęła w Parku Mini-Europa w Brukseli. To miejsce, przy którym najczęściej fotografują się turyści".

Ulica Długa i Dwór Artusa

Istnieje także dość współczesna legenda, stworzona przez konserwatora gdańskich zabytków, opiekującego się w dużej mierze rzeźbą Neptuna i całym założeniem, Wacław Rasnowski. Rozmowę z nim, niezwykle bogatą w fakty i ciekawostki, zamieszczoną na stronach portalu trójmiasto.pl, relacjonuje Marzena Klimowicz-Sikorska. Dowiadujemy się tam: "Wzmianki w księgach miejskich mówią, że pierwszy wodotrysk na Długim Tagu stanął w 1549 roku. (...) Wbrew opiniom niektórych autorów nie miał z obecną fontanną bezpośrednio nic wspólnego".

Jak się jednak okazało, ten niezbyt artystyczny wodotrysk znudził rajców miejskich i podjęto decyzję postawienia nowego, znacznie bardziej okazałego pomnika w formie fontanny i z bezpośrednim nawiązaniem do morskiej przynależności miasta. Rasnowski wskazuje kolejną legendę związaną z umiejscowieniem i postacią Neptuna: "Nowa fontanna nie stanęła jednak dokładnie w miejscu wodotrysku, ale w północno-zachodniej części Długiego Targu. Taka lokalizacja nie była jednak przypadkowa - oglądana od frontu wkomponowuje się w centralną część fasady Dworu Artusa, patrząc od strony Zielonej Bramy i Motławy, widoczna jest na tle ściany Ratusza Głównego Miasta i wylotu ul. Długiej, od strony ul. Długiej zamyka perspektywę Królewskiej Drogi. Król mórz miał być zwrócony frontem ku kamienicom, które były siedzibą królów polskich w czasie ich pobytu w Gdańsku, i mieć pochyloną przed nimi głowę".

Neptun i herby Gdańska

Ten pełen szacunku gest króla mórz Neptuna, względem kolejnych królów Polski, władców tej ziemi na której stanęła fontanna, w owych czasach był znany, rozumiany i pozytywnie komentowany. W ciągu tych prawie 400 lat istnienia otoczenie i sam posąg Neptuna przechodzili wiele zmian. Kilka razy były odrestaurowywane. W początkach funkcjonowania fontanny na przykład najczęściej poprawiana była instalacja wodna, która najpierw wymagała ręcznego uzupełniania zbiornika rezerwuaru, z czasem też pękały i rozszczelniały się rury.

Z biegiem lat znacząco poprawiono działanie tychże, a zmieniono otaczające Neptuna rzeźbione detale architektoniczne, jak choćby fantazyjne rokokowe wizerunki morskich zwierząt. Zmianom ulegało także metalowe ogrodzenie, któremu dodano pozłacane orły i herby Gdańska, umieszczone nad furtkami. Konieczne też było stworzenie nowego trójzębu, który wcześniej zaginął.

Jednym z najczęściej kradzionych elementów fontanny była płetwa konia morskiego, która zgrabnie zakrywała męskość Neptuna. Rasnowski wspomina: "Tak się składa, że wandale upatrzyli sobie płetwę konia morskiego, którą wiele osób bierze za liść, a która zakrywa przyrodzenie figury". Dziennikarka dodaje, że "po raz pierwszy skradziono ją na początku lat 80. A że zawsze była przymocowana na jednej tylko śrubie, wandale nie mieli z tym najmniejszego problemu. W międzyczasie mieszkańcy Gdańska ciągle dopytywali się "co z listkiem", bo przecież nie przystoi by Neptun stał tak długo na golasa".

Turystyczna atrakcja

Tu pojawia się temat najbardziej współczesnej legendy, stworzonej właśnie przez Rasnowskiego: "W końcu miałem dość pytań o "listek", więc jak któregoś razu przewodnik wycieczki zagadnął mnie o niego, odpowiedziałem mu tak: Panie, w Sopocie w Teatrze Leśnym były teraz wybory Miss Polonia, prawda? (a rzeczywiście akurat było tuż po nich), więc kandydatki przywieźli pod fontannę do zbiorowego zdjęcia. Wszystkie piękne, kuso odziane. I jak Neptun zobaczył stado takich ślicznych dziewczyn, a to przecież kawał chłopa jest, to wpadł w taką ekscytację, i jak mu ta płetwa, panie, prysnęła, to dwa tygodnie jej po dachach szukaliśmy. Niestety dotąd jej nie znaleźliśmy, więc trzeba zrobić nową. Dwa dni później już wszyscy przewodnicy opowiadali swoim wycieczkom jak to płetwy Neptuna po dachach szukaliśmy. I tak się rodzą legendy".

Wypada dodać, że święto Neptuna, tego z fontanny w Gdańsku, zazwyczaj jest obchodzone w maju podczas miejskich akademickich juwenaliów, choć Rzymianie świętowali tę niezmiernie ważną postać swojej mitologii dokładnie 23 lipca. Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy codziennie cieszyli się pięknem tej wspaniałej fontanny.

PP


Czytaj także

Dwór Artusa. Dom spotkań rycerstwa, giełda i doskonała piwiarnia

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2019 15:30
Niegdyś ośrodek życia towarzyskiego, dziś pełni rolę obiektu recepcyjnego miasta. Jego nazwa została zaczerpnięta ze średniowiecznej legendy o  królu Arturze, symbolu rycerskości i odwagi. Zapraszamy na wycieczkę po gdańskim Dworze Artusa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historia z latarnią morską w tle

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2019 19:00
Inżynier, fizyk i podróżnik Stefan Jacek Michalak (mieszkający od czterdziestu lat w Kanadzie) w 2001 roku kupił i wyremontował latarnię morską w Gdańsku-Nowym Porcie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tumult gdański. Pierwsza polska rewolucja protestancka

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2024 05:40
Korupcja burmistrza była tylko iskrą, która podpaliła religijną beczkę prochu. Taką na początku XVI wieku był najważniejszy port handlowy Korony.
rozwiń zwiń