W pełni wyposażona sala konferencyjna, supernowoczesny system telekomunikacyjny pozwalający zarządzać krajem w kryzysowej sytuacji, kuchnia, w której da się przygotowywać świeże posiłki oraz profesjonalna sala operacyjna – to wszystko można znaleźć na pokładzie samolotu Air Force One, którym podróżuje prezydent Stanów Zjednoczonych. Kłopot w tym, że latające obecnie pod tym szyldem dwie maszyny mają grubo ponad 30 lat, a wystrój ich wnętrz, utrzymany w odcieniach brązu, zaprojektowała jeszcze Nancy Reagan, żona urzędującego w latach 80. prezydenta Ronalda Reagana.
Nowe prezydenckie samoloty chciał zamówić już Barack Obama, ale ostatecznie zrobił to dopiero jego następca, Donald Trump. Amerykański przywódca zdecydował, że zamiast wydawać 5 miliardów dolarów na maszyny zbudowane od podstaw, lepiej będzie za niecałe 4 miliardy przerobić te, których od Boeinga nie odebrały rosyjskie linie Transaero, ponieważ dopadło je bankructwo. Są one oparte na konstrukcji Boeinga 747-800, a więc sporo większe od samolotów używanych obecnie przez prezydentów Stanów Zjednoczonych. Mają być też oczywiście o wiele nowocześniej wyposażone.
03:33 PR3 2021_09_23-17-17-44 Air force one.mp3 Kłopoty z nowym Air Force One (Zapraszamy do Trójki)
Koncern z Seattle zabrał się do pracy, by – zgodnie z umową – dostarczyć dwa nowiutkie egzemplarze Air Force One w 2024 roku. Już teraz wiadomo, że tego terminu nie uda się dotrzymać, w ubiegłym roku Boeing poinformował bowiem, że oddanie samolotów opóźni się co najmniej o rok. Na dodatek całkowity koszt przebudowy na pewno przekroczy 5 miliardów dolarów. Wśród powodów wymieniono pandemię oraz bankructwo jednego z podwykonawców.
To niejedyne problemy, jakim musi stawić czoło amerykański koncern. Jak ujawnił niedawno "Wall Street Journal", podczas kontroli w zakładach Boeinga, gdzie trwają prace nad nowymi samolotami Air Force One, znaleziono dwie puste butelki po tequili, ukryte za jednym z elementów konstrukcyjnych. – Ściśle monitorujemy jakość prac i wymagamy od Boeinga spełnienia najbardziej rygorystycznych norm – skomentowała te doniesienia Ann Stefanek, rzeczniczka amerykańskich sił powietrznych.
Wszystko wskazuje więc na to, że nowy Air Force One nieprędko wzniesie się w powietrze, a Joe Biden, aby móc się nim przelecieć, będzie musiał zostać wybrany na drugą kadencję.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Mateusz Drozda
Autor materiału reporterskiego: Michał Strzałkowski
Data emisji: 23.09.2021
Godzina emisji: 17.17
kc