Historia

Napięcie na linii Serbia-Kosowo. O co chodzi w konflikcie?

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2023 05:45
W kilku miastach północnego Kosowa po raz kolejny protestują Serbowie przeciwko, ich zdaniem, nielegalnie wybranym burmistrzom. W części Kosowa, które jest zamieszkane w większości przez Serbów na to stanowisko wybrani zostali kosowscy Albańczycy. Doszło do starć z siłami pokojowymi NATO, a na granicy stanęły wojska serbskie. To nowa odsłona konfliktu, który trwa już ponad 150 lat.
Protestujący etniczni Serbowie w Kosowie
Protestujący etniczni Serbowie w Kosowie Foto: PAP/Abaca

Setki etnicznych Serbów z Kosowa zbierają się w środę (31 maja br.) na północy kraju, aby przeprowadzić demonstracje przeciwko nowo wybranym burmistrzom albańskiego pochodzenia, podobnie jak w poniedziałek (29 maja br.), kiedy w starciach z siłami pokojowymi NATO rannych zostało kilkudziesięciu Serbów i żołnierzy Sojuszu - poinformowała agencja Associated Press. Serbowie przesunęli swoje wojska na granicę z Kosowem. 

Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borell uznał, że sytuacja na północy Kosowa jest niebezpieczna i wymaga pilnej deeskalacji. Josep Borrell rozmawiał na ten temat z premierem Kosowa Albinem Kurtim w Bratysławie, na marginesie odbywającej się tam konferencji Globsec. W spotkaniu wziął udział również Miroslav Lajczák, unijny przedstawiciel do spraw dialogu między Serbią a Kosowem.

Kosowo – matecznik Serbów

Dlaczego Serbom tak zależało na ubogiej prowincji, zamieszkanej głównie przez Albańczyków? By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się do roku 1389. To wtedy na terenie obecnego Kosowa rozegrała się bitwa między serbskim księciem Łazarzem I a Turkami.

Choć bitwa zakończyła się zwycięstwem Turcji, to na dwa pokolenia powstrzymała osmańską ekspansję na Bałkanach. Serbia dopiero pół wieku później dostała się pod panowanie Turków. Bitwa na Kosowym Polu, a za nią cały region, stały się częścią mitu narodowego Serbów. Uzupełnieniem mitu były wydarzenia w XVII wieku. W efekcie rywalizacji austriacko-tureckiej wielu Serbów z Kosowa musiało opuścić swoje domy i przenieść się do państwa Habsburgów.

Między Serbią i Albanią

Historia ostatnich 150 lat z perspektywy Kosowa to - niezależnie od, często burzliwych, okoliczności zewnętrznych - nieustanna rywalizacja między Serbią i Albanią o zwierzchność nad prowincją.

Od początku XIX wieku Serbowie starali się zrzucić tureckie jarzmo. Początkowo, dzięki wsparciu Rosji, uzyskali autonomię w granicach państwa osmańskiego. W 1878 roku Serbia odzyskała pełną niepodległość. W jej granicach nie znalazło się jednak Kosowo. W tym samym czasie wybuchło antytureckie powstanie zorganizowane przez kosowskich Albańczyków, ale zostało ono stłumione przez władze osmańskie. 

Sytuację na początku XX wieku na Bałkanach nazywano wrzącym kotłem. Nie bez przyczyny. Zamieszkujące ten obszar narody dążyły do zrzucenia tureckiego jarzma. W 1912 roku wybuchła I wojna bałkańska. Niepodległość ogłosiła Albania, jednak jej obszar znalazł się w dużej mierze pod okupacją serbską. Ostatecznie, w wyniku wojen bałkańskich Albania zachowała niepodległość, a Kosowo (przyznane po I wojnie bałkańskiej Macedonii) przypadło w udziale Serbom. 

Po I wojnie światowej Kosowo weszło w skład Królestwa Serbów Chorwatów i Słoweńców (od 1929 roku - Królestwa Jugosławii) utworzonego po rozpadzie Austro-Węgier na ziemiach zamieszkanych przez Słowian południowych. Na początku dwudziestolecia międzywojennego przeprowadzona została akcja kolonizacyjna, która doprowadziła do wzmocnienia żywiołu serbskiego w Kosowie. Ale już wkrótce karta znów odwróciła się na korzyść Albańczyków. 

- Jedyny moment, kiedy Kosowo należało do tzw. Wielkiej Albanii nastąpił w okresie II wojny światowej - wskazywał prof. Adam Kosecki w audycji Sławomira Szofa z cyklu "Widnokrąg". - Było to po podboju Albanii przez Włochy i pokonaniu Jugosławii przez Niemcy. Z inicjatywy Włochów od Jugosławii zostało oderwane terytorium Kosowa i przyłączono je do tzw. Wielkiej Albanii.

Posłuchaj
14:41 widnokrĄg.mp3 Skąd wziął się konflikt w Kosowie? Audycja Sławomira Szofa z cyklu "Widnokrąg" (PR, 23.07.1998)

 

Eskalacja napięcia  

Spór o przynależność Kosowa rozgorzał już pod koniec II wojny światowej między albańskimi ugrupowaniami antyhitlerowskimi i między komunistami albańskimi i jugosłowiańskimi. Ostatecznie Kosowo zostało przyłączone do Jugosławii. Żelazny uścisk Josipa Broza Tity i Envera Hoxy był w stanie utrzymać w ryzach konflikt, choć toczył się on na płaszczyźnie symbolicznej - w obu krajach przekonywano o tym, że Kosowo należy się właśnie danej nacji. 

Rok 1991 przyniósł początek rozpadu Jugosławii. Narody wchodzące w skład państwa zaczęły domagać się suwerenności. Również stanowiący 90 proc. mieszkańców Kosowa Albańczycy opowiedzieli się w referendum za niepodległością. Wybrano prezydenta i parlament. Wyników referendum nie uznali Serbowie, uważając Kosowo za integralną część swojego państwa.

Wzrastające przez lata napięcie między kosowskimi Albańczykami, którzy domagali się niepodległości, a Serbami stosującymi represje wobec albańskich Kosowian doprowadziło do wybuchu otwartych walk w 1998 roku. 

W odpowiedzi władze w Belgradzie zaczęły masowo wysiedlać Albańczyków, a wobec tych, którzy zostali, stosowały brutalne represje. 850 tysięcy uchodźców szukało schronienia w sąsiednich krajach. Czystka etniczna wzbudziła sprzeciw całego świata.

"Allied Force"

Gdy próby pokojowego powstrzymania konfliktu zawiodły, podjęto decyzję o przeprowadzeniu nalotów NATO na serbskie cele wojskowe i strategiczne. Operacja otrzymała kryptonim "Allied Force". Po raz pierwszy w historii Sojusz Północnoatlantycki przeprowadził operację wojskową bez autoryzacji ONZ. Naloty rozpoczęły się 24 marca 1999 roku.

Naloty trwały siedemdziesiąt osiem dni. Zginęło od 1,2 do 2,5 tys. osób. Około 12,5 tysiąca zostało rannych. Zniszczono wiele obiektów wojskowych i gmachów rządowych, ale też szpitali. Zburzono i uszkodzono pięćdziesiąt pięć mostów kolejowych i wiaduktów. Zniszczono trzy centra radiowe i telewizyjne.

Kosowo uzyskuje niepodległość

Naloty zmusiły serbskiego przywódcę, Slobodana Miloševićia, do zaakceptowania porozumienia pokojowego w czerwcu 1999 roku. Z Kosowa wycofano serbskie wojska, a uchodźcy mogli wrócić. Bezpieczeństwa pilnowało 50 tysięcy żołnierzy międzynarodowych sił KFOR, wśród nich Polacy.

Administrację nad spornym terenem przejęła Organizacja Narodów Zjednoczonych. W 2008 roku Kosowo ogłosiło niepodległość. Uznały ją 102 kraje, w tym Polska. Z niepodległością Kosowa nie zgadza się do dziś Serbia, uznając terytorium za integralną część kraju.

Na obszarze Kosowa nadal stacjonują siły pokojowe NATO, w ich ramach również polska żandarmeria. Pakt Północnoatlantycki postanowił we wtorek wysłać do Kosowa 700 dodatkowych żołnierzy, aby wspomóc pacyfikację protestów, jeśli będą one dalej trwały. Wcześniej amerykański ambasador w Kosowie powiedział, że rząd w Prisztinie poniesie odpowiedzialność za ostatnie wydarzenia na północy kraju. Pierwszą z nich jest wykluczenie Kosowa z wojskowych ćwiczeń NATO Defender Europe ’23.

PAP/IAR/bm

Czytaj także

Slobodan Milošević - syn popa i wojującej ateistki

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2015 06:52
- Gdzie dokonaliśmy czystek etnicznych? Wszystko co robiłem, było walką o pokój - mówił Milošević w wywiadzie dla tygodnika ”Newsweek” w grudniu 1998 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jugosławia – wybuchowa mieszanka narodów

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2013 06:00
Po dwudziestu dniach rozmów – 21 listopada 1995 roku – przywódcy republik jugosłowiańskich, podpisali układ w Dayton. Porozumienie to kończyło wojnę domową w byłej Jugosławii – najkrwawszy konflikt zbrojny w powojennej Europie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

24 lata temu serbskie wojska opuściły Kosowo

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2023 05:35
10 czerwca 1999, wojska serbskie wycofały się z Kosowa. Tego samego dnia Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęła rezolucję nr 1244, na mocy której utworzono Misję Tymczasowej Administracji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kosowie (UNMIK), nadając jej zwierzchnictwo nad prowincją.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Napięcia na linii Belgrad-Prisztina. Serbowie z Kosowa protestują przeciw nowym władzom

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2023 10:30
Setki etnicznych Serbów z Kosowa zbierają się na północy kraju, aby przeprowadzić demonstracje przeciwko nowo wybranym burmistrzom albańskiego pochodzenia, podobnie jak w poniedziałek, kiedy w starciach z siłami pokojowymi NATO rannych zostało kilkudziesięciu Serbów i żołnierzy Sojuszu - poinformowała agencja Associated Press.
rozwiń zwiń