Historia

Pałac dla dyktatora

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2008 17:03
Mania wielkości komunistycznego dyktatora Rumunii, Nicolae Ceausescu, wielokrotnie przynosiła opłakane skutki.

W latach 70 i 80 ofiarą jego  niedorzecznych pomysłów padło zabytkowe centrum Bukaresztu. W 1977 roku w ramach tak zwanej systematyzacji i wprowadzania nowego ładu przestrzennego podjął on decyzję o wyburzeniu niemal całej starówki.  W wyniku barbarzyńskiej przebudowy padło kilkanaście kościołów, cerkwi i około 30 tysięcy kamieniczek.

Z kolei w 1983 roku podjęta została decyzja o budowie nowego pałacu prezydenckiego. Z terenów przeznaczonych pod budowę wysiedlono 40 tysięcy ludzi. Wyburzono wiele zabytkowych świątyń i kamieniczek. Miejsce budowy zostało starannie wybrane. Było to wzniesienie najmniej podatne na trzęsienia ziemi. Wszystko po to by gwiazda „Wielkiego Konstruktora” (jeden z wielu oficjalnych przydomków Ceausescu) świeciła jeszcze jaśniej. Cała powierzchnia tego iście bizantyjskiego pałacu wynosiła ponad 330 tysięcy metrów kwadratowych. Według wielu przewodników wielkością pałac ustępuje tylko amerykańskiemu Pentagonowi. W największej sali (2200 metrów kwadratowych, 16 metrów wysokości), zamontowano rozsuwany sufit, tak aby mógł tam wylądować helikopter. W jednej z sal znajduje się żyrandol, który waży 3 tony i mieści w sobie 7 tysięcy żarówek. Oficjalne otwarcie pałacu, przy którego budowie pracowało 30 tysięcy robotników i 700 architektów nastąpiło w sierpniu 1989 roku. Formalnie prace wykończeniowe trwają nadal. Dziś w dawnym pałacu dyktatora znajduje się siedziba rumuńskiego parlamentu.

(p.d)

Czytaj także

Orwell po rumuńsku

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2008 12:36
Piękny kraj, sympatyczni ludzie, i potwór, który zmienił ich życie w piekło. To obraz Rumunii w okresie komunistycznej dyktatury Nicolae Ceausescu.
rozwiń zwiń