Historia

"Zachowajcie spokój, to jest napad!". "Pulp fiction" Quentina Tarantino

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2023 05:50
14 października 1994 roku premierę miał film "Pulp fiction" w reżyserii Quentina Tarantino, oryginalny hołd twórcy dla amerykańskiego i europejskiego kina. Sam autor od słowa "hołd" wolał jednak słowo "kradzież".
Aktorzy John Travolta i Samuel L. Jackson w jednej ze scen filmu Pulp fiction Quentina Tarantino
Aktorzy John Travolta i Samuel L. Jackson w jednej ze scen filmu "Pulp fiction" Quentina TarantinoFoto: PAP/DPA

– Kradnę z każdego filmu, jaki kiedykolwiek powstał. Kradnę zewsząd. Wielcy artyści kradną, nie składają hołdów – mówił Quentina Tarantino w 1994 roku w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu "Empire".


Posłuchaj
10:14 KK_PulpFiction_08.06.2014.mp3 Reżyser Robert Wichrowski i krytyk filmowy Jacek Sobczyński omawiają kultowe sceny z "Pulp Fiction" Quentina Tarantino (PR, 8.06.2014)

 

Ową autorską interpretacją "Pulp fiction" reżyser odwołał się do tradycji szczególnej refleksji o sztuce, zapoczątkowanej przez T. S. Eliota, później powtórzonej przez Igora Strawińskiego, a wreszcie rozpowszechnionej przez Pabla Picassa, którego w ironicznej rzeźbie zacytował niedawno Banksy. To typowo postmodernistyczne podejmowanie wątku "artystycznej kradzieży" oddaje także sposób, w jaki "Pulp fiction" funkcjonuje w historii światowego filmu i w odbiorze miłośników kina.

Tarantino lepszy niż Kieślowski

"Pulp fiction" to przełom dla kina niezależnego. Dzięki Tarantino w 1994 roku weszło ono na salony, zarezerwowane wcześniej dla filmów artystycznych bądź wysokobudżetowych produkcji, które łączyło jedno: nie chciały zmuszać widza do oglądania społecznego marginesu, obrzydliwości czy niepotrzebnie lejącej się krwi. Tymczasem kryminał pełen drastycznej przemocy, błyskotliwych dialogów i czarnego humoru spodobał się zarówno publiczności, jak i krytykom. Nominowano go do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w siedmiu kategoriach, co skończyło się jednym Oscarem za scenariusz.

Film był sensacją festiwalu filmowego w Cannes w 1994 roku, zdobywając Złotą Palmę i deklasując m.in. "Spalonych słońcem" Nikity Michałkowa, "Dziennik intymny" Nanniego Moretti, "Królowa Margot" Patrice'a Chéreau, a przede wszystkim obraz "Czerwony" Krzysztofa Kieślowskiego, który raczej nie spodziewał się, by twórczość Tarantino mogła zagrozić kinu artystycznemu na tak dostojnym festiwalu.

W 2013 roku Krytyk filmowy Michał Libera mówił w Polskim Radiu, że Tarantino "przewrócił  nam w głowach". – "Pulp Fiction" to było bardzo mocne uderzenie. Fakt, że wygrał z "Czerwonym" Kieślowskiego, krytyka przyjęła fatalnie. Tarantino kompletnie zatarł granice między kinem artystycznym, a filmem klasy B. Pewnie i krytycy byli zagubieni, z czym tak właściwie mają do czynienia. Do dziś nie wszyscy go trawią, uznając jego kino za coś gorszego – zauważył.

Wielu miłośników twórczości Kieślowskiego również ma za złe jurorom, że wydali taki werdykt. Po latach plotkowano, że pogorszenie zdrowia i śmierć polskiego reżysera w 1996 roku były wynikiem canneńskiej klęski. Jeden z festiwalowych sędziów, przyszły noblista Kazuo Ishiguro, powiedział w jednym z wywiadów: "ponoć to jury w Cannes zabiło Kieślowskiego, który nie mógł zrozumieć, dlaczego nie dostał głównej nagrody".

Niewątpliwie Złota Palma w 1994 roku była symbolem zmiany, która dokonała się za sprawą "Pulp fiction".

Wypożyczalnia pomysłów

Scenariusz filmu, który pierwotnie miał mieć tytuł "Black mask" ("Czarna maska"), Tarantino napisał wspólnie ze scenarzystą i reżyserem Rogerem Avarym, z którym współpracował już przy swoich "Wściekłych psach" (1992) i przy "Prawdziwym romansie" Tony'ego Scotta (1993). Autorów, którzy poznali się w latach 80., łączyła pasja do kina, którą pielęgnowali w sposób nałogowy i wręcz maniakalny - filmy nagrane na kasetach VHS oglądali wielokrotnie, często przewijali taśmę, by zobaczyć raz jeszcze jakąś scenę. Uczyli się warsztatu, podglądając dokonania innych. Już wkrótce pokazali, jak wiele wynieśli z tych studiów.


Posłuchaj
24:06 tarantino_jedynka_12.2.2013.mp3 Michał Libera: Tarantino to facet, który chyba oglądał wszystko, jak leci, co zresztą widać w jego obrazach (PR, 12.02.2013)

 

Młodzi filmowcy nie mieli trudności ze zdobywaniem kolejnych pozycji, bowiem Quentin Tarantino brał je po prostu z półek wypożyczalni kaset wideo, której był pracownikiem. Zarówno "Wściekłe psy", jak i "Pulp fiction" mogą dać nam wyobrażenie, które z obrazów zapadły dwóm samoukom w pamięć.

Gdy w "Pulp fiction" Vincent Vega (John Travolta) i Mia Wallace (Uma Thurman) znajdują się w klubie Jack Rabbit Slim’s, jest to czytelne nawiązanie do "Chłopców z ferajny" Martina Scorsese (1990), a gdy w tym samym lokalu biorą udział w konkursie tanecznym i z wdziękiem prezentują twista, cytują "Amatorski gang" Jeana-Luca Godarda (1964). Reżyserski talent Tarantino sprawił, że to, co "ukradzione", stało się samo na tyle oryginalne, że stworzyło zupełnie nową jakość. Taniec Vincenta i Mii jest do dziś jedną z najbardziej kultowych scen nie tylko w samym "Pulp fiction" i nie tylko w dorobku Tarantino, lecz w ogóle w najnowszej historii kina.

W ten sposób reżyser, który zapożyczył się u swoich mistrzów, przynajmniej wobec publiczności mógł mieć czyste sumienie. "Pulp fiction" spełnia bowiem oczekiwania ponowoczesnego widza, który nie uznaje już podziału na kulturę wysoką oraz niską i który żąda po prostu inteligentnej rozrywki, dzieła, które będzie mógł nazwać kultowym. I to właśnie udało się Quentinowi Tarantino. Sukces produkcji to zresztą nie tylko pamiętne sceny filmowe, ale np. promocja amerykańskiego jedzenia: frytek z majonezem, cheeseburgerów z Big Kahuna Burger i słodkich naleśników polanych syropem klonowym.


Posłuchaj
02:55 przepis na naleśniki z Pulp Fiction 19 marca 2014.mp3 Kucharz Piotr Śliwa podaje przepis na naleśniki z filmu "Pulp fiction" (PR, 19.03.2014)

 

"Jesień średniowiecza"

Warto na koniec wspomnieć o Tarantinowskich dialogach, opartych na amerykańskim slangu, skrzących się dowcipem i językową pomysłowością, i to do tego stopnia, że do zabaw lingwistycznych zapraszały także tłumaczy filmu. Wiele kwestii wypowiadanych przez bohaterów to oczywiście - zgodnie z duchem całego dzieła - cytaty.

W jednym z najsłynniejszych fragmentów filmu gangster Marsellus Wallace (Ving Rhames) w dość niecenzuralny sposób zapowiada, jak zemści się na swoim gwałcicielu: "I'm gonna call a couple pipe-hittin' niggers, who'll go to work on homes here with a pair of pliers and a blow torch" ("zadzwonię po kilku czarnuchów, którzy popracują nad nim z parą obcęgów i palnikiem"). Słowa te Tarantino ukradł z filmu kryminalnego Dona Siegela "Charley Varrick" z 1973 roku.

Marsellus jest wściekły, ale zaczyna też myśleć i działać metodycznie, co sprawia, że wypowiadane przez niego zdania są pełne słownej inwencji, a nawet erudycyjnych metafor: "I'm gonna get medieval on your ass". Te właśnie słowa polski tłumacz dialogów w "Pulp fiction" oddał jako "zrobię ci z d... jesień średniowiecza".

I choć tylko niektórzy widzowie wiedzą, że termin "jesień średniowiecza" pochodzi z tytułu słynnego dzieła holenderskiego historyka Johana Huizingi z 1919 roku (w oryginale "Herfsttij der Middeleeuwen"), to cały zwrot, w którym grozi się zamienieniem wskazanej części ciała w schyłkową epokę wieków średnich, wszedł na stałe do potocznej polszczyzny, zaś użyty, nawet dziś  wywołuje wielką wesołość (dopóki oczywiście ktoś nie zrealizuje tej groźby).

Michał Czyżewski

Czytaj także

"Ojciec chrzestny" – film z najlepszą obsadą na świecie

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2024 05:45
52 lata temu, 15 marca 1972 roku odbyła się premiera filmu "Ojciec chrzestny" w reżyserii Francisa Forda Coppoli.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mówisz Kopiczyński, myślisz czterdziestolatek

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2021 05:53
13 października 2016 roku zmarł Andrzej Kopiczyński, niezapomniany dzięki roli inżyniera Stefana Karwowskiego z serialu "Czterdziestolatek". 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Oliver Stone. Reżyser - polityk

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2024 05:35
78 lat temu, 15 września 1946 roku, urodził się w Nowym Jorku wybitny amerykański scenarzysta, producent i reżyser filmowy, Oliver Stone. Uważany jest za artystę tworzącego kino społecznie zaangażowane i wprost polityczne, przy czym nie kryje on przed widownią swoich zdecydowanych lewicowych poglądów. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Struktura kryształu". Pierwszy moralitet Zanussiego

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2023 05:40
54 lata temu, 14 października 1969 roku, odbyła się premiera filmu Krzysztofa Zanussiego "Struktura kryształu". Był to pełnometrażowy debiut twórcy i jednocześnie pierwszy polski film, którego dźwięk w całości został nagrany bezpośrednio na planie. Obraz silnie inspirował się modną wtedy na zachodzie nową falą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Al Pacino – gangster, niewidomy weteran i Lucyfer w jednej osobie

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2024 05:35
25 kwietnia Al Pacino skończył 84 lata. W ciągu trwającej ponad pięćdziesiąt lat kariery zagrał w takich hitach jak "Ojciec chrzestny", "Zapach kobiety" czy "Człowiek z blizną".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Stawka większa niż życie". J-23 wkracza do akcji!

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2021 05:35
53 lata temu miała miejsce premiera pierwszego odcinka kultowego serialu "Stawka większa niż życie". Odbyło się to w czwartek 10 października 1968 roku, serial był czarno-biały, liczył 18 odcinków i pod każdym względem stał się hitem telewizyjnym i to w wielu krajach Europy, a także świata. 
rozwiń zwiń