Ćwiczenia odbywały się w ubiegłym tygodniu. Jednak o awarii systemu rakietowego dopiero dziś poinformował dziennik Wiedomosti. Gazeta podała, że na etapie manewrów, którym bezpośrednio dowodził Władimir Putin okręt podwodny "Riazań" miał wystrzelić dwie rakiety balistyczne zdolne do przenoszenia głowic jądrowych. Jednak z nieustalonych przyczyn jedna z rakiet utknęła w silosie wyrzutni. Podwodny krążownik serii K-44 musiał przerwać udział w ćwiczeniach i wrócił do macierzystego portu. Dziennik Wiedomosti przypomina, że jednostki tej serii pływają od 1977 roku, a rakiety P-29P znajdujące się na ich wyposażeniu również mają ponad 40 lat.
Gazeta podkreśliła, że rosyjska armia przetestowała wszystkie komponenty "atomowej triady", czyli wykorzystała w trakcie ćwiczeń systemy rakietowe zainstalowane na wyrzutniach lądowych, morskich i powietrznych.
IAR/dad