Redakcja Polska

Jacek Czaputowicz: w kwestii NATO i Rosji większość państw podziela polski punkt widzenia

09.12.2019 12:16
W kwestii oceny NATO i otwartości wobec Rosji większość państw Sojuszu podziela polski punkt widzenia; Francja nie zyskała akceptacji dla swego rozumowania; również Niemcy wykazują w tej kwestii zdecydowany dystans - ocenił szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Jacek Czaputowicz w Brukseli
Jacek Czaputowicz w BrukseliPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Szef polskiej dyplomacji pytany przez PAP zakończony w środę w Londynie szczyt NATO ocenił, że okazał się on bardzo udany. - Decyzje zostały podjęte zgodnie z naszymi oczekiwaniami. W deklaracji potwierdzono jedność sojuszniczą. Zaktualizowano też plany obronne dla Polski - podkreślił minister.

Jak zaznaczył, kryzys rysowany przed szczytem przez ekspertów i dziennikarzy nie znalazł potwierdzenia, a Turcja nie zablokowała aktualizacji planów NATO wobec naszego regionu. - Oczywiście Turcja ma swoje stanowisko, jest członkiem NATO, chciałaby, żeby inne państwa członkowskie uwzględniały jej wrażliwość. Sojusz polega na tym, że trzeba brać pod uwagę oczekiwania innych państw - dodał Czaputowicz.

Według niego wypowiedzi liderów pokazały, że NATO jest na dobrej drodze do wzmocnienia swoich zdolności obronnych i zdolności odstraszania. Podkreślił, że wydatki europejskich państw członkowskich i Kanady na obronność znacznie rosną. - Państwa te rozumieją, że muszą więcej łożyć na swoje bezpieczeństwo, co postulował prezydent USA - dodał szef MSZ.
Zaznaczył, że Polska ma w NATO silną pozycję i przyczynia się do utrzymania gotowości Sojuszu. - Polska zadeklarowała dwa bataliony sił lądowych, dwie eskadry F-16 i dwa okręty przeciwminowe do sił wydzielanych w ramach inicjatywy gotowości. Polska będzie też państwem ramowym jednej z sześciu brygad, w których skład wejdą bataliony. W przyszłym roku odbędą się ważne ćwiczenia NATO; 20 tys. wojsk amerykańskich będzie ćwiczyć głównie na terenie Polski. To też wyrabia pewien nawyk współpracy - powiedział Czaputowicz.

"Emmanuel Macron ma swoją agendę"

Pytany o to, że prezydent Francji nie wycofał jednak swoich słów o "śmierci mózgu NATO", szef MSZ stwierdził, że "Emmanuel Macron ma swoją agendę". - My oceniamy sytuację inaczej, jeżeli chodzi o NATO. Na szczycie osiągnęliśmy porozumienie, a Francja też przyłączyła się do deklaracji i działań Sojuszu - zauważył.

Pytany, czy spotkanie prezydentów Polski i Francji, do którego doszło w Londynie można uznać za nowe otwarcie w relacjach polsko-francuskich i czy możemy spodziewać się spotkań prezydentów Andrzeja Dudy i Macrona w nadchodzącym roku, Czaputowicz stwierdził, że między naszymi krajami występuje różnica zdań w kwestii NATO, a także stosunku do rozszerzenia Unii Europejskiej. Przypomniał, że Francja zablokowała rozpoczęcie przez UE rozmów akcesyjnych z Macedonia Północną i Albanią.

Kwestie otwarcia na Rosję

- Ponadto, zbytnie otwarcie z Rosją w naszym przekonaniu jest przedwczesne. Nie ma podstaw do tego - Rosja ciągle prowadzi agresywną politykę. Nasz niepokój budzi zbieżności postulatów Francji z polityką rosyjską - powiedział Czaputowicz.

Podkreślił, że w kwestiach tych większość państw podziela jednak polski punkt widzenia. - Francja nie zyskała akceptacji dla swego rozumowania dotyczącego NATO, czy tej otwartości wobec Rosji. Zyskała oczywiście pochwały ze strony samej Rosji, ale to też nie jest tytuł do pozytywnych ocen, bo to tylko świadczy o tym, że propozycje Francji leżą w interesie Rosji, a niekoniecznie państw Zachodu. Również Niemcy wykazują w tej kwestii zdecydowany dystans - zauważył szef polskiej dyplomacji.

Odnosząc się do spotkania prezydentów Polski i Francji na szczycie NATO wyraził zadowolenie, że do niego doszło. "Z Francją trzeba rozmawiać, a wizyta prezydenta Francji jest w Polsce oczekiwana. Myślę, że w przyszłym roku do niej dojdzie, zapewne po wyborach prezydenckich w naszym kraju" - powiedział szef MSZ. 

PAP/dad