Redakcja Polska

Białoruski ekonomista: Kreml gra dostawami ropy

04.01.2020 10:03
Po decyzji Rosji o wstrzymaniu dostaw ropy na Białoruś wstrzymany został eksport paliw wytworzonych w obu białoruskich rafineriach. Jednocześnie władze białoruskiego koncernu naftowego zapewniły, że benzyny i oleju napędowego w kraju nie zabraknie.
Audio
  • Kreml gra dostawami ropy. Materiał Włodzimierza Paca (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne.pixabay

Były kandydat na prezydenta Białorusi w wyborach 2010 roku, ekonomista Jarosław Romańczuk powiedział Polskiemu Radiu, że wstrzymanie dostaw paliw to wynik gry Kremla mającej na celu zmuszenie Białorusi do pogłębienia integracji z Rosją. - Władimir Putin będzie teraz dopinać swego zmuszając prezydenta Łukaszenkę i Mińsk przez instrumenty naftowe, gazowe i kredytowe do podpisania umowy, zgodnie z którą muszą powstać różne organy ponadnarodowe - mówi ekonomista.

Jarosław Romańczuk dodaje, że teraz prezydent Białorusi musi podjąć decyzję, czy staczać się w objęcia Kremla, czy uniezależniać kraj od rosyjskich surowców energetycznych. - Biorąc pod uwagę to, że on nienawidzi Putina, nie wierzy Kremlowi i widzi, że jego elity narodowe są za niezależnością, to postawi na to, żeby zbudować niezależną Białoruś. Bo jeśli dołączy Białoruś do Rosji, to nie wybaczy mu tego historia ani nawet własna rodzina - ocenił Romańczuk.

Ekonomista zwrócił uwagę, że wstrzymanie dostaw rosyjskiej ropy na Białoruś jest częścią konfliktu geopolitycznego. Jego zdaniem, Rosjanie będą grozić w przyszłości odcięciem dostaw na Białoruś również gazu. Jednocześnie mogą obiecać prezydentowi Łukaszence jakieś stanowisko w odnowionym Związku Białorusi i Rosji w zamian za zgodę na pogłębienie integracji.

IAR/dad