Redakcja Polska

Wybory parlamentarne: Polacy głosują na świecie

13.10.2019 16:58
Nie tylko w Polsce, ale też w wielu innych miejscach na świecie Polacy oddają swoje głosy w wyborach parlamentarnych. Swoje głosy oddają między innymi na Litwie, Białorusi, Belgii, Francji czy Grecji.
Audio
  • Polacy biorący udział w wyborach na Litwie, aby oddać głos przed południem musieli czekać w kolejce. O szczegółach - Kamil Zalewski
  • Wybory w Niemczech - materiał Waldemara Maszewskiego (IAR)
  • Polacy głosują w Grecji. Materiał Ernesta Zozunia (IAR)
  • Ponad 50 lokali w 41 miejscowościach i rekordowa liczba osób, które zarejestrowały się, by oddać głos. Głosowanie trwa też na Wyspach Brytyjskich. Materiał Adama Dąbrowskiego (IAR)
  • Polacy w Izraelu głosują w wyborach parlamentarnych. Przygotował Tomasz Zielenkiewicz (IAR)
  • Polacy w Belgii tłumnie biorą udział w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu. W tym roku zarejestrowała się rekordowa liczba chętnych do głosowania. Materiał Beaty Płomeckiej (IAR)
Komisja wyborcza
Komisja wyborczaPAP/Darek Delmanowicz

Polacy biorący udział w wyborach na Litwie, aby oddać głos przed południem musieli czekać w kolejce. W kraju tym utworzono jedną komisję wyborczą. Polacy głosują w ambasadzie znajdującej się przy Uniwersytecie Wileńskim.

Przewodniczący komisji Marian Sokalski powiedział, że do głosowania zarejestrowało się prawie 500 osób. Zaznaczył przy tym, że wielu ludzi przyjeżdża z zaświadczeniami o prawie do głosowania. Jest ich o wiele więcej niż osób, które wcześniej się zarejestrowały.
Na Litwie mieszka ponad 200 tysięcy Polaków. Jednak mniejszość polska w tym kraju posiada jedynie obywatelstwo litewskie. A w wyborach mogą brać udział tylko obywatele polscy - przypomina przewodniczący komisji.

Przed lokalem wyborczym tworzą się kolejki. Stoją w nich między innymi osoby, które turystycznie przyjechały do Wilna. - To ważne, żeby oddać głos. Odpadło nam jakieś półtorej godziny na zwiedzanie, ale nie żałujemy, bo to jest ważne wydarzenie - powiedział jeden z głosujących.

Głosowanie w Wilnie potrwa do 21:00 czasu lokalnego, czyli do 20:00 w Polsce.

Niemcy

Rzecznik Ambasady Rzeczpospolitej w Berlinie Dariusz Pawłoś powiedział Polskiemu Radiu, że w tym roku zainteresowanie wyborami wśród Polaków jest znacznie większe niż w poprzednich wyborach. W Obwodowej Komisji Wyborczej, zorganizowanej w Ambasadzie, zagłosowali po południu ambasador prof. Andrzej Przyłębski oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.

To są rekordowe wybory - powiedział nam rzecznik Ambasady. Do wyborów w berlińskim okręgu konsularnym zgłosiło się ponad dziesięć tysięcy osób i to jest zdecydowanie więcej niż w poprzednich wyborach parlamentarnych w 2015 roku i w poprzednich wyborach europejskich w maju tego roku - dodał Dariusz Pawłoś. Prezes Trybunału Konstytucyjnego w rozmowie z Polskim Radiem powiedziała, że coraz większy udział Polaków w wyborach, także w Niemczech, to dowód na wzrost demokratycznej świadomości. - Zainteresowanie demokracją, a więc aktywną partycypacją w tej demokracji jest dla mnie wielką wartością. Poszczególni Polacy zaczynają uświadamiać sobie, czym jest tak na prawdę demokracja, że od każdego z nas może zależeć przyszłość Polski - powiedziała prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Obwodowe Komisje Wyborcze na terenie Niemiec zostaną zamknięte o godzinie 21.00.

Francja

Wiele tysięcy Polaków głosuje we Francji. Mogą się oni udać do urn wyborczych w różnych obwodach - przede wszystkim w Paryżu, ale także w innych rejonach kraju.

Głosują Polacy na stałe zamieszkali nad Sekwaną i Loarą, a także ci, którzy znaleźli się tutaj przejazdem i przybyli na przykład do Paryża w celach turystycznych lub zawodowych. Mają do swojej dyspozycji lokale wyborcze w pałacu Monako, gdzie mieści się siedziba Ambasady RP, ale także w Instytucie Polskim i w szkole Polskiej oraz w budynku, w którym kiedyś mieścił się wydział Promocji Handlu i Inwestycji. Utworzono obwody wyborcze na przedmieściach stolicy gdzie mieszkają znaczne skupiska Polaków. Mimo likwidacji konsulatu w Lille także tam uruchomiono punkt oddawania głosów, bo co piąty mieszkaniec północy Francji i tego byłego regionu górniczego ma polskie korzenie. Obwody wyborcze utworzono również w Strasburgu przy Stałym Przedstawicielstwie RP przy Radzie Europy, w Rennes oraz w Tuluzie, bo w południowo-wschodniej Francji również mieszka wielu Polaków.

Belgia

Polacy w Belgii tłumnie biorą udział w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu. W tym roku zarejestrowała się rekordowa liczba chętnych do głosowania. Z tego też powodu utworzono najwięcej, bo 7 komisji, wyborczych - 4 w Brukseli i po jednej w Antwerpii, Leuven i Gandawie.  - To jest obowiązek, nic nie kosztuje, a trwa tylko chwilę” - tłumaczył w rozmowie z Polskim Radiem swój udział w głosowaniu nasz rodak, który w Brukseli mieszka od kilku lat. Polacy podkreślali, że mimo pobytu za granicą ich głos jest ważny. „Myślimy, że wrócimy kiedyś do Polski - powiedziała młoda Polka. Rozmówcy Polskiego Radia tłumaczyli też silne związki z krajem. „Mam nadal rodzinę w Polsce, interesuje mnie to co dzieje się w kraju, to wpływa na mnie osobiście” - mówiła Polka mieszkająca w Brukseli od prawie 20 lat.

Ponad 12 tysięcy Polaków zarejestrowało się do głosowania w Belgii. To o prawie 4 tysiące więcej niż w poprzednich wyborach parlamentarnych.

Białoruś

Polacy przebywający na Białorusi głosują w ambasadzie Polski w Mińsku i konsulatach generalnych w Grodnie i Brześciu. Lokale wyborcze na Białorusi będą otwarte do godziny 21.00 czasu miejscowego, czyli 20.00 czasu obowiązującego w Polsce.

Na Białorusi w wyborach głosują najczęściej polscy biznesmeni, dyplomaci, pracownicy firm międzynarodowych i księża. Tak jak ksiądz Józef Pietuszko ze Zgromadzenia Księży Marianów, który do Mińska przyjechał głosować z odległego o 75 kilometrów Borysowa. - Jestem na Białorusi od 1990 roku. A ponieważ poza Polską jestem już tyle czasu, to jest mi ona teraz droższa - powiedział duchowny.

W Mińsku głosowała również pani Małgorzata z Warszawy, która na co dzień pracuje w stolicy Białorusi. - Pracuję tutaj w międzynarodowej firmie, mam kontrakt. Drugi raz głosuję w Mińsku - wcześniej w europejskich wyborach parlamentarnych, a teraz do polskiego Sejmu i Senatu - powiedziała pani Małgorzata. W sumie na Białorusi mieszka niezbyt dużo obywateli Polski. W ostatnich wyborach do europarlamentu uczestniczyło około 200 osób.

Londyn

Londyński konsulat ostrzega imigrantów: przed wieloma lokalami wyborczymi na Wyspach Brytyjskich będą się tworzyć duże kolejki. Powód? Rekordowa liczba zarejestrowanych w wyborach: niemal sto tysięcy osób.

Konsul Mateusz Stąsiek radzi w rozmowie z Polskim Radiem, by nie zwlekać z oddaniem głosu i nie zostawiać tego na ostatnią chwilę. Dodaje, że bardzo prawdopodobne jest, że przed najpopularniejszymi lokalami wyborczymi będą się tworzyć długie kolejki. Radzimy, by przychodzić do lokali w pierwszej połowie dnia, możliwie najwcześniej - podkreśla.

By wziąć udział w wyborach poza granicami Polski, trzeba się było zarejestrować: telefonicznie, przez internet lub przy pomocy faksu. W tym roku na Wyspach chęć udziału w wyborach zgłosiła rekordowa liczba naszych rodaków: niemal 98 tysięcy. Cztery lata temu było to nieco ponad 63 tysięcy. Na Wyspach głosować można w 54 lokalach w 41 miejscowościach. Z największej liczby, bo aż jedenastu, mogą skorzystać Polacy mieszkający w Londynie. Najwięcej osób zarejestrowało się w lokalach w ambasadzie, przy kościołach na Ealingu i Devonii i w konsulacie w Manchesterze.

Wprawdzie w ambasadzie utworzono trzy komisje, ale prowadzi do nich jedno wejście, co zwiększa prawdopodobieństwo powstania kolejki. Ci imigranci, którzy zdecydowali się na zagłosowanie w konsulatach i ambasadzie, muszą się liczyć z koniecznością przejścia przez kontrolę bezpieczeństwa, co dodatkowo wydłuży czas oczekiwania. Polscy dyplomaci proszą więc o niezabieranie ze sobą większego bagażu i innych przedmiotów, które mogą spowolnić kontrolę.

IAR/dad