Redakcja Polska

Doradca prezydenta Litwy: Rosji bardzo zależało, by zwrócono jej szpiegów

19.11.2019 15:27
Rosjanom bardzo zależało, by zwrócono ich agentów wywiadu, dlatego oprócz dwóch skazanych Litwinów zgodzili się też na wymianę Norwega. Tak mówił dzisiaj w jednej z litewskich rozgłośni doradca prezydenta Gitanasa Nausedy, ujawniając nieco informacji o kulisach wymiany szpiegów, do której doszło w ubiegłym tygodniu.
Audio
  • Doradca prezydenta Litwy: Rosji bardzo zależało, by zwrócono jej szpiegów. Materiał Kamila Zalewskiego
Władimir Putin
Władimir PutinPAP/EPA/ALEXEI DRUZHININ / KREMLIN POOL/SPUTNIK

Jak mówił na antenie rozgłośni Żiniu Radijas, Jonas Vytautas Żukas, główny doradca prezydenta Litwy ds. obrony, Rosja początkowo nie chciała zgodzić się na warunki wymiany dwóch więźniów na trzech. Zmieniła jednak zdanie, ponieważ zainteresowana była odzyskaniem wysokiej rangi funkcjonariuszy wywiadu. Jonas Vytautas Żukas poinformował, że jeden z rosyjskich szpiegów, Nikołaj Filipczenko, był etatowym pracownikiem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, mającym bardzo wysoki stopień wojskowy pułkownika lejtnanta.

Doradca prezydenta Gitanas Nausedy zaznaczył, że litewscy obywatele zostali zatrzymani i skazani w Rosji później niż rosyjscy obywatele na Litwie. Jego zdaniem Rosja dokonała ich zatrzymania, bo potrzebowała ludzi do wymiany na wysokiej rangi funkcjonariuszy.

Do wymiany szpiegów doszło w zeszłym tygodniu. Litwa przekazała dwóch obywateli Rosji Nikołaja Filipczenkę i Siergieja Mojsiejenkę. Z kolei Rosjanie wypuścili obywatela Litwy Aristidasa Tamošaitisa, posiadającego litewsko-rosyjskie obywatelstwo Jevgenijusa Mataitisa, a także obywatela Norwegii Frode Berga.

IAR/dad

Zobacz więcej na temat: Litwa Rosja Estonia