Redakcja Polska

Historycy o stanie wojennym: jedna z najpoważniejszych zbrodni przeciwko Polakom

13.12.2019 13:56
38 lat temu, w nocy z 12-go na 13-ty grudnia 1981 roku, komunistyczne władze wprowadziły w Polsce stan wojenny. Jego celem była likwidacja protestów społecznych oraz wstrzymanie procesów demokratycznych, zainicjowanych w sierpniu 1980 roku. Zagrażały one trwałości systemu komunistycznego oraz utrzymaniu przywództwa przez rządzącą PZPR.
Audio
  • 38 lat temu w Polsce wprowadzono stan wojenny. Materiał Przemysława Lisa (IAR)
1981 r. Stan wojenny w Polsce
1981 r. Stan wojenny w PolscePAP/Reprodukcja

Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk tłumaczy, że była to jedna z najpoważniejszych zbrodni komunistów na narodzie polskim. Miarą tej zbrodni jest bolesne i tragiczne działanie komunistów na czele z Wojciechem Jaruzelskim, którzy podjęli próbę zduszenia ruchu wolnościowego Polaków, zabicia ducha narodu, który wznosił się ku niepodległości od sierpnia 1980 roku.

Jan Józef Kasprzyk przypomina, że wprowadzenie stanu wojennego było dowodem bezsilności komunistów. - Komunizm umierał i komuniści o tym doskonale wiedzieli, to była bezsilna, ostatnia próba uratowania władzy komunistycznej - podkreśla szef Urzędu do spraw Kombatantów. Kasprzyk przypomina zarazem, że wszelkie dywagacje czy stan wojenny ocalił Polaków przed interwencją sowiecką należy przeciąć. - Zmarły niedawno Władimir Bukowski opublikował dokumenty, z których jasno wynika, że to Wojciech Jaruzelski i jego ekipa prosiła sowietów o interwencję - tłumaczył Kasprzyk.

Z kolei członek Komisji Rewizyjnej Europejskiej Platformy Pamięci i Sumienia - Paweł Ukielski przypomina, że w czasie stanu wojennego doszło do wielu tragicznych zdarzeń, w wyniku których życie straciło około 100 osób. Z rąk wojska czy funkcjonariuszy milicji i ZOMO zginęli między innymi górnicy w Kopalni "Wujek", czy w późniejszym okresie uczestnicy demonstracji. Ale - podkreśla historyk - należy pamiętać o tych osobach, które zmarły z tego powodu, że na czas nie dojechały karetki, ponieważ wyłączono telefony, a dodatkowo utrudnione było poruszanie się z powodu godziny milicyjnej.

Doktor Ukielski przypomina również o ogromnej skali represji, jaka dotknęła wszystkich, którzy sprzeciwiali się reżimowi komunistycznemu. - Tysiące internowanych, którzy spędzili w więzieniach i w ośrodkach odosobnienia od kilku tygodni do kilku lat. To są również ofiary, które formalnie nie były przypisywane Służbie Bezpieczeństwa, ale które zostały pobite- mówił.

Posłuchaj
00:39 10131186_1.mp3 Instytut Pamięci Narodowej apeluje, by w hołdzie ofiarom stanu wojennego o 19:30 w oknach domów zapalić świece. Materiał Karola Darmorosa (IAR)

 

Paweł Ukielski podkreśla, że państwo polskie nie powinno ustawać w wysiłkach, aby rozliczyć wszystkich odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione w PRL-u. Historyk tłumaczy, że "jest to nadal możliwe, aby rozliczać zbrodnie komunistyczne, w tym zbrodnie stanu wojennego. Cały czas widzimy, że pojawiają się nawet procesy zbrodniarzy nazistowskich. To jest z czasem coraz trudniejsze, a w Polsce mamy poczucie, że zostało zrobione za mało".

Odpowiedzialni za wprowadzenie stanu wojennego między innymi Wojciech Jaruzelski czy Czesław Kiszczak uniknęli odpowiedzialności karnej, mimo, że był on wprowadzony niezgodnie nawet z prawem PRL-u. Również wielu sprawców mordów czy pobić wciąż unika odpowiedzialności.

IAR/dad

Zobacz więcej na temat: stan wojenny PZPR