Redakcja Polska

Czy zbrodniarze wojenni Putina na Ukrainie będą ukarani?

19.02.2020 09:40
Mija sześć lat od początku wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Ukraina nadal nie ma ustawy o zbrodniarzach wojennych oraz ściganiu zbrodni przeciw ludzkości. Na skutek działalności obrońców praw człowieka, parlamentarna komisja praworządności rekomendowała Radzie Najwyższej Ukrainy uchwalenie odpowiedniego projektu.
Audio
  • Czy zbrodniarze wojenni Putina na Ukrainie będą ukarani? [posłuchaj]
Protest na Majdanie w grudniu 2013 roku
Protest na Majdanie w grudniu 2013 rokuSerhii Simonov / Shutterstock.com

Dokument ma dostosować ukraińskie prawo karne do norm międzynarodowego prawa karnego i humanitarnego, a także pozwolić na odpowiednią kwalifikację prawną przestępstw popełnionych w strefie działań wojennych oraz terytoriach okupowanych, jak również uniemożliwić amnestię osób, które dopuściły się takich czynów.

Jurij Rud’

W ukraińskim Kodeksie Karnym brak jest listy zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciw ludzkości – twierdzi naczelnik Departamentu Nadzoru spraw karnych dotyczących przestępstw popełnionych w warunkach konfliktu zbrojnego – Jurij Rud’. 

Agresja zbrojna Rosji trwa od 20 lutego 2014 roku. W tym czasie stwierdzono tysiące faktów złamania międzynarodowych norm praw człowieka. Obecnie Kodeks Karny daje śledczym oraz prokuratorom prawo pracować tylko na podstawie jednego artykułu. Z tego powodu, zarejestrowano zawiadomienie o takim przestępstwie tylko w 132 przypadkach dochodzeń karnych, 42 osoby poinformowano o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przeciwko 9-ciu osobom skierowano do sądu akty oskarżenia i zapadł tylko jeden wyrok.

Konstantyn Zadoja

Taka sytuacja oznacza, że organa ścigania oraz prokuratorzy są niemal pozbawieni instrumentów prawnych pozwalających na odpowiednia kwalifikację prawną przestępstw popełnionych podczas rosyjskiej agresji zbrojnej w Donbasie oraz na Krymie, - podkreślił docent Katedry Prawa Karnego oraz Kryminologii Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki Konstantyn Zadoja.

- Na przykład, prześladowania Tatarów krymskich na Krymie. Prześladowanie – to oddzielna kwalifikacja zbrodni przeciw ludzkości, ale w Kodeksie Karnym prześladowanie nie jest zapisane jako zbrodnia. Nawet jeśli znaleźć inną normę i ścigać działania, które są przestępstwem zgodnie z prawem międzynarodowym, jako powszechne przestępstwo kryminalne – to nie będzie to uwzględniało kontekstu zorganizowanej zbrodni. Zbrodnie przeciw ludzkości to nie powszechne zabójstwa i tortury, ale to są zabójstwa i tortury czynione podczas systematycznego ataku na ludność cywilną. To nie są pojedyncze przypadki przemocy, ale przemoc, która wpisuje się w całościową politykę państwa lub jakiejś organizacji.

Wiktoria Mozhowa

Projekt ustawy przygotowanej z udziałem ekspertów organizacji pozarządowych przewiduje listę wszystkich zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciw ludzkości, które są zapisane w prawie międzynarodowym. Ekspertka Ukraińskiego Instytutu Przyszłości Wiktoria Mozhowa wyjaśnia, że dotyczą one czterech podstawowych rodzajów przestępstw.

- Pierwsze międzynarodowe przestępstwo, to przestępstwo agresji. Inne – to przestępstwa wojenne, które były u nas częściowo zakwalifikowane, ale bardzo powierzchownie. One nie obejmowały wszystkich tych zbrodni, które są popełniane na terytoriach okupowanych. Na dodatek – zbrodnia przeciw ludzkości, nie została zapisana w Kodeksie Karnym w ogóle. Naszym zadaniem było nadanie śledczym, prokuratorom i sędziom możliwości wykrywania tych działań, kwalifikowania ich, kierowania do sądu oraz pociągania winnych do odpowiedzialności. Warunkiem koniecznym jest uznanie, że te zbrodnie nie ulegają przedawnieniu. Niezależnie od tego, kiedy osoba dopuściła się takiego przestępstwa i ukrywała się przed śledztwem, to przedawnienie nie działa i osoba musi zostać ukarana, niezależnie od tego, kiedy dopuściła się zbrodni.

Oleksandra Matwijczuk

Kolejnym istotnym kryterium jest brak możliwości amnestii dla tego rodzaju przestępstw – podkreśla Prezes Centrum Swobód Obywatelskich Oleksandra Matwijczuk, która od długiego czasu postuluje uchwalenie ustawy. - To jest absolutnie konieczne dla Ukrainy w kontekście Mińskich Umów, gdzie punkt dotyczący amnestii został zapisany w bardzo ogólnikowych sformułowaniach. Tylko respektowanie prawa międzynarodowego może zakończyć jakiekolwiek naciski Rosji na Ukrainę, mające na celu zmuszenie Ukrainy do amnestii zbrodniarzy wojennych, co przekreśla wszystkie możliwe imperatywy, które posiada międzynarodowe prawo humanitarne oraz karne.

Scott Martin

Jeden z międzynarodowych konsultantów przygotowania projektu dotyczącego zbrodniarzy wojennych, Scott Martin - partner kierujący międzynarodowej grupy Global Rights Compliance uważa, że przygotowany projekt nie tylko odpowiada normom prawa międzynarodowego, ale niesie również wielką ideę humanitarną dla ofiar zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości.

- Ten projekt gwarantuje ofiarom międzynarodowych zbrodni sprawiedliwość. Jesteśmy zadowoleni jakością projektu ustawy oraz tym, jak bardzo wysoko spełnia on wymogi prawa międzynarodowego – powiedział Scott Martin.

Ołeksandr Hryszczenko

Stanowisko Skotta Martina znalazło potwierdzenie w zeznaniach lekarza weterynarii Oleksandra Hryszczenka, którego zwolniono z niewoli terrorystów w Ługańsku – na wschodzie Ukrainy. Pan Hryszczenko był jednym z adwokatów przyjęcia tej ustawy i jeden z niewielu byłych więźniów, który jest w stanie zwalczyć przeżyty strach i opowiedzieć o zbrodniach popełnionych przeciwko niemu oraz przeciwko innym osobom, świadkiem których był on. Zbrodni dokonywano w katowni utworzonej w piwnicy internatu Wschodnio-Ukraińskiego Narodowego Uniwersytetu im. Włodzimierza Dalja. To, co tam widziałem i przeżyłem wydawało się koszmarnym snem, który, nie wiedzieć dlaczego, nigdy się nie kończył. Nie mieściło mi się w głowie, jak można aresztować człowieka, który nie złamał żadnego prawa, i bez żadnych dowodów oskarżyć go i poddać torturom. Trudno opisać swoje wrażenia od widoku ludzkich organów rozrodczych pokrytych ranami od ukąszeń wytrenowanych owczarków niemieckich, znęcania się nad skatowanymi rannymi, wykorzystywania więźniów jako bokserskiego worka treningowego, złamanych żeber, siniaków i krwiaków…

Miejsce zastrzelenia Michaiła Żiżniewskiego Miejsce zastrzelenia Michaiła Żiżniewskiego

Ołeksandr Hryszczenko podkreśla, że terroryści Putina dopuszczają się zbrodni wojennych na tych mieszkańcach Ługańska, których podejrzewają o najmniejszą lojalność wobec Ukrainy albo czynią to z zupełnie błahych powodów. Ja byłem świadkiem, jak ludzi katowano i wrzucano do tego więzienia za najmniejsze podejrzenie o lojalność wobec Ukrainy, czy pomoc ukraińskim Siłom Zbrojnym. Często jedynym powodem był telefon na temat poglądów jakiegoś człowieka. Nikt nie utrudniał sobie zadania weryfikacją tych informacji. Powodem uwiezienia było nawet to, że dwóch ludzi przeszło przez ulicę przed samochodem komendanta nielegalnej formacji zbrojnej. Jemu się to nie spodobało, kazał złapać tych ludzi, położyć twarzą do asfaltu i brutalnie ukarać.

Ja widziałem, jak młodą kobietę, nocą, regularnie, wyprowadzano niby to na przesłuchanie, ale wszyscy wiedzieli, że ją po prostu gwałcono w sąsiednim pokoju. Ja widziałem jak niepełnoletnią dziewczynę wielokrotnie wywożono na front jako podarunek dla terrorystów dla zaspokojenia ich seksualnych potrzeb.

Tak opisuje zbrodnie w okupowanym przez terrorystów Putina Ługańsku były więzień katowni, ukraiński lekarz weterynarii Ołeksandr Hryszczenko.

 

Autor: Wilhelm Smolak - korespondent Sekcji Ukraińskiej Polskiego Radia w Kijowie. Tłumaczenie z języka ukraińskiego - Andrzej Rybałt