Rozgłośnia powołuje się na trzy wysoko postawione źródła. Miloš Zeman miał zażądać od służb specjalnych nazwisk rosyjskich agentów działających w Czechach, a także ustaleń o prowadzonych przez nich operacjach. Prezydent chce też wiedzieć, jakimi informacjami wymieniają się służby obu państw. Oczekuje także szczegółów dotyczących rzekomego prania w Czechach brudnych pieniędzy pochodzących z rosyjskiej przestępczości zorganizowanej.
Kancelaria prezydenta nie komentuje doniesień. Cytowani przez czeskie radio eksperci, wśród których jest były szef czeskiego kontrwywiadu cywilnego, twierdzą, że prośba prezydenta jest niestandardowa, a jej spełnienie zagroziłoby operacjom prowadzonym przez czeskie służby.
Miloš Zeman od dawna krytykuje kontrwywiad, który ostrzega przed wpływami Rosji i Chin. Czeski prezydent twierdzi, że służby są źle zarządzane. Kilkakrotnie odmówił nominacji generalskiej dla obecnego szefa Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa Michala Koudelki.
IAR/dad