Jak powiedziała Polskiemu Radiu Alicja Klimaszewska, była szefowa Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą, w tym roku zaproszenie do sprzątania cmentarza na Rossie zostało też wysłane do litewskich szkół. Nekropolia ta dla Litwinów nie jest tak ważna jak dla Polaków, ale - jak argumentuje Klimaszewska - być może dzięki takim akcjom młodzież zrozumie, że jest to również ich ich dziedzictwo kulturowe. - Spoczywają tam też ludzie zasłużeni dla litewskiej kultury. To wspólna historia, która rozpoczęła się od Wielkiego Księstwa Litewskiego i trwa do dzisiaj - wyjaśnia Alicja Klimaszewska.
Pierwszego dnia akcji, groby sprzątali uczniowie dwóch litewskich placówek edukacyjnych. Dariusz Żybort, obecny prezes Komitetu przypomina, że sprzątane będą też inne wileńskie nekropolie, na których znajdują się groby, którymi nie ma kto się opiekować. - Trzeba sprzątnąć też cmentarz Bernardyński i na Antokolu. Niestety wileńskie władze nie mają środków, aby o to wszystko zadbać - mówi Żybort. Opiekunowie polskich grobów na najstarszych wileńskich cmentarzach wyjechali na tereny dzisiejszej Polski, gdy po II wojnie światowej zmieniły się granice. - Oddajemy hołd osobom, które tam spoczywają, ale pamiętamy też o zasłużonych ludziach, którzy są tam pochowani - dodaje Żybort.
Sprzątanie cmentarzy jest jedną z kilku akcji, jakie prowadzone są na wileńskich cmentarzach. Od tygodnia trwa zbiórka zniczy, które zostaną ustawione i zapalone w dniu Wszystkich Świętych na grobach na Rossie i cmentarzu Bernardyńskim.
Cmentarz na Rossie jest najstarszą wileńską nekropolią. Spoczywają tam m.in. prochy matki marszałka Piłsudskiego oraz serce. Młodszy o kilka lat cmentarz Bernardyński położony jest na wzgórzu nad brzegiem rzeki Wilenki. Spoczywają tam profesorowie Uniwersytetu Wileńskiego oraz powstańcy styczniowi.
IAR/dad