Redakcja Polska

Lwów: koncert piosenek Janusza Gniatkowskiego

01.07.2019 13:05
W filharmonii lwowskiej po raz pierwszy odbył się Międzynarodowy Festiwal Piosenek Janusza Gniatkowskiego pod tytułem "APASSIONATA". W trakcie koncertu polscy i ukraińscy artyści wykonali szlagiery jednego z najpopularniejszych piosenkarzy lat 50. ubiegłego wieku, urodzonego we Lwowie.
Audio
  • Lwów: Międzynarodowy Festiwal Piosenek Janusza Gniatkowskiego. Materiał Eugeniusza Sało (IAR)
Międzynarodowy Festiwal Piosenek Janusza Gniatkowskiego
Międzynarodowy Festiwal Piosenek Janusza GniatkowskiegoFot.: Karina Wysoczańska/Kurier Galicyjski

Pomysłodawcą koncertu jest ukraiński piosenkarz, autor wielu artystycznych projektów i miłośnik twórczości Janusza Gniatkowskiego Orest Cymbała. - Jestem miłośnikiem piosenek Janusza Gniatkowskiego. Zakochałem się w język polski przez jego piosenki. Janusz Gniatkowski jest legendą polskiej piosenki. Największą popularność zdobył w latach 50-60. minionego wieku. Współpracował z najlepszymi autorami testów, kompozytorami i orkiestrami. Jest mi również bliski, bo też urodził się we Lwowie – powiedział pomysłodawca festiwalu.

Orest Cymbała również podkreślił, że w późniejszych latach Janusz Gniatkowski wielokrotnie koncertował po byłym ZSRR, gdzie śpiewał nie tylko po polsku, ale także po ukraińsku. - W miejscowości Mizuń Stary, Gniatkowski nauczył się języka ukraińskiego. Po wojnie jego rodzinę wysiedlono do Katowic. I w późniejszych latach ze swoją żoną Krystyną Maciejewską koncertował po byłym Związku Radzieckim i śpiewał ukraińskie piosenki – twierdzi Cymbała.

Organizatorzy zaznaczyli, że w następnym roku odbędzie się kolejna edycja festiwalu, podczas którego nie zabraknie piosenek Janusza Gniatkowskiego.

Janusz Gniatkowski urodził się w 1928 roku we Lwowie. Jego znane szlagiery to Apassionata, Indonezja, Bella Donna, Siedem czerwonych róż oraz wiele innych. Gniatkoski, nazywany „Valentino polskiej piosenki” spopularyzował wiele zagranicznych przebojów z polskimi tekstami. Piosenkarz zmarł w 2011 roku w Poraju, a pochowany jest na cmentarzu w Częstochowie.


Eugeniusz Sało

dad