W liście napisanym do uczestników otwarcia wystawy, premier Mateusz Morawiecki napisał, że jej celem jest przypominanie o tragedii jaka dokonała się w czasach II wojny światowej. List od szefa rządu odczytał poseł Jarosław Krajewski. "Naszym obowiązek jest przypominanie o tamtym dramacie. To kwestia odpowiedzialności za to by podobny okres w dziejach ludzkości już nigdy nie miał miejsca" - napisał premier Mateusz Morawiecki.
W otwarciu wystawy wzięli udział dyplomaci między innymi z Ukrainy oraz Krajów Bałtyckich.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek zaznaczył, że wystawa pojawia się w przededniu 80 rocznicy podpisania paktu Ribbentrop - Mołotow, który zdecydował o tragedii wielu milionów mieszkańców Europy środowej. Jarosław Szarek powiedział, że skutki tego paktu trwały do momentu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. - Dzisiaj jesteśmy tu razem i razem chwytamy w ręce łańcuch wolności, pamiętając o tych, którzy złożyli ofiarę byśmy byli wolni i niepodlegli - powiedział Jarosław Szarek.
Weteran i sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, Bogusław Nizieński podczas otwarcia wystawy powiedział, że tego typu inicjatywy są bardzo ważne. - Jak najwięcej takich wystaw by młodzi wiedzieli jak cierpieli ich rodacy. Cierpieli tylko dlatego, że byli Polakami. Tych zbrodni nie wolno nam zapomnieć - powiedział Bogusław Nizieński.
Pakt Ribbentrop - Mołotow dotyczył współpracy pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Radzieckim, został podpisany przez szefów dyplomacji obu państw 23 sierpnia 1939 roku. Tajny zapis paktu dotyczył podziału terenów Europy środkowej i wschodniej, przez wielu historyków to porozumienie jest nazywane IV rozbiorem Polski.
PAP/IAR/dad