Redakcja Polska

Najważniejsze wydarzenia tygodnia: 15.11.2019

15.11.2019 14:47
W tym wydaniu: powyborczy krajobraz w Polsce - mamy nowy rząd, wybrano marszałka Sejmu i Senatu, spotkanie w Białym Domu Donalda Trumpa z prezydentem Turcji oraz powódź w Wenecji
Audio
Sejmowa sala posiedzeń
Sejmowa sala posiedzeńshutterstock.com/SpandowStockPhoto

WAŻNY TYDZIEŃ W POLSKIEJ POLITYCE 

Sejm i Senat mają nowych marszałków. Marszałkiem Senatu został Tomasz Grodzki.  Zapewnia on, że Senat nie będzie narzędziem do blokowania Sejmu. W wystąpieniu telewizyjnym podkreślał, że jest możliwe "uprawianie politycznego sporu w sposób przyzwoity, normalny, bez wzajemnej niechęci czy nienawiści".

Marszałek Senatu mówił, że izba będzie rzetelnie pracować nad przesyłanymi z Sejmu projektami ustaw. Będzie także podejmować swoje inicjatywy ustawodawcze. Tomasz Grodzki, zgłoszony przez klub PO- Koalicja Obywatelska, został wybrany na marszałka Senatu X kadencji we wtorek. W głosowaniu imiennym za jego kandydaturą opowiedziało się 51 senatorów, za kandydaturą zgłoszonego przez PiS Stanisława Karczewskiego- 48. Jeden senator wstrzymał się od głosu.

Głosami PiS, Lewicy i PSL Sejm wybrał poseł Prawa i Sprawiedliwości Elżbietę Witek na marszałka Sejmu. Była jedyną kandydatką. Przedstawiciele klubów podkreślali w swoich wystąpieniach, że szanują Konstytucję, reguły parlamentarne i prawo sejmowej większości do wyboru marszałka. Po głosowaniu Elżbieta Witek powiedziała, że poparcie jej kandydatury przez posłów z innych klubów traktuje jako wyróżnienie i zobowiązanie.

Marszałek Sejmu powiedziała, że jej drzwi będą zawsze dla posłów otwarte, bo nie ma problemu, którego nie dałoby się rozwiązać. Wyraziła nadzieję, że nikogo nie zawiedzie.

Mamy również nowy rząd. W gronie ministrów pozostało większość dotychczasowych szefów resortów. Równocześnie zostały utworzone nowe jednostki, które powstaną przede wszystkim w rezultacie podziału obecnych ministerstw - środowiska, inwestycji i rozwoju oraz spraw zagranicznych. Zmiana także na czele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Bożenę Borys-Szopę zastąpi Marlena Maląg.

PRZYJAŹŃ AMERYKAŃSKO-TURECKA?

Podczas spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu prezydent Turcji Recep Erdogan odtworzył propagandowe wideo na temat terrorystycznych działań Kurdów. Informacje o posunięciu Erdogana potwierdzili amerykańscy senatorowie, którzy brali udział w spotkaniu.

W czasie, gdy w Białym Domu trwało spotkanie, w Izbie Reprezentantów amerykańskiego Kongresu rozpoczęła się jawna część procedury potencjalnego impeachmentu Donalda Trumpa. Podczas publicznych przesłuchań dwaj amerykańscy dyplomaci zeznali, że prezydent Stanów Zjednoczonych uzależniał pomoc wojskową dla Ukrainy od politycznego śledztwa w sprawie Joe Bidena i jego syna. Biały Dom kwestionuje zeznania twierdząc, że dyplomaci nie mieli bezpośredniej wiedzy na ten temat.

Przed komisją do spraw wywiadu Izby Reprezentantów stanęli zastępca podsekretarza stanu George Kent oraz były ambasador na Ukrainie William Taylor. Obaj powiedzieli, że prezydent Trump i jego współpracownicy domagali się od prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego publicznego ogłoszenia śledztwa w sprawie działalności na Ukrainie Joe Bidena, od czego uzależniali pomoc wojskową dla Ukrainy oraz zaproszenie do Białego Domu.

"Pomoc wojskowa była kluczowa dla Ukrainy i dla interesu bezpieczeństwa naszego kraju. Wstrzymanie tej pomocy z powodów politycznych było sprzeczne z naszymi działaniami” - tłumaczył Taylor dodając, że wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych było kluczowe dla Ukrainy w konflikcie z Rosją. Republikanie argumentują, że amerykańska dyplomacja często uzależnia pomoc dla innych krajów od spełnienia różnego rodzaju warunków.

Sam Donald Trump skomentował procedurę prowadzoną przez zdominowaną przez Demokratów Izbę Reprezentantów jako polityczną próbę podważenia jego przywództwa. Prezydent USA wskazał na stenogram rozmowy telefonicznej z prezydentem Zełeńskim, która- jego zdaniem- nie zawierała jakiegokolwiek elementu szantażu politycznego.

WENECJA TONIE 

Powódź, która dotknęła Wenecję, wyrządziła bardzo poważne szkody. Dwie osoby poniosły śmierć. Przypływ osiągnął poziom najwyższy od ponad półwiecza - niemal 190 centymetrów.

W tej chwili pod wodą znajduje się 80 procent miasta. Poziom kolejnego przypływu, tak zwana wysoka woda o 10.20 był o 40 centymetrów niższy niż wczoraj wieczorem. Jednak z prognoz pogody wynika, że z kolejnymi powodziami należy się liczyć co najmniej do niedzieli.

W nocy dwie osoby zginęły porażone prądem, gdy próbowały włączyć elektryczną pompę.
Straż pożarna interweniowała 170 razy. Burmistrz miasta Luigi Brugnano zwrócił się do władz o pomoc. "To naprawdę katastrofa. Zniszczone są domy, sklepy i zabytki kultury. Uniknęliśmy jeszcze większej tragedii tylko dzięki temu, że posiadamy system bezpieczeństwa i efektywny mechanizm działania”- mówił. Do poważnych zniszczeń doszło w bazylice św. Marka. Zalana została krypta i poważnie zagrożone są kolumny podtrzymujące świątynię.

Na magazyn "Mija Tydzień" zaprasza Katarzyna Semaan