ATAK NOŻOWNIKA WE FRANCJI
Prezydent Emmanuel Macron powiedział, że Francja jest celem ataków z powodu swoich wartości. W Nicei, gdzie w katedrze doszło do ataku, w którym z ręki napastnika zginęły trzy osoby, francuski przywódca zapowiedział obronę wartości Republiki: "Jesteśmy znów atakowani z powodu naszych wartości: upodobania dla wolności, dla możliwości swobodnego wyznawania wiary na naszej ziemi i niepoddawania się jakiemukolwiek terrorowi. Ponownie mówię to z wielką jasnością dziś: z niczego nie zrezygnujemy."
Emmanuel Macron przypomniał, że Nicea po raz kolejny stała się celem aktu przemocy o charakterze terrorystycznym: "Drugie przesłanie, które mam, jest dla miasta Nicei - Nicejczyków i Nicejek - tak ciężko doświadczanych przez terrorystyczne szaleństwo i islamistyczny terroryzm. To trzeci raz, gdy terroryzm uderza w wasze miasto, jego mieszkańców. Wiem, że odczuwa ono szok, a wraz z nim cały kraj - i wierzę, że również cały świat, który na nas patrzy. Przekazuję tutaj [wam] również wyrazy wsparcia i solidarności całego narodu."
W czwartek około godziny 9:00 uzbrojony w nóż mężczyzna wtargnął do bazyliki Notre Dame w centrum w Nicei i zabił trzy osoby.
Przywódcy 27 unijnych krajów potępili ataki terrorystyczne we Francji. Wspólne oświadczenie europejskich liderów zostało przyjęte podczas wideokonferencji. Prokuratura we Francji wszczęła śledztwo w kierunku zamachu terrorystycznego.
SYTUACJA NA BIAŁORUSI
25 października upłynął termin ultimatum Swiatłany Cichanouskiej. Alaksandr Łukaszenka nie spełnił trzech żądań - nie ogłosił swojej dymisji, nie doprowadził do całkowitego zaprzestania przemocy na ulicach i do zwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Na Białorousi wybuchł strajk generalny.
Obecnie prowadzonych jest już 657 spraw kryminalnych wobec osób, które uczestniczyły w strajkach. Prokurator generalny Andrej Szwed mówił w pierwszym programie białoruskiej telewizji, że 70 spraw karnych już skierowano do sądów, a dziewięć zostało rozpatrzonych i w większości były to wyroki skazujące.
Białoruski Komitet Wojsk Granicznych oficjalnie potwierdził również informację o wprowadzeniu ograniczeń wjazdu na Białoruś przez przejścia graniczne z krajami Unii Europejskiej i Ukrainą. Ograniczenia nie objęły przejść z Rosją i lotniska w Mińsku. Liderka opozycji Swiatłana Cichanouska komentując sytuację na granicach stwierdziła, że władze w Mińsku "próbują izolować Białoruś".
Tymczasem Alaksandr Łukaszenka mianował w czwartek nowym ministrem spraw wewnętrznych Białorusi Iwana Kubrakoua, który był dotąd szefem mińskiej milicji - poinformowała agencja BielTA.
Łukaszenka powiedział Kubrakouowi, mianując go na nowe stanowisko, że „w Mińsku sytuacja jest mniej lub bardziej skomplikowana i trzeba się będzie nią zająć”.
Według Łukaszenki nowy minister „ma doświadczenie”. Na początku października dowódca mińskiego OMON-u Dzmirtyj Bałaba oświadczył, że Kubrakou „odegrał kolosalną rolę w ochronie miasta” podczas protestów.
KORONAWIRUS NIE ODPUSZCZA
W Europie padają kolejne rekordy zakażeń koronawirusem. Coraz więcej krajów boryka się z kryzysem i niewydolnością służby zdrowia. Dlatego też Unia Europejska szuka rozwiązań pozwalających na poprawienie tej trudnej sytuacji.
Ściślejsza współpraca i koordynacja w sprawie testów, śledzenia kontaktów zakażonych i szczepionek - to kluczowe elementy planu walki z koronawirusem. Tak uznali przywódcy 27 krajów podczas wideokonferencji. 3,5-godzinne obrady zrelacjonował przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel: "Testowanie i śledzenie kontaktów są kluczowe dla ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa. To pozwoli nam lepiej kontrolować sytuację. Rozmawialiśmy o wspólnym podejściu do wzajemnego uznawania szybkich testów ich dystrybucji i wykorzystania. One pozwolą zmniejszyć negatywny wpływ na swobodne podróżowanie między krajami i funkcjonowanie jednolitego rynku."
Jeśli chodzi o szczepionki, to kraje członkowskie mają przygotować plany strategiczne, określające między innymi grupy priorytetowe. Europejscy przywódcy zdecydowali również, że granice wewnątrz Unii pozostaną na razie otwarte. Podczas pierwszej fali pandemii, wiosną, kraje członkowskie podejmowały decyzje o opuszczeniu szlabanów granicznych bez wcześniejszych konsultacji co doprowadziło do chaosu na granicach.
Przewodniczący Rady zaapelował też do wszystkich Europejczyków, by zadbali o siebie i innych, bo kryzys jest bardzo poważny.
Dlatego też Komisja Europejska przeznaczy 220 milionów euro na transport pacjentów zakażonych koronawirusem między państwami członkowskimi. Chodzi o ułatwienie transgranicznego leczenia i wsparcie krajów we współpracy. Poinformowała o tym przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen na zakończenie wideoszczytu poświęconego walce z koronawirusem: "Rozprzestrzenianie się wirusa przytłoczy nasze systemy opieki zdrowotnej, jeśli nie będziemy działać natychmiast. Ważne jest by działać spójnie. Im bardziej kraje będą się wymieniać informacje, tym lepsza będzie koordynacja odpowiedzi. Komisja poinformowała, że udostępnimy 220 milionów euro na sfinansowanie bezpiecznego, transgranicznego transportu pacjentów tam gdzie będzie to potrzebna. Ale by pieniądze zostały wydane dobrze potrzebna jest dobra wymiana informacji."
Komisja zapowiedziała też, że uruchomi platformę dla specjalistów, by mogli się wymieniać informacjami na temat pandemii. Ponadto Bruksela będzie zabiegać o zatwierdzenie na poziomie unijnym szybkich, antygenowych testów. Chodzi o uzyskanie pozytywnej rekomendacji Europejskiej Agencji Leków.
Testy antygenowe nie są tak precyzyjne jak te tradycyjne, z wymazem, ale pozwolą odciążyć laboratoria i będą pomocne w utrzymaniu swobodnego podróżowania między krajami. Europejskie stolice pracują nad wspólnym uznawaniem tych testów.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.