NATO NIE CHCE WOJNY Z ROSJĄ
Nie chcemy wojny z Rosją, ale jesteśmy gotowi odpowiedzieć, by bronić sojuszników w NATO - powiedział w Brukseli amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, który uczestniczy w spotkaniu szefów dyplomacji państw członkowskich NATO. Przed spotkaniem podkreślił, że NATO jest sojuszem obronnym: "Nie szukamy konfliktu, ale jeśli zostaniemy wciągnięci jesteśmy gotowi i będziemy bronić każdego kawałka terytorium NATO."
Przeżyliśmy noc, która mogła zatrzymać historię - tak Wołodymyr Zełenski skomentował rosyjskie ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową. W nocy Rosjanie z czołgów ostrzelali zabudowania elektrowni. Wybuchł tam pożar, który udało się ugasić. Rosyjskie wojsko zajęło elektrownię.
Ukraiński prezydent nazwał działania Rosjan terroryzmem. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi zapewnia, że nie doszło do promieniowania radioaktywnego na terenie ukraińskiej elektrowni atomowej. W nocy Rosjanie ostrzelali elektrownię w Enerhodarze, w południowo-wschodniej Ukrainie. Doszło do pożaru, który nad ranem został ugaszony.
Rafael Grossi dodał, że jest gotów odwiedzić Ukrainę w celu wynegocjowania rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo obiektów jądrowych zagrożonych w wyniku wojny: "Na szczęście nie doszło do promieniowania radioaktywnego, a reaktor nie został uszkodzony. Ukraina przysłała nam wniosek o natychmiastową pomoc. Jestem do dyspozycji dla strony ukraińskiej i rosyjskiej i mogę wybrać się na teren elektrowni w Czarnobylu najszybciej jak to możliwe."
Rafael Mariano Grossi zaproponował, że to właśnie Czernobyl mógłby być właściwym miejscem do pośrednictwa w rozmowach pomiędzy stronami ukraińską i rosyjską. Miałyby tam zostać uzgodnione ramy gwarantujące bezpieczeństwo elektrowni jądrowych w czasie konfliktu, w tym sposoby zapewnienia fizycznej integralności obiektów, utrzymania ich zasilania, systemów monitorowania bezpieczeństwa i pełnej obsady kadrowej.
Wołodymyr Zełenski domaga się zdecydowanej reakcji Zachodu i zamknięcia nieba nad Ukrainą w odpowiedzi na rosyjski atak. Jak zaznaczył, taka decyzja może zapobiec powietrznym atakom Rosji na kolejne ukraińskie elektrownie atomowe.
UNIJNE ASPIRACJE UKRAINY Z CORAZ SZERSZYM POPARCIEM
We wtorek w Brukseli odbyła się tam nadzwyczajna sesja Parlamentu Europejskiego, zwołana w reakcji na atak Rosji na Ukrainę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina walczy o swą wolność i o to, by być traktowana tak, jak inne kraje Europy. Nikt nas nie złamie - powiedział prezydent, który połączył się zdalnie z Parlamentem Europejskim w Brukseli.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że najlepsi Ukraińcy giną teraz w walce o wolność. Taka jest cena wolności - powiedział prezydent Ukrainy. Wezwał Unię Europejską do wsparcia jego kraju: "Bez was Ukraina będzie sama. Pokazaliśmy swoją siłę, pokazaliśmy, że jesteśmy tacy sami, jak wy. Teraz wy udowodnijcie, że jesteście razem z nami. Udowodnijcie, że nas nie opuścicie, że jesteście prawdziwymi Europejczykami. Że życie zwycięży śmierć, a światło zwycięży ciemność. Sława Ukrainie!"
Po przejmującym przemówieniu ukraińskiego przywódcy podczas nadzwyczajnej sesji plenarnej, Parlament Europejski przegłosował rezolucję i przyjął wniosek Ukrainy o status kandydata. Nie oznacza to jednak formalnego przyjęcia aplikacji członkowskiej. Nie jest to też rezolucja wiążąca, a jedynie deklaratywna. .
Dlatego Polska pracuje nad działaniami prawnymi, by Ukraina otrzymała szybko status kraju kandydującego do Unii Europejskiej i mogła liczyć na nadzwyczajną ścieżkę integracji - poinformował ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś. Zwrócił uwagę, że standardowe procedury są skomplikowane i trwają długo, a w przypadku Ukrainy powinny one być nadzwyczajne.
Ambasador Polski przy Unii dodał, że Warszawa zabiega też o stworzenie funduszu odbudowy dla Ukrainy, która będzie potrzebowała ogromnych pieniędzy na powojenną odbudowę. Jednym z polskich postulatów jest konfiskata majątku rosyjskich oligarchów i przeznaczenie tych pieniędzy właśnie na fundusz.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że Unia nie zaakceptuje rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Dodała, że 30 lat po konflikcie na Bałkanach wojna wróciła do Europy. Odpowiedzialnością za to Ursula von der Leyen obarczyła prezydenta Rosji Władimira Putina: "Na Ukrainie w straszny sposób rośnie liczba ofiar. Giną kolejni mężczyźni, kobiety i dzieci, ponieważ zagraniczny przywódca, prezydent Władimir Putin, zdecydował, że Ukraina nie ma prawa do istnienia. Nigdy nie pozwolimy, żeby coś takiego się zdarzyło, i nigdy tego nie zaakceptujemy!"
Przewodnicząca Komisji Europejskiej podkreśliła, że tysiące Ukraińców czekają przy granicach, aby opuścić kraj. Podziękowała Polsce, Rumunii, Słowacji i Węgier za przyjęcie ukraińskich uchodźców. Ursula von der Leyen przypomniała, że Unia Europejska zamknęła przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Zapowiedziała też zamrożenie aktywów rosyjskich oligarchów i zasekwestrowanie ich nieruchomości, jachtów i luksusowych samochodów.
POLSKA I RUMUNIA SOLIDARNE WOBEC AGRESJI NA UKRAINĘ
Agresja Rosji na Ukrainę jest nielegalna i nieusprawiedliwiona - powiedział premier Rumunii Nicolae Ciuca. W Warszawie odbyły się polsko-rumuńskie konsultacje międzyrządowe. Głównymi tematami rozmów była współpraca gospodarcza i obronna w ramach sojuszu NATO, a także pomoc humanitarna dla Ukrainy.
Szef rumuńskiego rządu mówił, że Rosja złamała prawo międzynarodowe i naruszyła suwerenność oraz integralność terytorialną niezależnego państwa. Dodał, że Rumunia wspiera Ukrainę: "Razem (z Polską) wyraziliśmy wsparcie dla narodu ukraińskiego i rządu Ukrainy, abyśmy mogli zapewnić odpowiednią pomoc dla dużej fali uchodźców, którzy przyjeżdżają zarówno do Rumunii, jak i do Polski. Rozmawialiśmy na temat wewnętrznych mechanizmów instytucjonalnych oraz unijnych, których możemy tutaj użyć."
Premier Rumunii powiedział również, że uzgodnił z premierem Mateuszem Morawieckim poszerzenie Batalionowej Grupy Bojowej NATO na wschodniej flance o nową jednostkę z Francji. Rządy obu państw chcą także ogólnego zwiększenia ilości żołnierzy sojuszu na ich terytorium z uwagi na agresywne działania Rosji.
W ramach polsko-rumuńskich konsultacji międzyrządowych podpisano też kilka umów dotyczących ściślejszej współpracy gospodarczej i dyplomatycznej.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rozmawiał z premierem Rumunii Nicolae Ciucą na temat połączeń gazowych, także tych biegnących przez Rumunię oraz depozytów gazowych na Morzu Czarnym. Premierzy spotkali się w Warszawie.
Jak mówił Mateusz Morawiecki po spotkaniu, budujemy razem strategię na kolejne miesiące i lata.
Polski premier zaznaczył także, że Rosja "zamienia dolary na machinę wojenną", więc ponownie apeluje do Komisji Europejskiej o szybką zgodę na embargo na rosyjski węgiel. Mówił, że rozmawiał już z premierem Australii na temat importu tamtejszego węgla.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.