Radio Parlament
Section01

Posłowie pytają o katastrofę w Smoleńsku

migracja
migrator migrator 29.04.2010

W parlamencie trwa debata nad informacją premiera o działaniach rządu po katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia.

W parlamencie trwa debata nad informacją premiera o działaniach rządu po katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia.

Donald Tusk powiedział, że przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu nie zostały jeszcze ustalone. Premier przedstawił w Sejmie informację o działaniach rządu po katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia.


Powiedział, że prace polskich i rosyjskich instytucji w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy oparto na zasadach tak zwanej konwencji chicagowskiej, która określa procedury w razie katastrofy samolotów cywilnych. Dodał, że równocześnie, zgodnie z polskim prawem, powołano komisję do zbadania przyczyn katastrofy, która jednak nie będzie się wypowiadać o winie poszczególnych osób. Zajmie się tym Prokuratura Generalna, która będzie prowadziła działania niezależnie od rządu i niezależnie od dochodzenia prokuratury rosyjskiej. Tusk zatrzegł, że zgodnie z prawem nie może wpływać na działania Prokuratury Generalnej.


Szef rządu powiedział, że zgodnie z konwencją chicagowską Polska powołała delegata, który będzie obserwował działania strony rosyjskiej w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Został nim Edmund Klich. Donald Tusk powiedział, że jest przekonany o pełnej bezstronności instytucji badających przyczyny katastrofy. Przypomniał, że Prokuratora Generalnego powołał tragicznie zmarły prezydent Lech Kaczyński.

Ścisła współpraca z Rosją


Premier dodał, że od chwili katastrofy władze polskie ściśle współpracują z władzami rosyjskimi. Zdaniem szefa rzadu do tej pory nie zdarzyło się nic, co podawałoby w wątpliwość dobrą wolę strony rosyjskiej.


Szef rządu powiedział, że nikt z bliskich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem nie został bez opieki, a skala pomocy dla rodzin ofiar nie ma precedensu. Przypomniał, że pomocą objęto przede wszystkim dzieci i osoby niepełnosprawne, pozostające na utrzymaniu ofiar. Premier dodał, że opinia publiczna będzie informowana o dalszych działaniach rządu w tej dziedzinie. Na zakończenie Donald Tusk podkreślił, że po katastrofie politycy wszystkich opcji zdołali wznieść się ponad podziały, a społeczeństwo okazało solidarność z instytucjami państwa.

Dlaczego nie przejęliśmy śledztwa?

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Lipiński zapytał w Sejmie, dlaczego strona polska nie wystąpiła do Rosjan o przejęcie śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Zdaniem posła Lipińskiego, przejęcie śledztwa umożliwia tak zwana konwencja chicagowska, regulująca badanie przyczyn katastrof lotniczych. Polityk podkreślił, że samolot, który się rozbił, był wojskowy, a w tej sytuacji dochodzenie może prowadzić państwo, do którego należała maszyna. Poseł Lipiński zapytał też, dlaczego Polska nie wystąpiła do NATO o przysłanie ekspertów, którzy mogliby zbadać przyczyny katastrofy, i o udostępnienie takich materiałów, jak zdjęcia satelitarne.


Poseł Lewicy Stanisław Wziątek powiedział, że przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy trzeba wziąć pod uwagę niedofinansowanie armii, a przede wszystkim brak pieniędzy na szkolenie pilotów.

"Można ich było pożegnać godniej"

Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział, że chciałby wiedzieć, dlaczego start prezydenckiego samolotu się opóźnił, czy piloci wiedzieli, że nad lotniskiem w Smoleńsku, położonym niedaleko bagien, może się pojawić mgła, i czy brano pod uwagę możliwość lądowania na innym lotnisku.

Poseł Witold Pahl z Platformy Obywatelskiej zwrócił się do ministra sprawiedliwości o podanie możliwego terminu zakończenie śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem.


Zdzisława Janowska z koła Socjaldemokracji Polskiej powiedziała, że trumny z ciałami tragicznie zmarłych posłów i senatorów nie zostały pożegnane w godny sposób. Trumny, przywiezione samolotami z Moskwy, przewieziono do hali warszawskiego Torwaru, gdzie czuwały przy nich rodziny. Zdaniem posłanki, trumny powinny były zostać wystawione w Sejmie, gdzie każdy mógłby oddać hołd zmarłym. Marszałek Izby Bronisław Komorowski odpowiedział, że rodziny tragicznie zmarłych nie zwracały się o umożliwienie wystawienia trumien w Sejmie.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Section02
Section03
Section04