W poszukiwaniu Bogusława Meca...

Najpierw powstała melodia, potem tekst, a na końcu wymyślono idealnego wykonawcę, którym okazał się nieznany jeszcze prawie nikomu student malarstwa. Piosence "Jej portret" poświęcił swój kolejny Jedynkowy felieton Adam Halber.

Bogusław Mec

Foto: źr. boguslawmec.pl

Przez lata nagromadziło się wiele plotek, komu tak na prawdę dedykowany jest tekst wielkiego przeboju. Czy nieszczęśliwie zakochany podmiot liryczny to autor tekstu, Jonasz Kofta? Tej teorii przeczyć zdaje się fakt, że poeta pisał do istniejącego już tematu, nie tylko skomponowanego, lecz także opatrzonego tytułem przez Włodzimierza Nahornego. Wcześniej wybitny jazzmannazwał tak całą, wypełnioną wyłącznie muzyką instrumentalną, płytę. Nigdy nie zdradził jednak, czy fraza "Jej portret" miała jakikolwiek osobisty sens.

W każdym razie pewnego dnia piosenka Nahornego i Kofty ujrzała światło dziennie i zaczęto poszukiwać dla niej wykonawcy. Idealny dla takiego repertuaru Jerzy Połomski odmówił... Panowie znaleźli się więc w niemałej rozterce. Z pomocą przyszła im Renata Rumel, szefowa redakcji muzycznej radiowej Trójki. Otóż na jednym z Festiwali w Opolu w oko wpadł jej debiutujący student malarstwa z Łodzi. Renata Rumel udała się więc do tego miasta i odnalazła Bogusława Meca w słynnych "Siódemkach". 

Chwilę później "Jej portret" wygrał konkurs telewizyjny "Studio 13", a następnie tryumfował w Opolu. Wtedy laury zbierali przede wszystkim Nahorny i Kofta. Dziś już wiemy, że bez Bogusława Meca ten utwór nigdy nie rozbłysłby pełnym blaskiem. 

Znakomity piosenkarz odszedł 11 marca tego roku. Zapraszamy do wysłuchania felietonu Adama Halbera.