Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 04.01.2014

Rok 1863 skończył się. Pierwszy powstańczy rok

1863 - rok klęski i nadziei. Stoczono w tym czasie około tysiąca bitew, przeciętnie po trzy dziennie. Wiele z nich nasi powstańcy przegrali. Wielu powstańców zginęło w tych bitwach.
Artur Grottger, Cykl Polonia, IV. BitwaArtur Grottger, Cykl "Polonia", IV. Bitwa Wikipedia/domena publiczna

Jednak co najmniej połowa tych bitew zakończyła się polskim zwycięstwem. I powstanie trwa. Już blisko 12 miesięcy, chociaż  miało trwać najwyżej 12 dni. Warszawski korespondent dziennika "Chwila" pisał:  "Rok 1863, choć był jednym z najcięższych w naszym kraju, nieszczęśliwym go nie nazywam, bo choć niezmierne ponieśliśmy straty, nie jest ten rok nieszczęśliwym ponieważ prowadzimy z wrogiem otwartą walkę. Historia uczy, że każdy postęp okupywać trzeba zwykle drogimi ofiarami, złożyliśmy ten okup sowity na ołtarzu naszej Ojczyzny.
Nie rachujemy strat, poświęcamy się szczerze i mimo przemocy  nieprzyjaciela pokładamy ufność w przyszłości. Przez ciąg lata straszyło nas widmo zimy, mającej być pomocą dla Moskali. Dziś mamy pewność, że przetrwamy zimę. Ze wszystkich oddziałów dochodzi to pocieszające zapewnienie, tak więc rachować możemy, że wytrwałość doprowadzi nas w końcu do celu. Jakaś nadzieja, jakieś przeznaczenie każe wierzyć, że nadchodzący rok spełni nareszcie  pragnienia i dążenia lat tylu".
Autor artykułu wierzy, że w nowym roku spełnią się nasze pragnienia o wolności i niepodległości. To chyba nierealne marzenia, ale czy blisko roczna walka bezbronnych polskich powstańców z największą armią świata nie jest już naszym wielkim moralnym zwycięstwem. I jest nadzieja, że w następnym zrywie niepodległościowym odniesiemy na pewno rzeczywiste zwycięstwo. Co jednak przyniesie 1864 rok?

Odpowiedzi na pytanie będą szukać historycy: dr Janusz Osica i red. Andrzej Sowa.

W niedzielę 5 stycznia po godz. 15 zaprasza Dorota Truszczak.

(ag)